Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Akcja frustracja

Zakochałam się w facecie starszym o dziesięć lat i nie mogę znaleźć akceptacji.

Polecane posty

Gość Akcja frustracja

Ojciec despota najlepiej sam wybrałby mi faceta, oczywiście jakiegoś pizdusia, który tylko pieje: "tak, kochanie, zaraz ci dam kapciuszki", a ja potrzebuję faceta z jajami, który potrafi powiedzieć "nie", dyskutować i uznaje kompromisy, taka już moja natura, że cioty i pantoflarze mnie nie pociągają. Oczywiście według ojca jak facet to tylko w moim wieku, bo tylko ten mnie najlepiej zrozumie (super, miałam dwóch w moim wieku i nie wytrwałam dłużej niż kilka miesięcy, świetny związek rzeczywiście gwarantowany!) Dla matki to ujma na honorze, że jej córusia prowadza się ze "starym dziadem" przed czterdziestką i ludzie gadają, więc ciągle słyszę, że oszalałam, że wyprał mi mózg, że mnie chce wykorzystać, że starsi faceci nigdy nie zakochują się w młodszych, jeśli nie dostaną czegoś w zamian, więc sypie mi przepowiedniami, że jestem paniusią do seksu, potem mnie kopnie w dupę dla jeszcze młodszej. Brat się związał z równolatką i dla niego to świętość, więc mnie wyklina, że młoda i głupia jestem, że mam sobie znaleźć kogoś w moim wieku i nie "odpierdalać cyrku". Jestem taka sfrustrowana, że już nawet radości z życia nie czerpię, ten facet to w sumie najlepsze co mi się dotychczas w życiu przydarzyło, nie czuję się wykorzystywana, bo taki związek to coś czego od zawsze szukam, a muszę słuchać takich rzeczy. Co ja mam ze sobą zrobić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orzeszkur
hrabia Rosporek-Walicipski , jakimś paralitykiem się nazwałeś chamskim i raczej z prawdziwym Hrabią to masz tyle wspólnego co osioł , który się zamienił w kurę po leczeniu w AA obyś nigdy nie trafił pod moją komendę patafianie tego życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciu ma pod 40tke
i jeszcze zgrywa buntownika? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz dylemat
no tak jak Wojewódzki.....prawie jak Lenin wiecznie żywy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akcja frustracja
Hrabia, pana już znam, idź się przewietrz :D Mówienie "nie" to żaden bunt tylko obrona swojego zdania. A nawet jeśli jakaś forma buntu to lepsza taka niż potulna owieczka :P Z wrażenia się nachlałam, jakoś mi lepiej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co ci akceptacjaaaaaa
Kochasz? Czujesz się kochana? To ciesz się swoim szczęściem, rodzice w końcu zauważą, że jesteś bezpieczna i pod dobrą opieką (jeśli tak jest, oczywiście, bo nie wiem, jak bardzo możesz być pewna, że to ten jedyny i rodzice nie mają racji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×