Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmieszana z blotem

Powiedzialam matce ze stracila prace a ona

Polecane posty

Gość MarcDE
Moze zacznij odpowiadac pozytywnie na moje pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
ja nie jestem zwolennikiem ordynarnego odezwania sie. Ale jesli siedzi i ryczy tak jak mowisz- to powiedz jej , ze skoro jest tak glupia , ze nie rozumie realiow na rynku pracy , to niech sie ODPIERDOLI od Ciebie.Przepraszam jeszcze raz za wlgaryzm, ale inaczej chyba sie nie da. A uczysz sie autorko czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcDE
Pewnie sie uczy, miejmy nadzieje, ze na swoich, a nie na cudzych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
mi chodzilo o szkole :-P.Przyszlo mi do glowy teraz tez, ze mozna pokazac takiej durnej matce, co inni o niej sadza na kafe.Moze to uzmyslowi jej wlasciwa postawe w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobna syt.
Stracilam prace, jestem mloda mam 21 lat, studiuje zaocznie ale nie wiem, co bedzie dalej bo nie stac mnie na kolejne raty ! Moich rodzicow tez nie , szczegolnie mama to przezywa...Ile sie juz naplakalam, nasłuchalam sie, ze jestem darmozjadem, ze mam "wypierdalac do roboty" ... Mieszkam w malej miejscowosci, wiecie jak trudno w takim miejscu o pracę ?? Szukam też w miastach oddalonych 30-40 km ale tez jest cięzko bardzo... Raz byłam na rozmowie w mieście oddalonym o 70 km ! to powiedzieli mi, że potrzebuja osoby miejsowej . Staram sie, szukam tej pracy jak Boga kocham... :( Ale dla mamy jestem leniem... mowi, ze skoncze "przy drodze" :( Ja sie staram, jak mama wraca z pracy ma posrzatane, pozmywane i obiad podany ! Ale mam juz tego wsztskiego dość, mam mysli samobojcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam mysli
sytuacje-skarbie , nie mysl tak tragicznie.Nie rozumiem zupelnie waszych mam.Naprawde , czy te kobiety urwaly sie z choinki.Czy one nie widza jak jest na rynku pracy.Dziecko, a moze w duzym miescie jako opiekunka do dziecka znajdziesz prace.W Wawie niania zarabia 2000 zl.Moze szukaj tam. Wynajmiesz malenki pokoik i moze dasz sobie rade.Tak mi przykro jak czytam to.Pomysl, moze to jest sposob na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana z blotem
ojojojoj - nie wiem czy jeszcze dzis tu bedziesz ale ci odpisze :) Otoz studia skonczylam rok temu, w zasadzie mam juz te 25 lat! takze nie jestem taka mloda :/ Niestety matka wciaz traktuje mnie jak osobe podlegla sobie, i ma niestety ogromny wplyw emocjonalny. Dzis od rana slysze ze klamie ze ja oklamalam, i jak tu normalnie zyc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana z blotem
mam podobna sytuacje - nawet nie wiesz jka dobrze cie rozumie :( Zastanawiam sie jak to by bylo, jakby nam sie udalo, jakby sie zachowywaly te nasze matki wtedy. Calowaly by nas po pietach, przykre, wtedy kiedy czlowiek jej najbardziej potrzebuje to tak sie zachowuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola833333
cze, ja jestem w gorszej sytuacji bo mam prawie 27lat, skonczone beznadziejne studia i polroczny staz. moja mama jest z tych co siedza w jednej pracy od 20-kilku lat bo zatrudniona jest w budzetowce. i mam tak samo jak wy - ona po prostu nie rozumie, ze nie ma teraz pracy. wg. niej praca jest!! no bo przeciez wszystkie coreczki jej kolezanek pracuja! a na pytanie: Zastanawiam sie jak to by bylo, jakby nam sie udalo, jakby sie zachowywaly te nasze matki wtedy. - odpowiem, na wlasnym przykladzie bylaby zadowolona, nie wypominalaby mi niczego, ale tylko na chwile....bo zaraz znajdzie cos by dalej narzekac! mam juz dosc tego kraju, nawet jak znajde prace to nie utrzymam sie sama, bo jak wynajac mieszkanie i kupic jedzenie, ubranie za 1000zl???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwlchwlvheve
zmieszana z błotem moja mama była taka sama jak mieszkałysmy razem zawsze mnie gnoiła, na każdej płaszczyźnie jak nie miałam pracy to, że jestem darmozjad itp, (nie miałąm pracy krótkką chwilę), jak miałam pracę i ją utrzymywałam przez kilka lat bo ona nie miała żadnego dochodu, to byłam zerem bo pracowałam kilkanaście godzin na dobę i np. nie ugotowałam jej obiadu... całe życie mnie ępiła, że mam złe oceny, że mam bałagan w pokoju, że nie rauje, że jestem brzydka- wszystko było powodem do tego by zrównac mnie z błotem... a teraz- ja kończę trzeci kierunek studiów, prowadze od ładnych kilku lat dobrze prosperującą firmę mam własny piękny dom i dzisiaj nie ma mi czego zarzucać!!! dzisiaj jest w dupę miła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszaa z blotem
cwlchwlvhere - swietna historia, a jak znalazlas sile do tego by sie odbic i jej pokazac? Niestety ja juz jej nie mam chyba, nawet na kompa nie moge usiasc bo zaraz jak siade zeby wyslac pare cv to wdl niej calymi dniami siedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobną sytuację
Ja często słyszę od matki że za jakie grzechy ona ma "takie" dzieci... Ode mnie mama zawsze dużo wymagała, a ja ? Dobrze się uczyłam, starałam się... poszłam na studia. Teraz codziennie słyszę, że jak nie skończę studiow, to bede kopać rowy, bede nikim , nie obchodzi ją to, że nie mam na kolejne raty , mam znaleźć pracę. Moja mama podobnie, jak Wasze też pracuje w jednej firmie już od bardzo wielu lat, właściwie od razu po szkole zaczle atam pracowac i pracuje do dzis. Raz byłam na rozmowie kwalif. w miescie oddalonym o 70 km , to mama stwierdzila, ze "mnie chyba pojebalo" że kto za dojazdy bedzie placil przez 1 miesiac itp itd. Zreszta i tak nie dostalam tej pracy, bo chcieli kogos miejscowego. Tutaj , gdzie mieszkam cięzko o pracę, ale mama tego chyba nie rozumie... Mam ;wypieprzać do pracy, bo ona utrzymywać mnie nie będzie ... A ja nawet, jak siedze w domu to staram sie, jak moge... Posprzatam, pozmywam, ugotuje... Ale i tak jestem darmozjadem i leniem i "dupy mi się nie chce ruszyć" Ile ja bym dala żeby dostać jakąkolwiek pracę za byle jaką pensje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keettiis
pop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka potwora
Maja prawo do zdenerwowania irytacji ze dziecku cos sie nie udało Owszem, mają prawo do wyrażenia irytacji, ale nie w sensie obwiniania dziecka za niepowodzenie :o Nie mają prawa atakować słownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka potwora
Maja prawo do zdenerwowania irytacji ze dziecku cos sie nie udało Owszem do irytacji mają prawa, ale nie w sensie obwiniania dziecka za niepowodzenie. Zero ataków słownych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka potwora
Wczas pierwszego posta mi wpisało. Aż drugiego musiałam napisać, bo myślałam, że tamten wsiąkł :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×