Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość damianek4011

smierc

Polecane posty

przeciez człowiek ,nigdy sie nie ogarnie poprostu zakładamy "maske" zalezy kto przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
fajnie ze jest ktos kto mnie rozumie. gdyby nie net to pewnie nie znalazl bym w sobie tyle odwagi zeby opowiedziec swoja historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cię rozumiem, ale nie dlatego, że ktoś bliski mi zmarł, ale dzięki zwykłej ludzkiej empatii. Wyobrażam sobie, co by było, gdyby zmarł mój mąż i wiem, że moje życie skończyłoby się wraz z jego odejściem. Umarłby ktoś, dzięki komu oddycham. Pewnie kiedyś jeszcze w życiu pokochasz, może założysz nową rodzinę, ale na pewno twoja ukochana żona na zawsze będzie w twojej pamięci i sądzę, że jej odejście zawsze będzie bolało. Tu nie ma słów pocieszenia. Można tylko współczuć z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerw bez butów
może psycholog by ci pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłem wdowcem, wiem co znaczy. Może byś poczytał dr Moody Odwiedziny z zaświatów, bardzo ciekawa lektura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
dziekuje za wszystko. jednak sa w polsce dobrzy ludzie ktorzy rozumieja cierpienia innych. co do ksiazki to postaram sie przeczytac. dziekuje wam za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie moge tego wyobrazic,gdyby cos sie stało mojemu narzeczonemu,chyba pękło by mi serce.ale trzeba przyznac,człowiek to jednak twarda istota,czasem tyle nieszczesc sie zwali a my dalej żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem lepiej wygadać się obcym. Anonimowość daje większą swobodę. Może opowiesz o sobie coś więcej. Wiem, że to może zabrzmieć chamsko, ale może opowiesz, dlaczego zmarła twoja żona, jaka była, jak długo ją znałeś. Może wyrzuć z siebie emocje. Tu i tak nikt cię nie zna. A przed bliskimi nie powinieneś zakładać maski, cierpienie nie jest wstydem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
ja poprostu nie chce zeby cierpieli razem ze mna. wystarczy ze ja przez to przechodze. jaka byla? dla Mnie to Jest ideal> sliczna inteligentna o nieskazitelnym usmiechu. poznalem ja w szkole sredniej. pokochalem chyba juz od pierwszego dnia. wiecie co jest dziwne? obiecalismy sobie ze jezeli komus z nas cos sie stanie to drugie ulozy sobie zycie. przyzeklismy to sobie, chociaz zadne z nas w to nie wierzylo. wloncu mielismy byc razem zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzina poprostu martwi sie o Ciebie,to normalne zwłaszcza po tym co Cie spotkało.ładna obietnica,ale trudna to wykonania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie będzie cierpiał tak, jak ty cierpisz, więc nie bierz na swoje barki jeszcze i ich. Myślę, że tłamszenie emocji jest najgorszym z możliwych wyjść z sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
obiecalismy sobie choc oboje w nia nie wierzylismy. to smutne ale prawdziwe. czasem chcialbym juz sie nie obudzic tak poprostu, ale wiem ze Sylwia nie chciala by tego dla Mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
to najszlachetniejsza rzecz w zyciu. robisz wszystko zeby nikt z twoich bliskich nie czul tego co ty, zeby nie cierpial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
dlatego staram sie ich uchronic od tego,. wiem ze by cierpieli tak jak ja. a tego nie chce dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
wedlug mnie jest.... dzieki za link ale ja nie chce wracac do normalnego zycia. jakos przez to przebrne i bede sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie problem polega na tym ze ty nie chcesz,mysle ze towja zona chciałaby zebys zaczoł zyc normalnie,ty dla niej tez bys tego chciał,co wcale nie oznacza ze o niej kiedykolwiek zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
masz racje. dlatego chce byc juz zawsze sam. chce zeby byla w mojej pamieci, chce juz zawsze ja kochac. nie chce juz nigdy cierpiec gdy ktos bliski memu sercu odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
to moj e mail. gdyby ktos chcial pogadac poza forum damianek4011@wp.pl dzieki za wszystkie komentarze i porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi rozumie Cie troche... Moja kiedys znikła i odnalazłem ja w szpitalu po 2 dniach tez mialem różne mysli... To bylo straszne. Współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damianek rozumiem o co Ci chodzi i co przezywasz. mam 20 lat i niecaly rok temu odeszla moja mama...uwierz mi ze przed kilka miesiecy nie mialam na nic ochoty, dalej mi ciezko ale trzeba zyc dalej dla niej. wierze ze tak gdzie jest napewno ma lepiej niz tutaj. myslalenie o smierci bliskiej osoby w sposob "dlaczego Bog mi ja odebral?" nic nie daje, to po prostu samolubne. wiesz czasami warto jest poswieci swoje szczescie za szczescie kogos innego. ja to juz zrozumialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damianek4011
ja kazdego dnia poswiecam swoje szczescie dla innych......znikam juz. piszcie jezeli macie ochote na e mail. postaram sie jak najszybciej odpisac. dziekuje za wszystko........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli istnieje
jak dla mnie to pełny prowok. ludzie po takiej tragedii nie siedzą na kafe i nie wylewają takich rzeczy obcym ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×