wstydzę sie powiedzieć mojemu facetowi o moich fantazjach

Powtórzę dla nie rozgarniętych: za takie lezbijskie fantazje kopa w dupę i won z domu. Ja lezby w sypialni nie potrzebuje.

ja osobiście jeszcze nieprzeżyłam tego [bardzo bym chciała]a też mam 30lat ,to są moje fantazje.......ale może kiedyś jak wypije kilka głępszych no i z całkiem obcą kobietą to pewnie bym się odważyla,oczywiście jeśli mąż też by chciał więc radze działać jak ci tak zależy bo ona pewnie też o tym myśli tylko się krępuje w swoim otoczeniu.pozazdrościć takiego męża

moja fantazja dwie kobiety w ponczoszkach czarnych mmm kochajace sie na moich oczach mmmm maze o tym

przez "rz" "marze" ;)

hmmm czy kazdy tu zwraca uwage na ortografie mysle ze wiadomo o co chodzi hmm

ja jednak jestem uczulona :P

Po prostu jesteś lesbijką. Najczęściej uświadomienie sobie tego zajmuje sporo czasu. Wiele kobiet zdaje sobie z tego sprawę po wielu latach z facetami/facetem.

polecam lubiącym dobrą zabawę :) http://allegro.pl/show_item.php?item=950836081

to piekne pragnienia i przyjemnie jest popatrzec na pare kochajacych sie kobiet :D

Powiedz twojemu facetowi co lubisz i jaka masz fantazje.Jesli nie powiesz mu o tym uwierz mi ze znajdzie sobie inna z ktora bedzie mogl w 3 walic sie:)Napewno ucieszy sie od ucha do ucha jesli wyznasz mu co i jak.

ale do czasu jak mój mąz zaciązył tę drugą kobietę i szlag wszystko trafił.

a moj dowiedział sie o moich fantazjach, gdy zobaczył mnie całująca sie z inną kobietą, i moją fantazją jest taki własnie seks, ale razem doszlismy do wniosku że to mogłoby źle się odbic na Nas więc pozostało wyłacznie fantazją, narazie:P

ja bym się nie odważyła spełniać takie fantazje:)

widze ze topik zyje... ja30 to bylo do mnie? a rozmawialas z mezem na ten temat? wiekszosc facetow ma tez takie fantazje....szczegolnie jesli jest juz po trzydziestce....jesli piszesz ze zazdroscisz takiego meza to odbieram to jako komplement heh......moze pokaze zonie ten wpis .....wiesz...czesto idac ulica czy jadac samochodem zartujemy o kobietach ktore widzimy która by sie nadawała a która nie, mamy przy tym spory ubaw. Piszez ze lepsza by byla obca kobieta, u nas to raczej wolelisbysmy aby to byl ktos znajomy, zaufany ot taka przyjaciolka rodziny....z obca raczej bysmy nie umieli.....no i chyba bez alkoholu sie nie obejdzie.... dobra, moze zejde na ziemie heheh

do -ja tez tak robilam moze opowiesz z szczegloami jak to sie zaczelo i jak rozwijało?

chyba jednak zejde na ziemie a fantazję zostawie na boku ,bardzo kocham męża i niewiem jak bym to przeżyla widząc że on się kocha z inną kobietą .....chyba że po grze wstępnej i fajnej zabawie sami byśmy doszli do finału.........może to by było jakieś rozwiązanie? co o tym sądzicie?

do -ja30 jesli przez mysl ci teraz nie przejdzie to ze twoj facet moglby kochac sie z inna to lepiej nie probuj, poczekaj az twoje fantazje ewoluują i zacznie podobac ci sie to ze on robi innej dobrze. Nie wykluczone ze w uplywem czasu bedziesz oczekiwała mocniejszych wrażeń. Nie estem jakims specjalista ale tak na chlopski rozum to w tym ukladzie urodzi same problemy. A co myslisz o tym zeby urozmaicic razem z inna parą tak bez wymiany....tylko sie widzieć? hmmm?

o matko:/ Teraz to są fantazje.. ja tez mam swoje różne fantazje, niektóre wcielamy w życie, inne nie:) I nie dla tego że mamy opory przed nowym, ale z ludzkiej uczciwości wobec siebie. Nie mogłabym na takie coś patrzeć.... Przecież jeśli mojemu chłopu to by się spodobało, a potem byłyby tylko trójkąty...?? Albo zdrady?? Bo przecież w miarę jedzenia apetyt rośnie. Wtedy potrzeba coraz silniejszych bodźców, silniejszych wrażeń, aby osiągnać satysfakcje... I żona, którą ma się na co dzień, którą się widzi i bez makijażu i czasem w dresach już nie jest taka pociągająca, jeśl do tego można mieć inną lub inne......

i nie dziwmy się że niektórzy faceci (nawet oni, o samczym i pierwotnym popędzie) mają czasem "ale":)

pożyjemy zobaczymy ..........i chyba masz rację czas wymyśleć nową fantazje bo niechce się niepotrzebnie potym wszystkim sprzeczać o tą drugą .a ta druga fantazja też zaczyna być interesująca .dzięki za rady i fajnie że jest tu facet który potrafi szczerze o tym pogadać

asiammm ma sporo racji, w miare jedzenia apetyt rosnie, bo jak po seksie w trojkacie samkuje seks we dwoje? hmmm moze byc nudno oj nudo a co wtedy? zdrady czy w czwórke? gang bang?...tez o tym myslelismy i wiemy to moze byc zgubne. do ja30- co do rad to nie ma sprawy jak cos to pytaj, jestemy w podobnym wielku wiec i problemy łóżkowo-zyciowe sa podobne. A co do drugiej pary....to kiedys sie nam zdarzylo obok drugiej pary, tylko piescic sie z wlasnymi zonamy.....to nie bylo niby nic wielkiego ale sama swiadomosc ze ONI obok robia to samo i coś tam dało sie z ciala zauwazyć dało tyle emocji ho ho ho ze do dzis to milo wspominamy.

już mi się odechciało w troje -myślałam ,dumałam - trzeba być realistą .niema co ryzykować.a co do fantazji erotycznych to wydaje mi się że będzie najlepiej szczerze pogadać z drugą połową a finał może być naprawde zaqskakujący.a może ktoś ma propozycje na fajne i niecodzienne zabawy we dwoje?jakieś propozycje ?

szczerze pogadac hmmm? pomimo tego ze jestemy blisko to czesto ukrywamy to o czym fantazjujemy, bo jak ma powiedziec kobieta facetowi ze chcialaby sprawdzic jak to jest z wiekszym ptaszkiem, hmmm partner moglby poczuc sie urazony. Albo facet chcialby np kochac sie analnie a kobieta tego nie akceptuje bo wychodzi z załozenia ze takie zabawy to tylko na filmach, albo idac dalej tym tropem, na tzw hiszpana czy z połykaniem...tak moje fanie nie wiem co w tym jest ale faceci to lubią... Urozmaicanie.....kajdanki, wiazanie, zabawy w lekarza, masażystę, w pokojówkę w prostytutkę, seks w szpilkach czy w jakis innych ciuszkach sprawiajacych ze zona wyglada jak łatwa panienka, ciuszkach, ogladanie filmów dla dorosłych...hihi...seks przez telefon ale to dawno bylo, wyzywanie podczas od kurew i dziwek....... Mam jeszcze jedna mała fantazje zeby potraktowac małzonke jak prostytutke przeleciec ja na wszystki mozliwe sposoby i jej na koncu autentycznie zapłacić. Jest jedno ale....to o czym tu pisze jest urozmaiceniem na dwa góra trzy razy...a potem....nuuuuda powraca. Do wszystkich oburzonych moimi wyznaniami zaznaczam ze to sa zabawy które nam obojgu odpowiadają ;)

a na tak zwanego hiszpana to czyli jak?

pomiedzy piersi mmmm ;)

i otym krępujesz się powiedzieć żonie ? przecież to sama przyjemność

chyba nie wyrazilem sie poprzednio dosyc jasno...mialem na mysli ze sa ludziska na swiecie ktore chcialy by sie zabawic a nie proponuja tego partnerowi z roznych powodów.... a my tez tak sie zabawiamy.....;) .

a co byś zrobił jakbyś dowiedział się że twoja żona zabawia się np wibratorem albo sama sobie dogadza ,.odpowiec szczerze z punktu widzenia faceta

aaaaaaaaaa wlasnie... znamy sie na tyle dobrze i dlugo ze...wiem ze taka zabawa to tylko urozmaicenie lub rozładowanie napiecia, nie doszukiwałbym sie w tym jakis innych powodów, moja pewnosc sytuacji wynika z tego ze jak wspomniałem wczeniej swietnie sie znamy i nie mamy w tej kwesii tajemnic.....wiem o czym myslisz, ze moze woli wibrator ode mnie...ostatnio pytalem czy uzywa elektrycznego przyjaciela sama, mowila ze nie, zreszta sam widze ze w seksie woli "żywego" a wibrator to tylko uatrakcyjnienie "oferty"

pewnie że natura jest najlepsza.mój mąż kupił mi wibrator i leży samotny gdziesz w szafie ale zastanawiam się czy go niezacząć używać bo ostatnio jestem bardzo samotna i czy on tego żle nieodbierze ? prędzej nam słóżył do wspólnych zabaw -ale tylko kilka razya potem tak jak mówisz ;nuda;