Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość andromuda

Zwiazek studentki z wykladowca

Polecane posty

Gość Leatherette_Eyes
No bardzo ciężko stwierdzić czego on chce. Przez cały czas wydawało mi się, że jednego. Tak ja i ja zresztą. Wiem, że z tego nic nie będzie na dłuższą metę (chociaż będę miała co na starość wspominać ;) ), ale nie chcę tego tak puścić. Dawał mi wyraźne znaki, że jest mną zainteresowany, traktował mnie inaczej niż innych studentów, podobnie jak u Ciebie, bez żadnych forów, tylko wszelkie żarty i komentarze kierowane były w moją stronę. Później już wszyscy zaczęli to zauważać. Powiedział mi otwarcie, że chce się ze mną spotkać, ale po egzaminie. To zrozumiałe, bo ani on, ani ja problemów nie chcemy. Wie, że może u mnie liczyć na dyskrecję. Przewraca oczami na mój widok, a kiedy nadarza się okazja tak po prostu mnie zlewa?! Po jaką cholerę w takim razie czekał na mnie przy tym samochodzie? Myślałam może, że ten wyjazd przytrafił mu się niespodziewanie i po prostu nie chciał niczego zaczynać, skoro miałoby się to od razu skończyć. Piszesz o cierpliwości, no spoko, trochę jej mam, ale chcę też, aby on wiedział, że ja nie zapomniałam co mi obiecał, że pamiętam o nim i czekam na tą obiecaną kawę (w końcu to on pierwszy wyskoczył z tą propozycją i to niejednokrotnie). Co za masakryczna sytuacja...Zazdroszczę Ci, bo Ty chociaż wiesz mniej więcej na czym stoisz, masz te pierwsze kroki za sobą, a ja teraz będę czekać nie wiadomo na co, czy się odezwie, czy nie...Wierzyć mi się nie chce, że tak po prostu nagle przestałam cokolwiek dla niego znaczyć. Czas pokaże. Ale aż się tego boję ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tilia5
Nie trać nadziei to wszystko bardzo skomplikowane i napewno wymaga poświęcenia czy też delikatności bo trzeba ostrożnie najpierw wybadać grunt...ale z czasem wszystko się wyjaśnia i tego Ci życzę :) Musisz poczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisyy
Powiem Ci tyle , że Twój profesor na pewno miał wiele propozycji od innych dziewczyn(niezależnie czy przystojny czy brzydki bo tu o oceny chodzi) , więc sam uczelnie traktuje zapewne nie tylko jako pracę ale źródło panienek do łóżka no chyba, że z tego nie korzysta. Pewne jest to , że studentek nie traktuje poważnie. Jesli odpowiada Ci czysto seksualny układ to ok, a jeśli liczysz na coś więcej to lepiej sobie odpuść żeby darować sobie zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leatherette_Eyes
@ fiku mikuuu - z braku laku? No sorry, wypraszam sobie. Nie jestem jakąś zapchajdziurą. Jak facet chce sobie pomoczyć, to nie ten adres. @ Daisyy - No nie wiem czy miał tyle propozycji. To on raczej lubi dominować i zdobywać, a nie na odwrót. Poza tym przeprowadziłam mały wywiad na innych rocznikach i wiem, że nikogo tam nie traktuje w żaden szczególny sposób. Zresztą kiedyś mi powiedział, że on się lubi najpierw 'popoznawać', żeby wiedzieć czy ma z kimś płaszczyznę rozmowy. Gdyby taktował mnie np. jako zwykły obiekt seksualny, to bez problemu mógłby mnie już przelecieć prawda? Nie spodziewam się, że będziemy żyć długo i szczęśliwie i mieć dużo dzieci, ale w sumie nie mam nic do stracenia. Prócz zdrowia psychicznego, które i tak zdążyło już nadszarpnąć kilkoro 20-paroletnich infantylnych i niedojrzałych emocjonalnie szczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tilia, jak potoczyła się dalej Wasza historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×