DYSKRYMINACJA NA ROZMOWIE KWALIFIKACYJNEJ!

edkidjieeijdikjd- zgadzam się z Tobą. Wiecie, w ogóle nie rozumiem zamiesznia- jakby pracodawca miał zapłacić za całe l4 i macierzyński to ok, mogliby się burzyć. ale skoro pracujemy to odprowadzamy składki i w momencie ciąży świadczenia nam się po prostu należą bo je wypracowujemy. Ja poszłam na l4 od 8 tc. wcześniej poroniłam i powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie poświecę wszystkiego dla pracy. Tym bardziej, że jak siedziałam po godzinach to nikt tego nie widział więc jak zapłacili za te 33 dni to nic im się nie stało.

A ja powiem tak.Powinien być obowiazek zatrudniania mlodych kobiet które chca urodzic dziecko.Bo co mam zrobić gdy nie moge znaleźć pracy a zachodze w ciaże? Bulwersuje mnie że ci pracodawcy to tylko widzą pieniadze , a powinno im zależeć by rodzily sie dzieci ,by kiedys im pracownikow nie zabraklo.

" Bulwersuje mnie że ci pracodawcy to tylko widzą pieniadze , a powinno im zależeć by rodzily sie dzieci ,by kiedys im pracownikow nie zabraklo " Pracodawca nie jest od tego by "chcieć żeby się rodziły dzieci" . Coś mylisz pojęcia . Od takich STRATEGICZNYCH spraw jest nasze kochane Państwo , które nie potrafi na nich wymusić zwykłej przyzwoitości oraz to , że wiele kobiet ( zastrzaszonych brakiem pracy ) daje się wmanipulować w takie dyskusje o dziecko itp.

gdzie ja się starałam o pracę w wyższej szkole administracji i biznesu w gdyni, ale poprostu dyrektorka tej szkoły to totalna porażka, szkoda gadać ale juz nigdy nie będe odpowiadała na takie pytania

Ja już wiem co powiem: nie mogę mieć dzieci, nie mam macicy ani jajowodów czy czegoś tam jeszcze. A jak zajdę? Cud!!!! No co? Przecież zdarzają się cuda:)