Czy jeśli nie lubię seksu to powinnam się wiązać z kimkolwiek?

będę oziębłą babą, mąż męczyłby się przy mnie. musiałby mieć kogoś na boku, ale czy wtedy jest sens, aby się wiązać?

się związać , z suchą gałęzią przy pomocy pętli ze sznurka nad wodą. Ja się urwiesz to się utopisz.

hmmm... aaa..., hmmmm...(zaduma) nie lubię patyków :)

na forum avenu, jest tez polskie forum aseksualnych (google nie boli :P) ewentualnie zwiąż się z kimś niepełnosprawnym, impotentem albo sparaliżowanym od pasa w dol

tak uważam...

może za 50 lat spotkam :)

z kimkolwiek, tylko z jurnym yebaką, by cię przerżnął pięknie, tak, że aż byś piardła, to przeszły by ci głupie myśli spowodowane ciśnieniem płynów zwilżających vaginę na jajniki

lubisz tylko o tym nie wiesz jeszcze

odwracam pałkę błagam nie wiąż się z nikim bo tylko spi.erdo.lisz komuś życie. Żyj sobie sama żeby nikt o Tobie nie wiedział.

Kurde chyba mam podobnie jak ty. Ostatnio to nawet nie mam ochoty na masturbacje. A teoretycznie jestem w wieku największej intensywności seksualnej

no to tak jak ja, Witold.

ja nawet nie wiem, czy lubię, bo nigdy go nie uprawiałam:( 25 lat na karku, zero widoków na jakiś poważny związek (nie znam nikogo fajnego i wolnego, kto by mnie jeszcze lubił...) Czasami jest mi bardzo przykro, bo ile można żyć z ręką?:O Ale może po prostu też jestem aseksualna, może coś ze mną nie tak. Nie chciałabym uprawiać seksu z kimkolwiek, ale też nie chciałabym zmarnować komuś życia seksualnego przez brak doświadczenia i taką moją ogólną... blehowatość:O

przynajmniej ... piszesz kimkolwiek, ale ten kimkolwiek to tez druga osoba. Ja np. nie chce sie wiazac, ale swoje potrzeby mam. Jestem bardzo zadbany i atrakcyjny, ale przeciez nie bede mowil kobietom na randkach, ze chodzi mi tylko o bliskosc dizyczna?

dlaczego nie? Są takie osoby, którym tez na tym zależy. Gdybyś mi tak powiedział, wiedziałabym, że nic z tego nie będzie. Chyba, że za jakiś czas będę tak zdesperowana, że uznam, że bajki o uczuciach i seksie są dla małych dzieci:)

Nie lubisz seksu, bo pewno nie wiesz nawet co to jest tzw. " radosny seks". A moze byłaś wychowana w poczuciu, ze seks to coś złego. Proponuje związać się z kimś kto ma duże doświadczenie i kocha się kochać:-))) Taki facet napewno zrobi z Ciebie demona seksu :-)))....

No tak, ja też jestem zielony w tych sprawach tzn. jestem prawiczkiem, i wcale mi to nieprzeszkadza.