Żyć nie dają!

Naprzeciwko mojego domu, za szosą a dokładnie 100m od mojego budynku jest sala zabaw, są tam stypy, sylwestry i wesela oczywiście;/ Właśnie odbywa się jeden. Ale najgorzej jest w wakacje. Czerwiec i sierpień bo miesiące gdzie jest "r" to prawdziwe przekleństwo. Zaraz koło mnie robią bramki, nierzadko (co akurat jest miłym widokiem) pary młode przyjeżdżają karocami i super brykami ślubnymi, często nawet nam machają. Kościół jest na tej samej ulicy, bardzo blisko. Najgorzej jak przejeźdzą cał sznur samochodów i trąbią;/ A w nocy i nad ranem biba na całego! Wyłazi towarzystwo na dwór i się plącze pod moim domem i śpiewają w niebo głosy... Nikomu się to nie podoba, ale tak już musi zostać;/

polej nie dziwacz

miałam się budować. działka była fajna, miejsce też. co z tego, jak pare lat po nas naprzeciwko kupił działkę jakiś facet i postawił dom weselny!!!! szlag by to trafił. zrezygnowaliśmy z budowy, choć już były plany, przyłącza i w ogóle. a nie było tego w planach zagospodarowania przestrzennego, chodzą słuchy, że to załatwił za kasę w gminie. za blisko zabudowań innych ludzi. lipa z moim domkiem. wolę siedzieć w bloku, niż ciągle imprezy w dzień i w nocy, sznurki samochodów, snujący się po nocach wstawienie goście weselni.... współczuję Ci.

możesz wnieśc do sądu pozew o zakłócanie ciszy nocnej:)

w ogródku nie można odpocząć czy popracować, bo hałas i samochody za płotem. nie po to chciałam dom na wsi, żeby mieć znowu zszargane nerwy

a chcesz miec wszystkie szyby w oknach lub cały dom bez podpalenia

Jeśli chcesz coś z tym zrobić to niestety w pojedynke będzie ciężko, musiałabyś zebrać grupę ludzi którym również to przeszkadza.

jest coś takiego jak zasady współżycia społecznego i być może jakbyś pogadała z jakimś prawnikiem to coś by z tym zrobił

właśnie jedyny plus to patrzenie na piękną parę młodych i te konie i kareta... reszta to wszystko na minusie jest. miałam tam raz stypę niestety i byłam w środku. Wystrój jak w pałacu, cudownie, prześlicznie. A dodam że ta sala została zrobiona ze starej, walącej się świniarni ;/

Ja mam za płotem agroturystyke ; niby matki z dziecmi i sami spokojni ludzie,miałay być ale nie są ......... Ale ostatnio coraz cześciej jakies pijane imprezy i spiewy do białaego rana .... nikt nie mysli o ciszy i spokoju tylko o kasie ; a własciciele podobno sa BARDZO DOBRYMI KATOLIKAMI!!!!!!!!!!!!, a gdzie miłośc bliżniego ?????

Jeżeli działki ze sobą nie sąsiadują bezpośrednio, oddziela je droga lub pusta działka, to nic się nie zrobi :) Na mój biznes ludzie też narzekają, ale gówno zrobią, otoczone moimi działkami wszystko od 3 stron, a od 4 ulica :D