Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kali30

niedoceniony przez jedną umówiłem sie z inną. co myślicie o tym

Polecane posty

Gość Kali30

Przez ostatnie jakieś 8 mies. spotykałem się z kobieta, na ktorej ogromnie mi zależało, naprawdę się zakochałem. Ona jednak - poza tym, że nie odmawia mi spotkań - niczego nie chciała zaoferować. Wciąż twierdziła, że nie wie co do mnie czuje , kim jestem dla niej, choć na pewno nie zwykłym kolegą, nie chciała w ogóle rozmawiać ze mną na ten temat. Wyjście do kawiarni, do kina, na spacer... i nie rozmawiać o sprawie, bo nie potrafi, bo nie wie, bo została przez kogoś zraniona ale mi nie powie, bo wszystko tak przeżywa. Że kiedyś mi opowie, ale wciąz nie teraz. I kiedyś to się samo rozwiąże. Nigdy tak naprawdę nie doświadczyłem z jej str,. takiego naprawdę miłego słowa czy gestu, docenienia. Teraz mam mętlik, bo spodobała mi się inna, która zachowuje się wobec mnie inaczej. Umówiłem się z nią, mam ochotę na następne spotkanie. Owszem, może się okaze, że to tylko koleżeńskie relacje (pracujemy w jednej branży, spotykamy się na szkoleniach). Ale ta moja "niezdobyta", gdy dowiedziała się, że nie mam czasu w niedz. (tak zwykle się widywaliśmy), zaczęła wypytywać , kiedy bym znalazł czas w inny dzięń- dotąd tego nie było z jej str. Jak myślicie, czy mogę przez jakiś krótki czas spotykać się z dwiema na raz, żeby zobaczyć, czy coś z tego wyjdzie, która mi odpowiada i której ja odpowiadam. Nie chcę po pierwszym spotknaiu z tą "nową"powiedzieć, że to koniec tej "niezdobytej", która może powli się otworzy. Nigdy czegoś takiego nie robiłem, ale jestem wykńczony tym jej niezdecydowaniem i kiedy pojawił się ktoś interesujący... to mi się dopiero w głowie namieszało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly Evangelin Ewellin
zacznij spotykać się z drugą a tamtej powiedz, że nie potrafiła się zdeklarować tak długo i już zmeczyła cię ta sytuacja... na pewno po tym jej się odwidzi i nagle stwierdzi, że straciła miłość życia itd... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że po 8 miesiącach powinna już wiedzieć.Niestety ,chyba traktuje Cię jako pocieszyciela:( popieram przedmówczynie, jak ją troche "olejesz" to pewnie coś drgnie.Tylko pytanie czy warto, bo skoro przez 8 miesięcy ona nie wie czy to to, to chyba jednak wielkiej miłości z tego nie będzie:(Zwłaszcza,że tak przeżywa rozstanie, to wskazuje,że nie do końca się z tym uporała.A z Ciebie widać fajny facet skoro masz wątpliwości czy powinieneś spotkać sie z druga !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morświn.
Zacznij spotykać się z tą drugą, gdy coś wyjdzie to np. po trzecim spotkaniu podziękuj tej pierwszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za Wasze rady:) Po prostu nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Zawsze spotykałem się jedną dziewczyną. A tu jestem już wykończony. I ta nowa mnie bardzo zaciekawiła. Jednocześnie ta moja niezdecydowana tak się zaczęła doptywać kiedy się spotkamy.... Zresztą ona zawsze gdy np. nie może się spotkać zapewnia że wtedy i wtedy się zobaczymy i czy się nie gniewam. Ale później nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porzuć sentymenty, próbuj z nową. Każdy ma granice wytrzymałości, chyba nie chcesz się wiecznie męczyć? Facet też potrzebuje czułości, ciepła drugiej osoby, docenienia. A nasz upór czasami nie ma sensu. Wiem, łatwo się pisze, ale wcale tak łatwo nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie, ona juz latami przezywa odejscie tamtego, nie chce nawet powiedziec o co tak naprawde chodzi.Nawet twierdzi ze juz sie z tym uporala, tyle ze czuje sie okropnie, gorzej nie moze... ale w koncu to minie i wtedy zobaczymy... nie chcialbym zeby przy jej spowolnionych reakcjach nagle zaczela od poczatku przezywac ... tym razem rozstanie ze mna. zreszta tak gdybam, a moze ta nowa znajomosc to tylko z jej strony kolezenski uklad... zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że od razu powinieneś darować sobie tę pierwszą, bez względu na to, czy coś wyjdzie z tą nową czy nie... dziewczyna chyba Cię trzyma jako koło zapasowe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, jak się nie trafi lepszy to się nadasz od biedy :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzają mnie tacy niezdeklarowani... a jeszcze bardziej tacy, co to dopiero po fakcie, jak już szansa przejdzie koło nosa się budzą i nagle odkrywają, że stracili największą miłość swojego życia :o to wcale nie miłość, tylko syndrom psa ogrodnika... wiadomo, że każdy by chciał to, czego mieć nie może.... mówię, że ta dziewczyna sobie pogrywa za długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w ciagu kilku sluzbowych spotkan z ta doswiadczylem wiecej dowodow sympatii zresyta wzajemnej niz tam przez te miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
nieczytałam waszych wypocin, ale nienawidze takich typów, którzy jak nie układa sie w zwiazku biegna do jakiejs lafiryndy pocieszycielki :/ Na dobre - i na złe Albo sie razem jest albo nie Jesteś Tchórzem i frajerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jakim ty związku piszesz kobieto? Laska nie daje mu żadnych dowodów sympatii poza przyjacielskimi spotkaniami. Co, ma odgrywać rolę męczennika miłości, trwać, aż może, może mu da szansę? Byłby pojebany i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
zaznaczyłam, że nie czytałam, oceniam sytuacje po temacie Uspokójcie się Panowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadaj prawiczku frajerze :). Trzeba walczyć o kobietę jeśli nam zależy, ale trzeba też wiedzieć kiedy zejść ze sceny. Tak się jakoś dziwnie dzieje, że nieraz później ktoś chce bisu, ale najczęściej to już niemożliwe jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT R
I dobrze. Jak suka Cie nie chce to szukaj innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mów, że leciałeś na mnie :o. Zaraz rzygnę :(. Po co ja gadam z podszywami ofermy :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oryginał jest bardziej irytujący, podszywy są nudne i dlatego się dziwię po co podejmuję rękawice :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja zelek podszywam sie
pod mojego ofermusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adssfdfdddddddddd
Niektorzy czasem potrzebuja takiego kopa zeby sie ogarnac. Byc moze ta dziewczyna sobie tak pogrywa bo wie ze ty czekasz,ze jestes cierpliwy.Po prostu wie ze moze sobie na to pozwolic.Jak sie dowie ze straciles cierpliwosc i w dodatku jest w Twoim otoczeniu ktos kto nie mysli tylko o swojej dupie i potrafi tez docenic druga osobe to mysle ze szybko jej sie odmieni. Moiwsz ze dalej przezywa jakies tam rozstanie z przeszlosci,ile czasu od tego rozstania minelo?Bo jesli niewiele i byla z kims dlugo to calkiem normalne ze jeszcze w niej to siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna  M bede
ulalla -masz mozliwosci ofermo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten post , że uciekam ze związku do "lafiryndy- pocieszycielki" jak się nie układa, jest nietrafiony,. To żaden związek, to ciągłe zabieganie o to, by byl związek... a z jej str. sam nie wiem co to. Ile trwał jej związek ktoś zapytał i kiedy się rozpadł? podobno 2-3 lata temu , a trwał rzekomo tyle samo. Ona prawie nic na ten temat nie powie,bo twierdzi że nie chce mówic o tym. Choć słyszałem opinię, że wszystko trwało znacznie krócej. Czyli resztę mogła sobie uroić... albo traktowac jako związek coś takiego jak jest teraz między mną a nią. Więc najpierw przeczytaj posty jak masz chęc, a potem nazywaj kogoś tchórzem i frajerem. to,że w ogóle się zastanawiam a jej nie oleję zupełnie, świadczy raczej o czymś przeciwnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ailezmozna?
A Ty jestes pewien, ze ona w ogole byla w jakims zwiazku? Moze ona ma jakies emocjonalne problemy, i wymyslila te historie, aby miec wytlumaczenie dlaczego nie moze zrobic kroku dalej w Twoim kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
Miałem podobnie. Dziewczyna była cholernie niedostępna. Miała faceta i rozstała się z nim. Wtedy byliśmy przyjaciółmi i wiedziała,że coś do niej czuje. Jak odsunąłem się od niej, to przypomniała sobie o mnie dopiero wtedy, gdy zerwała z facetem. Nawet teraz jak się spotykamy gdzieś przypadkiem, to przystawia się. Nabrałem do niej i podobnych jej dystansu. Nie ma co się męczyć, bo takie zachowania nie są na miejscu. Zyjesz w niewiedzy,niepewności i wkurwiasz się. W zasadzie wszystko cie wkurwia przez nią. Daruj sobie taka dziewczynę i rozejrzyj się wokoło. Napewno jest obok ciebie taka, która jest wartościowa. Może to ta druga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzadko daje takie rady, ale Tobie powiem, graj na dwa fronty - jesli to pomoże Ci podjąć decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłą w związku, tyle że nasza wspólna znajoma ktora nie może na to patrzeć i żal jest jej mnie, powiedziała mi, że trwało to krótko, kwestia paru mies.I że potem się załamała. Ona mówi co innego i już od lat narzekała że ma dośc... jeszcze jak ledwo się znaliśmy i nie spotykaliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×