Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jego pani

Czy warto walczyć? DŁUGI ZWIĄZEK, POMÓŻCIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Jego pani

Kochani, jesteśmy razem 8 lat. On jest miłością mojego życia. Mężczyzną ze snów, jestem w nim zakochana tak samo jak kiedyś. Niestety, równo rok temu zdradziłam go. Mieliśmy kryzys. Wdałam się w związek z innym facetem to trwało parę miesięcy. Okłamywałam i zdradzałam Miłość mojego życia. Ale byłam naprawdę nieszczęśliwa i źle mi z tym było. Chciałam wtedy zakończyć mój związek bo nie chciałam dłużej kłamać - napisałąm smsa. Mój Mężczyzna spytał mnie podczas rozmowy telefonicznej czy mam kogoś. Powtarzał to pytanie. Mówił że tylko prawda może nam pomóc. W końcu powiedziałam prawdę. Wybaczył mi a nawet był lepszy dla mnie niż kiedyś. WALCZYŁ O MNIE, mimo że ja straciłam wiarę, on mi ją przywróicł. Romans z trudem zakończyłam. Teraz wiem że ten drugi facet to największy błąd mojego życia. Potem pojechałam z Moim Mężczyzną na wspaniale wakacje. To był piękny czas. Może nasz najpiękniejszy jak dotąd. Minął rok, to był dla nas dobry rok. Ostatnio zaczęliśmy więcej się kłócic, po jednej kłótni nie odzywaliśmy sie do siebie dwa tygodnie. U nas w związku to raczej on jest stroną dominującą. On decyduje o wielu sprawach. Po kłótniach to raczej ja wyciągam pierwsza rękę, on nie umie tego robić - są tacy ludzie, boi się odrzucenia.Minął miesiąc. Ostatnio się spotkaliśmy z jego inicjatywy. Był zrezygnowany. Miły, czarujący, ale widać że nie chce już walczyć, bardziej czuję że teraz ja muszę zawalczyć. On jest dość chłodny. Też mam swoją dumę i trochę mnie to upokarza. Ale przez to co stało się rok temu może powinnam teraz ja walczyć. CO ROBIĆ? Prosze pomóżcie, będę dopisywać nowe wiadomości o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowiecxxx
kochana .....walcz!!!1a propos w moim ostatnim zwiazku to chyba ja bylem romansem i doodam tylko ze zareczylem sie zonatej kobioecie..Ten ktory jest romansem tez ma serce i tez poptrafi kochac..nie krzywdz juz nigdy siwebuie ani meza ani 3ciej osoby.Ja kocham dziewczyne starsza od siebie o 8 lat i choc ona ma meza i 2ke zdieci nie potrafie niej zapom,niec.To co Ty czujesz do niego moze Twoj romans czuje do CiebieAle wacz..walcz o milosc bp ona filarem zycia jest..jesli przegrasz..przeghrasz zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Mam 22 lata on 30. Mówi mi nadal że kocha mnie i zawsze będize kochał ale nie ma w nim tej woli walki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za tą zdradę to powinnaś go w d całować a nie myśleć czy ty masz godność i czy ty powinnaś tym razem walczyc. Jesli chcesz tego związku to po prostu walcz a nie zastanawiaj sie. Walcz ale nie za wszelką cenę. Jesli on ma dosc ma prawo odejść. Ja bym zostawił kobiete ktora zdradziła. Chcialbym by mi nie utrudniała tego. Spróbuj moze cos bedzie z tego ale wg zdrada zawsze zostaje piętnem na związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Dzięki za opinię, on niestety jak się pokłóciliśmy i milczałam 2 tygodnie pomyslał że znalazłam sobie pocieszyciela... po tym co było trudno mu uwierzyć że nie, ale on widzi po moim zachowaniu czy go zdradzam czy nie i widzi że NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Gwarkowa nawet w najlepszych związkach niestety zdarza się coś takiego, wiem zachowałam się jak dziwka ale NIGDY więcej tego nie zrobię, on też mi mówił że jestem miłością jego życia, i to trwa już 8 lat - mamy do siebie szacunek, jest nam ze sobą wspaniale. Myślę że oboje mamy o co walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facetowi trudniej wybaczyć zdradę. Traktuje kobiete jak nietykalna własność a tu masz.. Oddala sie sama. Wg mnie tez po związku ale spróbować mozesz. Jednak uważam ze żaden facet na dłuższą metę nie wytrzyma z kobieta za dlugo ktora zdradziła. Dlatego dziwią mnie te głupoty kobiece typu to tylko przyjaciel itd... Coz sama spapralas zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowiecxxx
walcz.Lecz zdrady sie nie wybacza.To juz wasz zwiazek zabilo..Jezeli Ci to wybaczy to masz zlotego faceta..ale nie zapominaj..zrobilas raz zrobisz i drogi.Kazdy kto zdradzil raz..po czasie znow to robi..to tak jak zzatrucie sie alkoholem..powinnas odejsc i znalezc takiego ktorego juz nie zdradzisz..ale walcz jak ci zalezy...choc wasz ziazek umrze predzej czy pozniej..w zyciu piekne sa tylko chwile kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
On powiedział że wierzy mi że nigdy tego nie powtórzę i ufa - bo tylko wtedy mamy przyszłośc. Ale wiem że bardzo się boi kolejnego ciosu. Przybiera postawę obronną, jest chłodny i coraz bardziej zrezygnowany. Wiem że jest trudno. Ale staram się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Pechowcu, NIGDY JUŻ NIKOGO NIE ZDRADZĘ, ale i NIGDY NIKOGO NIE POKOCHAM TAK JAK JEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina100
a ja uwazam ze zawsze w takich zwiazkach wczesniej czy pozniej zacznie sie wypominanie i gniew i zal....to tylko kwestia czasu...p drugie kto zdradza najwieksza milosc swojego zycia tego nie moge zrozumiec...zycze szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Gwarkowa, nie wiem, myślę że jest to jakaś składowa. Coś co się nawarstwia. Przez rok nie poruszał właściwie tego tematu zdrady, może ze dwa razy, ale były chwile że żartował z tego - oczywiście się nie śmiałam ;/ wiem że BARDZO to przeżył... świat mu się zawalił.. pierwszy raz stracił konktrolę nad emocjami - jest bardzo zrównoważony. CHCĘ WALCZYĆ, ale nie chcę służyć.. to zawsze raczej on dyktował warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowiecxxx
skoro tak mowi to znacz raz:ze Cie kocha i zarazem sie boi...2..ze on ma racje choc nie chce Cie starcic..widze ze moj charakter...nie odejdzie bo zbyt mocno jest zToba zwiazany.Nie martw sie..on sie broni ale nie odejdzie..teraz chce bys Ty walczyla po tym co zrobilas rok temu..chce wiedziec na ile Cie stac i jeszcze 2 tyg.musisz uzbroic sie w cierpliwosc...Bedzie chlodny z zew.lecz cieply w srodku...okazywal przewage lecz bal sie jak dziecko.Staral sie wmowic ze jestes mu nepotrzebna ale nie zdradzi Cie bo zbyt mocno cIE KOCHA i wie ze zdrada z 2och stron..kontratak..zniszczyl ny ten zwiazek do konca.Masz faceta wartego wioecej niz zloto,dlatego zmieniam poglad.Ty juz wygralas.On ci ulegl.Lecz jezeli zrobisz mu to jeszcze raz.......mozesz go nawet tym zabic i wplatac w ogromna depresje.zastanow sie i kazdego innego facxeta.lej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Gwarkowa, chciał mi pokazać że już to przecierpiał i że cieszy się że jestem z Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Pechowcu, jesteś fajnym facetem :) taki charakter jest dobry, ale ... nie wiem czy też jesteś taki twardy jak on, jak skała, potrafi się tak zaprzeć ... żeby tylko nie dostać ciosu. Woli po awanturze do mnie nie dzwonić bo boi się że zareaguję chłodem. Jest wspaniały.Wiem że nie zasługuję na Niego.. ale on mówi tak samo o mnie. To jest autentyczna miłość. M yślicie że Judasz nie kochał Jezusa? A jednak po zdradzie popełnił samobójstwo - to pokazuje jak zdradzający cierpią. Tak samo jak zdradzani. A osoby 3cie tez cierpią ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Gwarkowa, nie nie mieszkamy razem, spotykaliśmy się 2 razy w tygodniu, teraz pewni znowu będzie długa przerwa zanim się spotkamy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znow_mile_zaskoczony
puscilas sie jak szmata i to on Cie upokarza ? :) co za tupet ! ale fakt, ze zwiazku nici, lec do tego drugiego choc tamten zapewne tylko Cie komfortowo bzykał, a teraz odtrąci jak psa powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
nie było sexu w tej zdradzie. ale szanuje Twoje zdanie, masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
tamten niestety się śmiertelnie zakochał.. ale miłość musi być wzajemna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowiecxxx
autorko...Gdybym ja byl taki twardy i nie wylewal uczuc ani nie bral sily na siebie..byc moze moja kobieta moje kobiety...traktowaly by mnie inaczej.Byc moze mam cos w sobie co odpycha kobiety.wiem jedno to ze jest twardy jak skala to znaczy ze...nie wiem jk mam ci tio napisac..Kocha Cie.Teraz biegaj za nim jak kotka na kazde zawolanie.Nie masz wyjscia/ja osobiscie wybaczyl bym zdrade choc mowie ze nie.lecz wybaczyl tylko wtredy gdybym kochal tak jak kochacie sie Wy.Ja jestem inny typ czlowieka..zupelnie inna odmiana faceta.jedyna moja wada jest brak pieniedzy ktory zaraz zmienie.mma sporso ambicji i powinienem miec kazda na zawolanie,lecs mie jesta tak.jestem samotny na koniec tych koncow i zarazem bardzo smutny ze nie raz wylewam lzy.Serce peka i nie chce sie zyc ale niech sie dzieje wola Boza..choc gdyby to ode mnie zalezalo...Bylbym dzis ze swoja.widze ze twoj facet kocha Cie tak jak ja swoja. to znaczy ze kocha Cie pomimo wad a nie dla zalet.Nie zmarnuj tego.Moja zrozumie co stracila i kiogo kiedy juz bedzie za pozno na powrot.Dalem jej raj a ona mi.Ale dystans 560 km.niszczy najtwarsze zwiazki..wierze ze to bylo cos wiecej niz romans a jesli nie.....to moja byla jest swinia ktora powinna cierpiec jak ja pewnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Gwarkowa :) dzięki za radę, on teraz śpi bo rano musi wstać, ale na pewno niedługo powiem mu to wszystko :) bałam się jednak wracać do tematu zdrady - to zawsze przypomina... ale nie wiem, co zrobic żeby uwierzył że już NIGDY tego nie zrobię. Przysięgłam mu to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Pechowcu, ciesze sie ze wierzysz w to, że mówisz że trzeba próbować.. Powiem Ci że ja z kolei bardzo źle traktowałam tego drugiego faceta. spełniał tylko moje zachcianki (w przeciwieństiwe do Mojego) i wcale mi się to nie podobało. a on mimo to zakochał się. I tamtego też mam na sumieniu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Nie zawsze jest tak że zdradza się wielokrotnie. Jak zrobisz coś raz, możliwe że to się nigdy nie powtórzy, jak zrobisz coś dwa razy, będzie sie powtarzało ciągle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Jeszcze jedno. Mój Mężczyzna miał do mnie żal że tyle czasu robiłam z niego głupka. A ja BYŁAM PEWNA że nie wybaczyłby mi zdrady.. W takich sytuacjach nawet nie można przewidzieć jak się zachowamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowiecxxx
ja tez spelnialem...wy kobiety jetescie bardzo skomplikowane...a zaarzem...proste do zrozumienia..ale w praktyce nie jedt tak jak w teorii.Niew iem jak Ty ale moja mnie zpewniala ze ja to ja..ze ze mna zawsze i my tam i tu i slub i tamto i wogole buuu....zrobila mi z glowki troszke bigos...a ja by tego nie schrzanic zachowywalem sie jak najfrzeczniej jak tylko moglem(blad)ale to ja.Bede samemu i bede samotnym bo niepotrafie niedogadzac kobiecvie ktora kocham....jest mi zle ze jestem takim prostakiem.A tobie zycze sszczescia........obys go docenila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Dzięki Pechowcu i Tobie też szczęscia! z kimś kto Cię doceni. A powiedz, ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowiecxxx
ja 25 ona 33:(...ja tez tonbie zycze szczescia i wspieram cie jak i kazdegio kto ma zbite serce......poprsostu zrozum ze twoj facet teraz to zloto i takiego walcz...i nie rob juz mu krzywdy..mnie tak krzywdzono i to boli i w gleni duszy...odbija sie na Tobie psychicznie..strach i obawy.Mnie nikt nie zdradzil lecz zostalem zostawiany na zawsze:(...wolalbym juz zdrade...przyzekam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowiecxxx
gwarkowa ma racje.On Cie nie rzuci lecz bedzie mialdo Ciebie zal za fochy i wasz zwiazek umrze.TTeraz Ty musisz byc ta wrazliwa..ta biegajaca za nim i to jeszcze dlugi czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jego pani
Powiem Wam że nie wiem jak można długo kogoś zdradzać, to jest jak schizofrenia i rozwala od środka TOTALNIE - traci się godność, poczucie wartości, miłości, szczęścia... zapierałam się żeby w to nie wleźć, szukałam większego kontaktu z Moim partnerem, powinnam była wtedy powiedzieć mu że obawiam się zdrady. Nawet jak teraz nie chodzi mu o tamtą zdradę, to myślał sobie że ZNOWU wróciłam do tamtego ;( bo on tak jak Wy tu uważa że strasznie trudno przestać zdradzać jak się zacznie.. Ta zdrada gdzieś w nim tkwi niestety i musze o tym pamiętać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowiecxxx
niekoniecznie..facet poktory kocha wybaczy wszystko i zapomni..masz na to dowod.bal sie tylko ze do tamtego wrocilas....lecz strach a zapomnienie to 2 rozne rzeczy.tTeraz 0 klotni z Twojje strony.On bedzie ci mowil ze raz go zdradzilas ale to bedzie obrona byswiedziaqla ze juz Ci nie wolno.Ok pskalmalem raz mnie kiedys 1na konbietab zdradzila,ale zalowala..zrobiem jej o to awanture oraz wypominalem..lecz wglebi duszy zapomnialem bo wiedzialem ze juz sie niepowtorzy.Tak naprawde zapomnialem z chwila gdy mi to powiedziala ze lzami i skrucha.Pozniejsze klotnie byly spowodoane czym innym i chjoc temat tamtej zdrady powracal to raczej z jej stroby..byla smutna prezez reszte zwiazku i myslal ze jje nigdy tego nie wybacze lecz wybaczylem.zapomnial.O to sie nie martw wazne bys ty juz tez do tego tematu nie powracala bo chodzi o to ze tak dlugo jak ty go bedziesz o to przepraszac tak dlugo on bedzie pamietal ze Ty to zrobilas kiedys oboje o tym zapomnicie...pamietaj..nikt nie jest na nikogo pissany.Przeznaczenie nie istnieje..sami ukladamy sobie zyucie i przeznaczenie zalezy tylko od nas i naszych decyzji dalszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×