Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość powiedzcie prosze

Czy jesli wasz maz bil by was w ciazy i wasze male dziecko

Polecane posty

Gość powiedzcie prosze

to dalej bylybyscie z nim? Dalybyscie sobie zrobic drugie? Pozwolilybyscie na to, by on bil, szarpal, wyzywal itp dziecko i was, kobiety? Czy spakowalybyscie sie i odeszly, bedac z drugim dzieckiem w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
co to za pytanie?? oczywiscie ze bym odeszła, nigdy nie pozwoliłabym zeby facet mnie bił a za bicie dziecka wbiłabym chyba gnojowi nóż w plecy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu powyżej..
co za głupie pytanie. Po 1 uderzeniu więcej by mnie nie zobaczył. Jak można tolerować takie zachowanie!!!!!! Nic nie usprawiedliwia bicia drugiego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie prosze
no wlasnie!!! Na jednym z postow a dokl. Czy jestes w zwiazku, w ktorym twoj partner molestuje cie psychicznie w ostatnich wypowiedziach znalazlam malenkaczarna, ktora pisze o takiej sytuacji. I wciaz jest z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz wkleic linka
z tamtym topem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie prosze
malenkaczarna JA juz sama nie wiem czy mąż sie nade mna znęca czy nie.....Mam 27 lat, córke i jestem w ciąży.Za 2 miesiace rodze. Poza tym 4,5roku po slubie....Miszkam z dala od rodziny i ze swojej strony i męża.... Dopiero teraz zaczelam szukac jakiejkolwiek pomocy...bo sama nie wiem czy rzeczywiscie we wszystkim ja jestem winna czy po połowie....I tak podejrzewam ze moze to byc znacanie sie psychiczne.... Otóż....mój mąż zawsze nosil glowe wyzej niz mial...uwaza sie za szalenie przystojnego(co akurat jest faktem), wysportowanego, no i niesamowicie zaradnego zyciowo . Jest osoba oschla i mocno stapajaca po ziemi....Takie sprawia wrazenie i takie samo zdanie mam o nim....Jednak malo kto wie ze do szacunku ludzi w pracy doszedl poprzez , nie mila a wrecz niezdrowa atmosfere....szantaze etc. Ja niestety teraz nie pracuje, cora ma 2,5roku a jestem w 7 mies ciazy....moglam znalezc prace ale przez pierwszy rok bylo to niemozliwe.....pozniej przez ponad pol roku staralam sie ale sie nie udalo...jakos nie mialam czasu zeby pochodzic za praca....na rozmowy w tej sprawie jezdzilam razem z dzieckiem...na co krzywo patrzono...moj maz , no jakos nie mial czasu.....Obwinial mnie ciagle o to, ponizajac, wyzywajac....ze to moja wina, ze jestem niezaradna, tępak, 2 lewe rece i ze nic nie potrafie zrobic....Wiecie, wstyd bylo mi tez z 2 strony bo z nerwow , ktore mam w domu trzesa mi sie okropnie rece...Nie potrafie ostatnimi czasy nad tym zapanowac.....Dodam ze jakies 3 lata temu i jak bylam w ciazy i po moj maz w awanturach bil mnie bardzo mocno po glowie....Wtedy drżenia sie zaczely.Mniejsza o to...w kazdym razie przynajmniej 10/20 razy w ciagu miesiaca slysze ze jestem k**wa, szmata, tepakiem, ze dziecko ktore nosze nie jest jego....Od jakis 3 miesiecy slysze ze on mi placi za sprzatanie, gotowanie i loży na dziecko...ja jestem jedynie gosposią i sprzataczka w tym domu, rzadna rodzina... Jest żolnierzem zawodowym, czyli manipulacje ma jakos wyuczona... Błagam go zeby np pojechal ze mna do szpitala bo krwawie, ze ciaza jest zagrozona, a on ze np ma pozegnanie kumpla w pracy i teraz do szpitala isc nie moge....Prosze o lekarza to zawiozl mnie narazie tylko 2 razy...raz na pobranie krwi a raz na badania....Nie zostaje z dzieckiem bo przeciez to moja sprawa i ze chyba mnie poj**alo (przepraszam za wyrazenie , ale to jego slowa) , bo on taxowka nie jest zeby mi d**e wozic....Od kilku mies nie moge chodzic, nie wiem co sie dzieje z moimi nogami...on o tym wie, mimo to wszystko sama w domu robie....Dzieckiem sie nie zajmuje, krzyczy na małą, wyzywa ja od poj**anych bachorow , karze spie**alac, czesto bije ja i karze mi to tez robic, czego nawet nie chce bo uwazam ze jest na tyle madra ze sama rozumie ze 3ba byc np grzecznym. Mała sie go boi ale tez bardzo lgnie do niego....budzi sie w nocy czesto z placzem....czesto krzyk w domu slyszy...sama jestem bardzo nerwowa.... Nadmieniam ze moj mąż czesto powtarza tekst "przynajmniej ja pracuje"....a jak nie zrobie an obiad czegos co mu smakuje to robi awanture, strzela focha i wyprowadza sie....i to jest wlasnie najgorsze....te wyprowadzki, z czestotliwoscia raz w miesiacu...zawsze boje sie ze nie wroci...a jednak po upokazaniu mnie przez tel, gdzie 1 dzwonie i przepraszam to wrca ...i tak z wielkim fochem.....Ubliza mi to, stracilam honor i szacunek do siebie.... Wyrzuca mnie do kuchni, odcial od rodziny...nienawidzi moich rodzicow, karze mi tylko dobrze o swojej matce mowic a moja jest ta zla.....A ja raczej amm odmoienne zdanie, ale nie wyrazam sie zle o jego rodzicach.... Zradzal mnie przez rok...z roznymi kobietami....w koncu zaczely sie one ze mna i moja tesciowa kontaktowac....boze co on im opowiadal...ze nie moze ode mnei odejsc bo zaboje siebie i dziecko....a ze jest dosc przekonywujacy to ponoc mu wierzyly...obiecywal im slub, mowil ze jest w trakcie rozwodu....Dowiedzalam sie o wszystkim jak byl na misji....Jak wrocil postanowilismy nie patrzec w przeszlosc....Oznajmil mi ze ze ja tez mialam (w tych zdradach ) swoj udzial...ze przytylam i ze on po prostu szukal sobie kobiety o normalnym wygladzie...W sumie jak wrocil wazylam mniej niz jak mnie poznal....bylam szczuplutka...Teraz kiedy juz kolo 8kg przybralam slysze teksty typu "grubas" etc.... Nioe pokazuje mu ze placze...po prostu wychodze nie reagujac na zaczepki....czasem jedynie nie moge wytrzymac i cos powiem....ale nie praktykuje tej formy bo on sie wtedy wyprowadza.A nie ukrywam ze jestem z nim glownie dla pieniedzy...smutne ale prawdziwe....Nie moge podrozowac wiec nawet d rodzicow nie moge pojechac....A dla pieniedzy ze wzgledow wspolnych dlugow, moich pozyczek ktore byly na jego dlugi...A czy pracowalam czy nie , zawsze bylo tak samo....Psychicznie, uczuciowo uzaleznil mnie od siebie....wpajal mi brak poczucia wlasnej wartosci, to ze jestem nikim i posrednio nigdy do nieczego nie dojde....Zawsze jednak myslalam ze go kocham...niestety od kilku mies zdaje sobie sprawe ze tak nie jest od dawna...ale odejsc nie moge, boje sie, nie mam dokad....rodzice odpadaja z pewnych wzgledow.... Aha dosc czesto uzywa sformuowania "po ch*ju z ciebie mataka"...w dniu porodu zyczyl mi smierci, a 3 dni po powiedzial ze co ze mnie za matka ze nie potrafie dziecka do piersi przystawic(bylam po cesarce). Boje sie tego co bedzie jak urodze...on znow nos w komputer, a ja bede musiala 2 dzieci sie zajac (znow bede miec cesarke)...Ostatnio oznajmil mi ze jego mama chce wtedy , jak urodze, przyjechac , ale ja tej kobiety nie trawie i grzecznie odmowilam i powiedzialam ze moze lepiej jak w tym czasie bedziemy sami w 4 , zebym se wyciszyla...nie mamy tez miejsca zeby tesciowa przyjac bo mamy tylko 2 pokoje...ale oznajmil ze wtedy wezmie sobie sluzbe i poza tym on placi za mieszkanie wiec bedzie stawial warunki... Jest tych przykladow pelno...i teraz nie wiem, czy ja wyolbzymiam, czy on jest po prostu zly i cham z niego czy molestuje mnie psychicznie....Jesli 3ba to opowiem wiecej.... 14:54 [zgłoś do usunięcia] Eutenia malenkaczarna To Hitler nie partner, kat, oprawca ... zamęczy cie taki sk**wiel. Gdzie słyszysz śpiew tam wstąp, tam dobre serca ludzie mają. Źli ludzie wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają.J. W. Goethe 15:07 [zgłoś do usunięcia] allina malenkaczarna !!! Jestem w szoku po twoim poście!!!!! Po pierwsze - dlaczego jesteś z nim?? To niedorzeczne. Po 2 dlaczego pytasz czy ty jestes temu winna? Nawet jesli sie kłócicie to nic nie usprawiedliwia bicia i zdrad. Kobiety miejcie więcej szacunku do siebie, jak facet ma was zanowac skoro pozwalacie sie tak traktować. 15:10 [zgłoś do usunięcia] Eutenia malenkaczarna Twoje zycie z takim hitlerkiem to piekło - bił cię po głowie kiedy byłas w ciąży ? co za kawał sk**wiela ! Ty nie będziesz i nie byłas i nie bedziesz bezpieczna przy takim NIKIM ! to jest psychopata ! ty nie musisz z nim byc dalej...rozumiesz? nie musisz...zgłos znęcanie się nad toba na Policję,do Ośrodka Interwencji Kryzysowej,do MOPS-U,opowiedz znajomym,wyżal się im,wiem ze moze to byc trudne dla ciebie,mozliwe ze to forum to pierwsze miejsce gdzie zdobyłas się na odwagę i opowiedziałaś o twoich męczarniach o tym co cie spotyka złego - teraz jestes w ciąży ,Tobie należy się spokoj,cisza,stabilizacja , powinnas czuc sie bezpiecznie,dobrze,jesc dobrze, duzo witamin,odpoczywac,spać,nikt nie ma prawa cię poniżać,gnębić i ciężkimi łapskami wymierzać w ciebie, w twoje ciało ciosy ! nikt ! musisz niestety albo stety , pomału rozumiec to ze z tym hitlerkiem niestety nie jest ci po drodze ! nie mozesz zostac z takim kims! dla twojego własnego dobra i niewinnych dzieci ... Gdzie słyszysz śpiew tam wstąp, tam dobre serca ludzie mają. Źli ludzie wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają.J. W. Goethe 15:12 [zgłoś do usunięcia] malenkaczarna No ale to moze tylko z mojej str tak wygladac...jego postrzeganie i zdanie nmoze byc inne...moze faktycznie przesadzam i uzalam sie nad soba, zamiast wziasc sie w garsc....Ale z 2 strony jak sie wziasc w garsc jak na kazdym kroku slysze ze jestem do niczego i nic nie potrafie....slysze rozkazy, nie prosby, a jak czegos nie zrobie bo nie starczy mi czasu (wtedy zaczyna sie rozliczanie z calego dnia), , lub po prostu nie dam rady to awantura, obrazanie sie jak typowa baba i wyprowadzki.....Pozniej czytanie eskow zobaczymy jak sobie poradzisz w nastepnym miesiacu, z czego zyc bedziesz etc. A ja nie mam dostepu do jego konta , nic nie mogte zrobic. Czuje sie jak niewolnica we wlasnym domu.... Chcialabym sie tez wyspac, bo od tych prawie 3 lat to ani razu do dziecka w nocy nie wstal (no moze ze 2 , ale ich nie pamietam)...ostatnio nie spalam 48h bo mala chora byla....uslyszalam tylko, za to ci place.... 15:22 [zgłoś do usunięcia] malenkaczarna Moaja mama wie po czesci co sie dzieje....Tesciowa tez....ale ona spedzila cale zycie tez z zolnierzem (moim tesciem), sama pracuje w wojsku i wie ze takie sprawy to rzecz powszednia...twierdzi ze kazdy wojskowy jest nienormalny....kazdy, bez wyjatku....I ze dla kazdego meża , jego zona jest k**wa....Dla mnie to straszne, bo moj ojciec nigdy nie wyzwal mojej matki....zawsze sie szanowali. Jak mowilam mu ze odejde to slyszalam ...to wypie**alaj....ze odbierze mi dzieci. A ostatnio wymyslil ze teraz bedzie 2 to jedno sobie wezmie.....masakra jak rzeczowo do tego podszedl. Faktycznie, to forum to 1 miejsce gdzie wypowiedziec sie moge... A dlaczego z nm jestem?? N apoczatek wzgledy finansowe....nie utrzymam siebie i dzieci teraz...po 2 nie moge nigdzie podrozowac bo nie wolno mi...mam bardzo zagrozona ciaze i moge w kazdej chwili urodzic...a dzwigam te ciezary, wynosze smieci etc...no robie wszystko...a jak chce pomocy to widze wywracanie oczu , mowienie ze jestem gdera i zazwyczaj awantura....Nie jestem w stanie skupic sie na corce...nie ukrywam, zaczelam na nia krzyczec....ona jest bardzo nerwowa...Czasem mam cos takiego jak utrate swiadomosci...nie przytomnosci a najzwyklej swiadomosci...nie wiem wtedy kim jestem, co tu robie etc....Nie potrafie z tym walczyc, z nim...Probuje ale pozniej wychodzi na to ze tak sprytnie mna zmanipuluje ze uwierze ze to ja winna jestem.... 15:44 [zgłoś do usunięcia] kochana, nie wierze w to co na pisalas. To nie moze byc prawda!!! Jak mozna byc z facetem, ktory bije Ciebie i dziecko?????!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pytam sie!! Jak???!!!! 15:51 [zgłoś do usunięcia] kochana, nie wierze w to co na Pakuj sie, zadzwon po kogos, ojca, matke, kuzyna, kolege, kolezanke i uciekaj od niego. I nie boj sie, nie zabierze Ci zadnego z dzieci!!!Gwarantuje, oni tylko tak strasza, poza tym on nie opiekuje sie nimi w ogole. Sluchaj, w jakim kraju jestes?? Sa agencje, ktore pomagaja takim osobom jak Ty, sa ludzie, ktorzy pomoga. NIe jestes sama i nie obwiniaj sie bron Boze!!! 15:52 [zgłoś do usunięcia] malenkaczarna ale ja nie prosze zeby kto0s mi wierzył....skoro nie podaje swoich danych osobowych tzn ze cos w tym jest prawda? jak mozna ...hm pewnie tak samo jak mln innych kobiet moga...po to sa takie fora....Poza tym na szcescie sa to klapsy i szarpanie narazie, nie wiem co bedzie dalej....stara sie hamowac z tego co widze....Na mnie o dziwo nie podniosl juz reki przez jakis pol roku....Ja tez mu oddawalam, zeby nie bylo ;> 16:15 [zgłoś do usunięcia] do malenkaczarna wyraźnie napisałaś że bił cie po głowie a teraz piszesz że to tylko szarpanie i że ty go też bijesz.... może faktycznie ty też święta nie jesteś i tylko opisujesz co on złego robi, a co ty złego robisz? nie wierzę że byż była z nim gdyby był aż tak zły a ty taka swięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Nigdy w życiu!!!!!! Nie rozumiem takich kobiet !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Najbardziej mnie przeraziło "w dniu porodu życzył mi śmierci" to chyba jakaś prowokacja bo to sie nie mieści w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie prosze
Tez uwazam, ze to nie moze byc prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto34
niestety to jest prawda Znam gorsze teksty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie prosze.... Znam to z autopsji niestety. Dziewczyno ratuj sie i swoje dzieci!!!!!!!!! Zrob to dla nich, jesli juz nie dla siebie!!!!! - Moj byly maz powiedzial do mnie w Wigilie przy lamaniu sie oplatkiem, wyszeptal tak, zeby nikt nie uslyszal' zebys zdechla k**wo' -Jak bylam w ciazy uderzyl mnie wiele razy a raz poniewaz zaczelam plakac wsciekl sie jeszcze bardziej, trzaskal moja glowa w sciane mowiac a teraz masz juz o co plakac szmato' -Zabil mojego pieska lopata, szczeniaczek sikal pod siebie wyl a on walil go to lopata w glowe. Wczesniej zmusil mnie, abym go zlapala grozac, ze mnie zabije. -raz ( nie bylismy juz razem) czekal na mnie na dworcu i w pociagu powiedzial mi, ze to juz moj koniec i ze zaj***bie mnie na stacji' Dodam, ze wracalam pociagiem kolo polnocy i mialam wysiasc na stacji na ktorej prakrtycznie nikt nie wysiadal. Konduktor nie chcial mi pomoc, wyskoczylam z ruszajacego pociagu a pozniej lezalam ukryta w krzakach, bojac sie wyjsc, nie wiedzac, czy i on nie wyskoczyl -rozwalil moja komorke mlotkiem, bo nie odbieralam polaczenia jak bylam w szkole -pocial obraczke na malutkie kawaleczki, wsadzil do koperty z napisem 'dla mojej kochanej zonki' -Wciaz mi mowil, ze jestem gruba ( 1.72/ 57 kg), glupia szmata, ze nikt mnie nigdy nie bedzie chcial -jak urodzilam syna, powiedzial, zebys zdechla ty i to co najbardziej kochasz suko A to tylko z 1%, bylo wiecej i gorzej.... I wiesz co- ucieklam w ciazy do rodzicow. On wciaz mnie nachodzil, grozil, szantazowal, nawet molestowal ( probowal zgwalcic), wykanczal psychicznie i fizycznie Ale rozwiodlam sie, ograniczylam mu prawa, poznalam super mezczyzne ze Stanow, mieszkam juz tu 5 lat, mam jeszcze 2 dzieci z moich nowym mezem. Moj synek traktuje mojego meza jak swojego ojca o biologicznym wogole nie chce slyszec. jestem szczesliwa, spokojna, spelniona Takze mozna i wart i tego Tobie zycze!!! Jesli chcialabys pogadac to mozesz napisac na @ :)) Pozdrawiam i trzymaj sie cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sie koniecznie wyprowadzic, tym bardziej jesli masz zagrozona ciaze!!! Ty sie przemeczasz, mniejszym wysilkiem bedzie wyprowadzka do np, rodzicow, rodziny i spokoj. Uwierz mi, on nie odbierze Ci dzieci, to psychopata, bedzie probowal zrobic Ci pranie mozgu, zebys bala sie tak bardzo, ze nie bylabys wstanie pojac zadnej logicznej decyzji. Znam ten strach jak paralizuje jak zabiera nam rzeczowe myslenie, jak zabija instynkt samozachowawczy. Prosze uwierz mi, on tylko Cie straszy, jest zwyklym zerem, smieciem , nie jest Was wart Zrob to dla swoich dzieci, one nie zaluguja na takie zycie, zrob to dla sibie! Ratuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie prosze
to nie moja sytuacja. Pewna kobieta o nicku Czarnamalenka na poscie " Czy jestescie w zwiazku, w ktorym partner molestuje was psychicznie, ostatnie wpisy,poczytaj prosze wiecej o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhythhythy
Boze skoro tacy faceci widza ze jest zle to czemu nie daja odejsc ?? co daje im meczenie swojej kobiety i dzieci?? po co im to? czyni ich to szczesliwymi?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.nokaut.pl/#pid=38177
w takiej sytuacji nie zawiadomienie policji to poważny błąd,trzeba pozwolic sobie pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
kobiety - dlaczego nie wsadzcie takich facetów za kratki. Przecież pobicie, groźby, znecanie sie fizyczne i psychiczne jest karalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna roso Otoz taki psychopata, zwykle jest czarujacy, szarmancki i lubiany przez otoczenie. Gra kims kim nie jest. A przemoc zaczyna sie za zamknietymi drzwiami. Ja bylam tak zastraszona, ze powiedzialam o wszystkim rodzicom pol roku temu, kiedy juz mialam obywatelstwo amerykanskie i teoretycznie nic mi z jego strony juz nie grozilo ( 10 lat po tych wydarzeniach). A sam wymiar sprawiedliwosci w Polsce tez pozostawia wiele do zyczenia, tutaj koles spedzilby reszte zycia za kratkami. Dlatego zamiast ryzykowac zdrowiem i zyciem swoim i dziecka- ucieklam i w moim wypadku to byla najlepsza decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhythhythy
Boze skoro tacy faceci widza ze jest zle to czemu nie daja odejsc ?? co daje im meczenie swojej kobiety i dzieci?? po co im to? czyni ich to szczesliwymi?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodkladnie tak
Ja powiem swiatu prawde o moim ex jak moj syn skonczy lat 16 wtedy ex juz mnie moze w dupe pocalowac a tak jeszcze nie ale tylko 3 lata,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co? zupełnie nic
Ja podejrzewam,że gdyby mnie uderzył to dałabym szansę pod warunkiem leczenia. Ale dziecko? Nigdy bym na to nie pozwoliła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×