Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna ;(

mój facet utrzymuje kontakt z byłymi

Polecane posty

Gość wiosenna rosa
Jestem zdania że jak ma się nową dziewczynę to nie powinien kontaktować sie z byłymi dziewczynami. W jakim celu? Po co? To znaczy że obecna dziewczyna nie jest dla niego ważna. Nie wystarcza mu. Zdrada to nie tylko sie z kims przespać jest tez zdrada emocjonalna. Dla mnie jeszcze gorsza. Zwierzanie się rozmawianie, przyjażń z inną kobietą chyba jeszcze bardziej by mnie zabolało niz zwykły nic nie znaczący sex. Powinnaś z nim powaznie porozmawiać i nie przymykać oczu na cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qqqqqqtka Nie odzielić od ludzi, ale naprawdę nie rozumiem potrzeby utrzymywania kontaktów z eks. No ale nie rozumiem też potrzeby posiadania 'przyjaciółek' z którymi by się spotykał, bo jak dla mnie to kobieta facetowi powinna zastępować wszystkie przyjaciółki i koleżanki. I możesz sobie powiedzieć że jestem nienormalna, czy trzymam w klatce, ale - taka jest moja opinia. Z kolegami niech łazi gdzie bądź, na piwo, do pubu, na mecz, na wyścigi, ale czułabym się co najmniej niezręcznie gdyby mój facet spotykał się z 'przyjaciółką' w cztery oczy, a już tym bardziej w momencie kiedy mógłby ten czas wykorzystać na spotkanie ze mną. Po prostu wiem że multum przyjaciółek, koleżanek kończy się źle. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxana446
Kto tu pisze o trzymaniu kogos w klatce! Nie chodzi o to żeby czegos zabraniać, tylko on sam nie powinien mieć takich 'ciągot" do byłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9997766..
absolutnie nie powinnas tego tolerować. musisz z nim delikatnie o tym porozmawiać tylko tak żeby się nie zorientował skąd wiesz o tym. nie uznaję kontaktów z ex..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za głupie *** Była dziewczyna mojego znajomego, która sama z nim zerwała, zgnoiła, tak strasznie sie cieszyła że z nim nie jest juz, bo on taki a taki, i w ogóle do dupy, po 8 miesiącach jak on zakochał się w mojej przyjaciółce, dostała kociokwiku. Wydzwaniała, pisała, wysyłałą ich wspolne zdjecia INTYMNE, ich piosenki, wyznawała miłość, że go nigdy nie przestała kochać. On nie umiał jej powiedzieć po męsku 'spierdalaj pipo', tylko pozwalał na takie pisanie 'a niech sobie pisze, przeciez ja jej nic takiego nie piszę, a nie chcę być niemiły'. Moja przyjaciółka wytrzymała z nim niecały rok. Tamta dziewczyna ich gnębiła po nocach sygnalami, smsami, mmsami, a on nic z tym nie robił. Eda w końcu siadła psychicznie, nie dała rady. Eks wygrała i rozwaliła im związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ;(
dlatego ja NIGDY W ŻYCIU nie pozwole na kontakty z byłymi!! były minęły. dziś bede próbowała pogadać z nim, 3 majcie za mnie kciuki żeby wszystko było oki :) a tak na marginiesie to naprawde niektóre baby sa takie głupie, żeby męczyc sygnałami,smsami, mmsami, masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ;(
chciałam jeszcze dodać żebyście dalej tak trzymali, nie pozwalajcie swoim partnerom na kontakty z byłymi. ja napewno nigdy na to nie pozwolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie utrzymuje kontaktow
z exami. Ja od nich odchodzilam i nie interesuje mnie ich zycie. Bylismy ze soba, nie bylam szczesliwa, skonczylo sie, zegnam. Moj facet tez nie utrzymuje z bylymi kontaktow. Jedna taka pseudo byla, bo to ona sobie ubzdurala, ze miedzy nimi cos bylo (chociaz miala i ma nadal faceta i dziecko z jeszcze innym), wydzwaniala, slala smsy, etc. W koncu sie wkurzylam i powiedzialam, ze albo ja albo ona, bo nie bawia mnie telefony od niej o 2.00 nad ranem, etc. Ja ja poznalam kiedys, jak jeszcze sie nawet nie zanosilo, ze bede z moim facetem cos tworzyc. Potem jak juz bylismy razem to ona mieszala, a moj facet mowil, ze to nie jest kolezanka dla mnie. Ja sie tylko spytalam: a dla Ciebie jest? On powiedzial, ze nie. Wtedy ja na to, ze powinien z nia zerwac kontat i tyle, skoro sam uwaza, ze ona miesza, etc. Dalam mu wybor, postawilam sprawe jasno. I mam od roku spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej2
jestem tego samego zdania. skoro cos się skończyło to po co nadal sie spotykać kontaktować. jesli czujecie sympatie do byłych to po co sie rozstawaliscie? od przeszłości nalezy sie odciąć jak sie tworzy nowy związek - chyba że nie mysli sie o nowym partnerze powaznie. ktos dobrze napisał że to po prostu brak szacunku do partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrraaaa 21
zamknąć w klatkach tych waszych facetów. Oczywiście WY musicie byc ich całym światem, jak inna dziewczyna na nich spojrzy, to od razu wyzywacie ją od suk. Skąd wy się urwaliście? z rynsztoku? w ogóle to współczuję tym waszym facetom. NIE ZAWSZE wszystkim chodzi od razu o seks. SAME się nakręcacie. I jeszcze to wasze 'kategorycznie zabraniam'. Utrzymuję kontakt ze swoimi byłymi, pomimo, że są już sparowani. Zwykłe co słychać. Spotkanie na ulicy i pogadanie na jakiś temat, o wspólnych znajomych itp. :) normalnie :) i w ogóle nie w głowie mi (ani jemu) podchody jak tu tą drugą osobę do łóżka zaciągnąć. Skoro z wami jest, a nie z nimi, to chyba TEŻ o czymś świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale chyba nie wydzwaniaja oni
do Ciebie ani Ty do nich o 2.00 nad ranem, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ;(
nie chodzi o to żeby od razu zamykaci ch w klatce, ale kontakty z byłą naprawde nie powinny sie zdarzać. jest teraz ze mna to ma się skupiać tylko i wyłącznie na mnie, a byłe najlepiej niech wymaże z pamięci raz na zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolkick
Po tobie Aleksandraaa od razu widac sucz ktora sie za obcymi facetami ugania, mam nadzieje tyllko ze ugania bez rezultatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja powiem....
to nie ma nic wspólnego z trzymaniem w klatce. spotkania z ex sa nie na miejscu. naprawdę trzeba miec wiele tolerancji żeby pozwalać na to partnerowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiunia
Aleksanda wyjela mi to z ust... Co wy macie z tym "ja mu nie wystarczam"? To, ze wasz facet ma kolezanki, nie znaczy, ze jest z wami nieszczesliwy. Jestescie tak zaborcze, ja pierdziele, wietrzycie spisek na kazdym kroku, zupelny brak zaufania do partnera, brak szacunku do jego przeszlosci. I co to za tekst "Ja mam prawo wymagac..."? Wymagac to mozna sobie obslugi w sklepie, czy w restauracji - w zwiazku jestescie dla siebie partnerami na rownej stopie. Mowicie, ze eks tylko chyhaja na waszych facetow. Same jestescie eks dla bylych facetow - czy wy czyhacie na bylych? Nie. A wiec innym kobietom tez to przez glowe nie przechodzi (no chyba jesli jest niedojrzala, to wtedy bedzie wydzwaniac o 2 nad ranem). Wam sie wydaje, ze wasi faceci to takie ciacha, ze kazda baba tylko czeka, zeby wam go porwac i wypieprzyc za rogiem. Dajcie spokoj. Olac to, wyluzowac. A niech sobie pisza! A autorce proponuje normalnie porozmawiac z facetem - ot, zwyczajnie zagadac "Wiesz, wstyd mi, ale przyznam sie - grzebalam w twoim telefonie i widzialam smsy od bylych. Czy to cos powaznego?" i juz. Nad czym sie tu zastanawiac i czego sie bac? Tak w ogole zyczenia na Dzien Kobiet to taka zbrodnia, ja pierdziele... :/ No to przeciez 100%-towa zdrada! A fakt, ze te smsy wykasowal, to znaczy, ze byly tak nieistotne, ze nie chcial ich trzymac na pamiatke. Przez swoja zaborczosc i zazdrosc same pchacie swoich ukochanych w ramiona eksow. Same robicie z tego wielka afere, rozdmuchujecie malo wazna sprawe do rangi zdrady roku. Dajcie sobie na wstrzymanie, kobity! Szkoda nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ;(
NianiaNiunia bardzo bym chciała mieć takie podejście do tego jak ty, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez kobieto wyluzuj
Jak mu nie ufasz to sie rozstan. U mojej dziewczyny wlasnie przez tydzien nocuje jej pierwsza milosc i pierwszy facet z ktorym uprawiala seks zarazem. A ja jakos nie mam schizow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ;(
to ci życze powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez kobieto wyluzuj
Niczego mi zyczyc nie musisz. Po prostu wiem z kim sie zwiazalem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby sie nie zdziwila z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxana446
Czy wy nie rozumiecie że tu nie chodzi o brak zaufania, nie chodzi o trzymanie w klatce ale o zwykły szacunek do kobiety z która sie jest (albo do faceta) i o podejscie do tych spraw. Poza tym szacunek do samego siebie. Sorry ale facet który pozwala aby były spał u jego dziewczyny jest albo totalnym mięczakiem, albo nie traktuje tej dziewczyny powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxana446
Jeżeli komus zalezy na związku takich rzeczy nie robi. Stwierdzenie "same pchacie facetów w ręce byłych" tez jest nie na miejscu bo zaden facet który kocha i szanuje swoja partnerkę nie bedzie jej robił na złość i właśnie sie kontaktował. Jesli tak robi to nie jest wart żeby z nim być. Związek to tez kompromisy i oczywiscie jesli sama czegoś wymagam od partnera to dje to samo z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaku
Tez utrzymuje kontakt z bylymi. Powod do dumy, czy do placzu? Partner nie sprawdza mi telefonu, nie kontroluje poczty. Nigdy nie poszlam z bylym do lozka, za to potrafimy godziny przegadac na np na temat smierci dzieci Hitlera, czy tez jakie drewno na trumne jest najlepsze. Jestesmy dziwni. Ale za cholere nie pozwole odebrac sobie przyjaciela, z powodu kilku przeterminowaych orgazmow. Ps Moj partner tez ma kontakt z byla. Nie powod do popadania w paranoje. Jesli ma zdradzic, wrocic do eks, czy tez odejsc - zrobi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxana446
Roxana sama jestes mieczakiem. Oni byli ze sobą 7 lat temu, od tamtego czasu sa przyjaciolmi, nic ich wiecej nie polaczylo. On nie jest stad, przyjechal w sprawach sluzbowych do naszego miasta, a ona mu po prostu wyswiadczyla przysluge w postaci miejsca do spania. Za glupiutka jestes zeby pojac niektore sprawy chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiunia
Roxana --> Ale wlasnie ty nie rozumiesz. Napisalas tak: jesli sama czegoś wymagam od partnera to daje to samo z siebie". Nie pomyslalas, ze ludzie oczekuja innych rzeczy od partnerow? Myslisz, ze jesli ty zgodzisz sie na brak kontaktow z bylymi, to twoj tez tak samo zrobi? Dzieci tak rozumuja: ja ci dam cukierka, ale za to ty mi dasz kawalek ciastka; ja ci dam pobawic sie zabawka, ale za to ty mnie zaprosisz na urodziny. Czyli ty nie kontaktujesz z bylymi, informujesz swojego faceta o tym i potem dodajesz "Ale pamietaj, ze to dziala w obie strony". Twoj facet moze pomyslec "Ale ja takiego ukladu nie chce!". Narzucasz jakies zobowiazania, ktorych nie powinno byc. Jesli ty sie nie kontaktujesz, to twoja sprawa, ale nie WYMAGAJ od innych ludzi tego, co tobie przychodzi latwo, bo masz jakis zal do bylych i nawet ci na reke uciecie kontaktow z eksami. Bylam w tej samej sytuacji i nie chce nikogo oceniac - sama sie rzucalam o mezowskie kontakty z bylymi. Swoje doswiadczenie chce tutaj wam przekazac, a nie sie wywyzszac. Przez zazdrosc, niskie poczucie wlasnej wartosci, kompleksy pokazujecie swojemu facetowi, ze bierzecie pod uwage, ze mozna was zdradzic. Zauwazcie, ze silne kobiety nawet o tym nie mysla, nawet nie przyjmuja do wiadomosci, ze ich mezczyzna moze je zdradzic, bo uwazaja sie za idealne kobiety, silne, wladcze i nawet ich by to nie wzruszylo. Im bardziej placzecie, zalicie sie, zakazujecie, tym bardziej ukazujecie sie w ich oczach jako biedne, slabe egzemplarze. "On mnie na pewno zdradza!" - no i zdradzi, bo sama podswiadomie go do tego popychasz, bo ukazujesz mu sie jako egzemplarz do zdrady. Mezczyzni czuja respekt przed kobietami silnymi, ktore nie sa zazdrosne. "Nie placze za mna, bo nawet nie bylem tego wart" - o to wlasnie chodzi. "Placze, bo bylem wazniejszy od niej w tym zwiazku" - tego unikac. "Zakazuje mi, zagraza, zazdrosna jest, czyli to ja jestem ta wazniejsza polowka w zwiazku" - tak wlasnie mysla faceci kobiet, ktore im zakazuja kontaktow z bylymi. "Ta moja byla nie byla az tak zazdrosna, nie czulem sie osaczony, nie czulem presji, wymagan, zakazow i nakazow" - czyli porownywanie. "Czulem sie szczesliwszy przy eks" - tak mysli facet, ktory zostal popchniety w ramiona bylej przez obecna kobiete. Dalej nie rozumiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemampseudonimu
Niunia dobrze gada, polać jej;) Od siebie dodam jeszcze, że każdej akcji towarzyszy reakcja. Jeżeli zrobicie facetowi raz, drugi, dziesiąty awanturę, że niby was zdradza, chociaż nie zdradza, to za jedenastym razem pomyśli: "skoro i tak będzie awantura, że ją zdradzam, to może faktycznie zdradzę i przynajmniej będę coś z tego miał". Zastanówcie się trochę nad sobą - takie bezpodstawne podejrzenia i zakazy nie biorą się z tego, że facet z natury jest świnia, tylko z tego, że macie niskie poczucie własnej wartości, czujecie się gorsze, brzydsze, słabsze od innych kobiet i wydaje wam się, że wasz facet to widzi i zainteresuje się każdą inną kobietą. Same ustawiacie się na pozycji słabszej i same pokazujecie facetowi, że jednak mógł wybrać lepiej. A ciąg dalszy to już tylko samo spełniająca się przepowiednia spowodowana scenami zazdrości od samego początku związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam Wasze wypowiedzi od początku do końca. Staram się zrozumieć obie strony. I smutną-zazdrosną i np. NianieNiunie...jestem obecnie w podobnej sytuacji i też nie wiem,czy ją totalnie olać i ufać czy zacząć akcję szpiegowską. Otoż, zaczęłam mieszkać ze swoim chłopakiem. On, żeby być ze mną przeprowadził się (dzieliła nas ponad 500km odległość). Układa nam się dobrze, planujemy wspólną przyszłość...jednakże kiedy pojawia się jakiś wątek obcej kobiety, dopada mnie cholerna zazdrość. Mój chłopak zaznaczał niejednokrotnie, że nie chce aby w naszym związku były akcje typu sprawdzanie smsów, skrzynek mailowych...no i przyznam się...zgrzeszyłam;)przejrzałam jego archiwum na gg. Przeczytałam rozmowę z jego niedoszłą dziewczyną. To ona zaczęła. Ogólnie rozmowa była o tym, co u niego co u niej, ale pojawiły się stwierdzenia: Ona: stęskniłam się za Tobą, myślałam o Tobie, czuję się winna za to co było.. On: mimo, że się przeprowadziłem myślałem ostatnio o Tobie, czekałem aż napiszesz, to ja czuję się winny, odezwę się jeszcze... Nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony nie ma możliwości żeby się spotykali (odległość), ale są przecież gg, smsy, telefony. Wiem, że nie zdradzi mnie fizycznie, bo dzieli ich zbyt duża odległość. Ale czy zachowanie mojego partnera można już określić jako zdradę psychiczną? Naprawdę bardzo jest mi ciężko. Tym bardziej, że kiedy między nami była tylko relacja czysto kumpelska powiedział mi, że o mały włos ożeniłby się nie z tą kobietą co trzeba. Marta z którą ostatnio pisał, miała niby być to właściwą, ale coś tam im nie wyszło. Nie wiem dokładnie. Później zaczął się spotykać ze mną, po 6msc. zerwał ze mną, po czym za jakiś czas stwierdził, że nie chce zepsuć po raz kolejny i chce się ze mną związać, bo nie może przestać o mnie myśleć, jestem kobietą o jakiej zawsze marzył, powiedział że mnie kocha... Ja też go bardzo kocham, ale mam rozterkę czy dać sobie spokój i w pełni zaufać czy rozgrzebywać ta kwestię ich rozmowy na gg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksjsdjdk
zrob mu dzika awanture

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! potrzebuje obiektywnej oceny, mój narzyczony ma 35 lat jego była 21, w grudniu odkryłam jej bardz osłodkie mail-e do niego , sms-y są pokasowane wiem,że się spotykają potajemnie . Tylko wyjadę zaraz on się z nią kontaktuje,wczoraj odkryłam,że ma jej nowe zdjęcia,nie rozumiem o co tu chodzi,podobno są przyjaciółmi,nie mam już siły na to ,on jeszcze jest alkoholikiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×