Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ventiorg

Kocha ale nie ufa?

Polecane posty

Gość ventiorg

..no właśnie co o tym myślicie? czy można kochać (ponoć nad życie) ale nie ufać do końca? Mój partner z którym jestem zaręczona, którego strasznie kocham, powiedział mi wczoraj, ze "zawsze będzie się mnie bał. że go zranię, zostawię albo zdradzę etc.), sam jest po rozwodzie (ślub cywilny) i jego była żona zdradzała go z jego najlepszym przyjacielem, wciaz oszukiwała itp. Ciągle się kłócimy, choć kochamy się na zabój, oboje mamy po jednym dziecku z poprzednich związków; raz mówi ze jak go zostawię to on już "nie ma po co żyć, bo jestem sensem jego życia", ale dzisiaj powiedział żebyśmy się rozstali bo "ja się czepiam" :(( i jak mam sie tak czepiać to lepiej żebyśmy sie rozstali". Załamałam sie tym jego wczorajszym wyznaniem ze " zawsze będzie się mnie bał", bo ja dokładnie wiem ze to oznacza, tzn. "zawsze bede o ciebie chory z zadziorności" ;((( ja nawet nie mogę porozmawiać z żadnym moim kolega ( na gg!), raz to zrobiłam ale balam sie mu to powiedziec aby go nie zranic, wiec oklamalam go wtedy mowiac, ze rozmawiam z kolezanka, on jakos to sprawdzil i dowiedzial ze o tym klamstwie, juz z pol roku mi wypomina tamat rozmowe z kolega, sam fakt ze rozmawialam z facetem! az sie boje co to bedzie jak pojde do pracy czy jak wogle wyjde z domu, bo narazie siedzialam z mała córka, teraz idzie od wrzesnia do przedszkolaz czego bardzo sie ciesze bo w koncu bede mogla wyjsc z domu na dluzej niz 3 godziny :]pojsc do pracy, do ludzi... tylko boje sie, co sie bedzie wtedy dzialo w domu... prosze doradzcie mi cos, czuje ze brakuje mi sił :( chcialabym aby mi zaufał.. pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest zazdrosny a więc kocha...... To tak działa zazdrość jest naturalnym partnetem miłości i tego nie przeskoczysz. Oszukany facet jeśli jest wrażliwy będzie na pewno bardziej zazdrosny a i z zaufaniem będzie miał problem. Okłamałaś go więc już się zaczyna bać :D i niestety ma racje bo skoro go okłamałaś to dla czego? I naprawdę trudno mu będzie przyjąć tłumaczenie że dla tego żeby się nie denerwował :D. Zaufanie buduje się trudno i mozolnie osoby które od razu ufają bezgranicznie działają irracjonalnie. W wypadku który opisałaś musisz się liczyć z problemem na tle zaufania. I być do bólu uczciwa jeśli ci na nim zależy. A jeśli uważasz że jego zazdrość a bardziej niemożność zaufania jest chorobliwa to spróbuj poszukać jakiegoś mądrego specjalistę i idźcie do niego razem. Jeśli on ma problem to na pewno nie żyje mu się z nim komfortowo i na pewno by mu ulżyło gdyby umiał się zdystansować. Ale pamiętaj że jego zazdrość (jeśli nie ma znamion choroby albo panicznego lęku przed utratą ale to już też chorobowe) jest obrazem jak mu zależy na tobie. "ale dzisiaj powiedział żebyśmy się rozstali bo "ja się czepiam" " A czepiasz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgoryczona!
Mam podobny problem,mój małżonek kontroluje mnie na każdym kroku,sprawdza telefon(z kim rozmawiam i od kogo dostaję sms-y),ma dostęp do wszystkich moich kont w komputerze(dałam mu hasła bo była jazda niesamowita!),dzwoni do moich koleżanek z pracy czy napewno byłam lub jestem w tej chwili w pracy.mam już tego serdecznie dosyc,jest chorobliwie zazdrosny chociaż nigdy nie dawałam mu do tego powodu,jesteśmy ze sobą 14 lat i zastanawiam się czy tego nie zakończyc bo i mi odbije w końcu!męczy mnie to jego zachowanie,czuję się jak niewolnica,powoli zaczynam dojrzewac do poważnej decyzji,ale mam stracha!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli kogoś bardzo kochamy to strach przez tym że ten ktoś odejdzie jest oczywisty. oczywistym jest również że boimy się osoby której zaufaliśmy, przed którą się "obnażyliśmy" - bo taka osoba najlepiej zna nasze słabe strony i jesli bedzie chciała sprawic ból, to bedzie jej łatwo. ale jest granica miedzy tym naturalnym strachem a patologiczną zazdrościa i ograniczaniem, a to Ci facet funduje. mnie to w ogole strasznie drażni tak przedstawiana zazdrość. nie wypuści Cię z domu, nie pozwoli pogadac z kumplem - bo co? bo sie zaraz puścisz? to za kogo on Cię uwaza??...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×