Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kali30

niedoceniony przez jedną umówiłem sie z inną. co myślicie o tym

Polecane posty

Gość ghjkl
może ma problemy emocjonalne? jest jakaś niezrównoważona? duzo jest takich lasek. Tylko żeby był jakis postęp, to muisi byc ruch. A jak narazie wy stoicie w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja już niemal całkiem straciłem ochotę na żmudne zdobywanie jej. pamiętam, ze kwestia pierwszego umówienia się nawet była trudna. Czekałem na to coś dwa mies., a ona tylko sama pisała do mnie że już na pewno daradę wtedy i wtedy. Ma dziewczyna przyspieszenie. tej zaproponowałem i od razu się zgodziła. Jeszcze przepraszala, że nie może o proponowanej przeze mnie godzinie, bo to i tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ailezmozna?
Nie wiem... gdybym byla na Twoim miejscu, a facet zachowywalby sie jak pipa i zadne rozmowy, starania nie przynosilyby rezultatu darowalabym sobie taki pseudozwiazek... ona sie meczy, Ty jeszcze bardziej... nie widze sensu.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z Tobą - o jest pseudozwiązek i nie wiem, czy nawet gdyby się zdecydowała na związek, nie byłby dalej taki pseudo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ailezmozna?
to moze przyszedl czas na zdrowy egoizm? wszystko rozumiem, ale nie mozesz byc jakas pierniczona matka Teresa... taki uklad w jakim tkwisz prowadzi do frustracji, a stad do zdrady wlasnie jest juz blisko... wiec jesli ona nie zamierza nic z tym ( z soba) zrobic, nie widze przyszlosci dla tego ukladu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesłi ta moja nowa znajomość się rozwinie, to i o "zdrowy egoizm" będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ailezmozna?
ostatnia rzecza jaka bym doradzala komukolwiek to jazda na 2 fronty... ale z drugiej strony? czy to aby na pewno Twoj przypadek? przeciez chyba jednak nie mozna powiedziec, ze Ty i ta Twoja psuedodziewczyna tworzyc zwiazek w potocznym, normalnym znaczeniu tego slowa... to raczej jakis uklad kolezenski po prostu... wiec tym bardziej nie powinienes miec skrupulow ani wyrzutow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ailezmozna?
tworzycie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doszedłęm już do takiego stanu, że gdyby nowa znajomość się udała, to nawet nie za bardzo chcialbym, by tamta niezdecydowana mnie nagle "zechciała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEszcze niedawno nie wyobrażałem sobie takiego stanu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będzie ci za przyjemnie powiedzieć jej wtedy "nie jestem już zainteresowany". To nie jest na pewno łatwe, jeśli się coś tam czuło bo wie się, że w pewien sposób rani się tą osobę. No, ale może nie będziesz miał tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W każdym razie spróbuję poznać tę nową znajomość lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bym dala szanse tej nowej. Jak dla mnie tkwisz w martwym zwiazku. Rozne sa kobiety, ale ja na przyklad mam tak, ze jezeli mezczyzna jest naprawde w moim guscie, wtedy stare idzie w zapomnienie i ciesze sie tym, co nowe...A 8 miesiecy to naprawde duzo, zeby zdac sobie sprawe czy sie kogos kocha czy nie..No chyba, ze ona jest nieco emocjonalnie zaburzona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mimo wszystko jestem za tym, zeby to rozwiazac uczciwie: czyli powiedziec "niedoszlej" dziewczynie, ze spotykasz sie z inna. Po co grac na dwa fronty, kiedy wiadomo, ze stary zwiazek nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konalia
Uwazam, ze nalezy powiedziec uczciwie tej niedoszlej dziewczynie, ze sie z kims spotykasz. Ty okazywales tej niedoszlej, ze Ci zalezy czy jestes taki niezdecydowany jak teraz i czekasz jak laska bedzie kolo Ciebie latac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seniorrro
Kali, ja miałem podobną sytuację do Twojej. Spotykałem się przez kilka miesięcy z dziewczyną, która nie potrafiła mnie pokochać. Twierdziła, że ma serce zatrute poprzednią miłością itd. Nie umiała wykonać kroku do przodu, bo cały czas rozpamiętywała swój poprzedni związek. Na początku o nią zabiegałem, ale ona traktowała mnie jak przyjaciela, nic więcej. Męczyłem się pół roku, bo mi na niej zależało. W końcu dałem sobie spokój. Zacząłem się spotykać z inną dziewczyną i co? Ta poprzednia zaczęła mnie inaczej traktować - obudziła się z letargu. Zacząłem ją interesować jako facet, a nie pocieszyciel. Ale pomimo tego, nie wróciłem do niej. Z tą drugą dziewczyną też nic nie wyszło, ale teraz jestem szczęśliwy z inną. I nie żałuję. Kobiety to dziwne stworzenia. W każdym bądź razie życzę Ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mimo wszystko trudno po jednym- dwu spotkaniach z tą nową powiedzieć niedoszłęj, że się z kimś spotykam. Muszę jednak się chyba przekonać, czy to ma szansę.czy to jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisbrbr
facetam nie jestem, i może nie umawiam sięz "różnymi" ale często jeden "nieosiągalny" facet postafi sprawić że na jego oczach radośnie gaworzęz dziesiątką bardziej dostępnych. ;) może coś w tym jest. mimo wszystko wolałabym tego jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sugerujesz? że jej niedostępność to tylko pozór? Nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co sugerujesz? ze jej niedostępność to pozór? Nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorisbrbr
nie nie, może to idealizm ale ja bardzo wierzę że niedostępne może być dostępne. taki upór :) nie odpuszczam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak odpuszczasz
to znaczy, że nie kochasz jej naprawdę więc daj sobie z nią spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Cię ktoś olewa przez kolejne miesiące, Ty usychasz z tęsknoty i z tego, wariujesz bo tak Ci zalezy, a ta wciąz nie wie i rzadko kiedy ma dla Ciebie czas , to trudno się nie poddać. A potem najlepiej uslyszeć że jej nie kochasz naprawdę. Bo jakbym kochał naprawdę, to bym dalej był męczennikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej, że ja już raz z nią się kiedyś spotykałem krótko, jakiś 1,5 roku temu. Wtedy dała mi do zrozumienia szybko, że nie jest gotowa że kiedyś może nam coś wyjdzie z tego. Póxniej niby stwierdziła, że już teraz chyba jest gotowa. A w ostateczności twierdzxi, że jeszcze nie. I kto ty nie wykazał się cierpliowścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×