Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama pojedyncza

emocjonalna niezależność - czy mozliwa?

Polecane posty

Gość sama pojedyncza

cream twierdzi, że życie w pojedynkę nie jest złe potwierdzicie, pojedynczy? ja przez wiekszosc czasu czuję sie sama ze soba dobrze, ale dzisiaj snil mi sie moj byly i przytulenie oraz trzymanie sie za rece bylo takie dobre. i wcale to nie był sen erotyczny, a po prostu zwyczajna bliskosc obudzilam sie z zalem i caly dzien strasznie mi niewyraznie bylego lubego juz bym nie chciala, ale chyba mam dziś pierwsze objawy choroby sierocej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o chryste panie /
ja twierdze ze samotność to najgorsza rzecz jaka mogłaby spotkać człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest mozliwa
utrudnienie jest jak o kims myslisz i sie paleta kolo Ciebie, ale tez sie da :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
znowu ten cream hmm mogę cie telepatycznie pogłaskać , żebys nie czuła sie tak beznadziejnie samiutka choroba sieroca? co ty chrzanisz smutno ci i tyle i brak ci tego ciepła 2 osby tego przytulania , głaskania,bliskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
samotność to nie jest najgorsza rzecz, bo jak sie okazuje mozna sie urodzic bez rak i nog oraz tym podobne nieszczęścia no i nieprawda, ze to taka straszna sprawa, bo ja na co dzien nie czuje sie nieszczesliwa. szczesliwa tez nie, ale potrafie sie cieszyc drobnymi sprawami niestety, czasem jeden sen potrafi poruszyc czula strune :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
"smutno ci i tyle " zeby tylko smutno, ryczec mi sie chce, ale moze raz na pare miesiecy trzeba nawilzyc spojowki? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama Samaa
ja mam coś takiego, że bliskość w sensie trzymania za rączkę, patrzenia sobie w oczy, przytulania się i dotykania - uwielbiam. całować lubie.. ale nie sprawia mi to aż takiej przyjemności. nie brakuje mi osoby, z którą można by być blisko.. wyobrażam sobie, że leże sama na trafie, latem i gapie sie w niebo - jestem taka szczęsliwa.. :) kiedy dołączam do tej chwili kogoś.. to wszystko przestaje mieć sens, wtedy musiałabym podzielić caly ten wszechświat, wszystkie giwazdy i tą nieskazitelną ciszę na 2. Zapragnę się tym dzielić chyba dopiero wtedy, kiedy kogoś bardzo pokocham... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama Samaa
*leże sama na traWie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
e tam, na łąkę możesz zawsze wyskoczyć bez ukochanego, co to za dziwne argumentowanie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama Samaa
to metafora jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niko in
mi tez lepiej samemu tzn mam tylko 1 osobę w sercu i nikogo innego obok siebie nie widze póki jej znów nie zdobędę będę sam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
dama, OK, ale całe życie z metaforą bym nie radziła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama Samaa
jak znajde kogoś odpowiedniego, to podziele mój Idylliczny świat na pół i podzielę się z kochaną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
moja choroba sieroca sie pogłebia, jak to jest, ze wszystko gra i jeden sen powoduje taki dol? kurde, przeciez nie bede sie nad soba rozczulac, a niestety od trzech dni nad tym nie panuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko potwierdza,ze człowiek jest istotą stadną i potrzebuje bliskosci i obecnosci drugiego a bez uczuc usycha i jego zycie nie jest pełne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
dlaczego masz się nie rozczulać? pozwól sobie na to a nóż ci to pomoże ,uspokoi, podobno płacz oczyszcza wykrzycz swój ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
Zielona falo, popłakuje sobie trochę, więc mam nadzieję, że lada chwila mi przejdzie. A rozczulania sie nad soba nie akceptuje, bo to niczego nie zmienia. wole sobie wmawiac, ze nie jest tak zle (bo obiektywnie poza milosca niczego mi nie brakuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie jest zle. wazne zeby brak miłosci nie decydował o reszcie zycia czy jest udane czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
duchu, nie decyduje, bynajmniej. ale wiesz - kobiecym nastrojem rzadza hormony, teraz mnie informuje, ze trzeba mi chcianego, czyli milego w odbiorze dotyku przede wszystkim. bo pogadac mozna z kazdym, wiec to nie do konca w tym rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę czytać "dobrego ducha", nie każcie mi tłumaczyć.. mam wrażenie że czytam swojego dawnego psychiatrę.. :o Co do tematu topiku.. nie wiem mnie gdzieś w czerwcu minie 7 lat jak jestem sam.. chwalę sobie ten stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko potwierdza,ze człowiek jest istotą stadną i potrzebuje bliskosci i obecnosci drugiego a bez uczuc usycha i jego zycie nie jest pełne } Piertolenie o Chopinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
Myrevin, przez siedem lat caly czas byles zadowolony z pojedynczosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osoby które twierdzą że życie w pojedynke jest fajne, najwidoczniej mają problem w życiu z czymś ważniejszym. Typu: zdrowie, pieniądze, sytuacja mieszkaniowa itd. Nie wierze że mając wszystkie podstawowe rzeczy, wybiera się z premedytacją samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama pojedyncza
malo kto wybiera samotnosc, pewnie jakis promil.... reszta samotnych po prostu stara sie sobie z tym radzic, skoro nie umie z tej samotnosci wyjsc tzn. wyjsc nie jest trudno, ale tylko jezeli ktos nie wierzy w milosc. bo o tę - szczegolnie w pewnym wieku - jest trudno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin, przez siedem lat caly czas byles zadowolony z pojedynczosci? } A da się być cały czas bycie zadowolonym ze związku? :D michał3 Twoja teoria nie trzyma poziomu. :o Przyjrzyj się choćby gwiazdom ekranu, nie chce mi się teraz szukać, ale one mając to o czym piszesz też często bywają samotne i to właśnie z premedytacją. Choć oczywiście by nie być źle ocenianym przez takich jak ty w prasie wypowiadają się w stylu " no bo nie znalazłam/em swojej drugiej połówki. Przemawia prze nie konformizm. Prze ciebie też. Bo przecież stado mawia, "samotność jest zła". EOT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gówno prawda. W przypadku gwiazd czy innych ludzi sukcesu to wlaśnie te rzeczy jak sława, pieniądze, staly się ważniejsze niż miłość ale to są przypadki marginalne. Swoją wypowiedż pisałem z własnego doświadczenia. Skończ już pierdolić i uwarzac sie za instutucje wszystko wiedzącą i mającą wyłącznosc na racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie wierze że mając wszystkie podstawowe rzeczy, wybiera się z premedytacją samotność" To lepiej w to uwierz... bo jesli na swoim przykladzie wyciagasz takie wnioski to wiesz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy myślicie że sami wybraliście samotność. Oszukujecie swoją psychike by móc normalnie funkcjonować. Ale to wasze kompleksy, nieobycie, nieumiejętność komunikacji z drugim człowiekiem, nieudacznictwo i lenistwo spowodowalo to że nikt was nie chce. Dalej wylewajcie tu swoje mądrości, jacy to jesteście super. ale to wszystko nie prawda. Boicie się że ktoś w was zobaczy, że jesteście gówno warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michał3 Zgadzam się z wypowiedzią z { 22:53 |}. Poza tym napisałem EOT. Co oznacza że nie wymienię z tobą więcej poglądów na ten temat. I na 100% nie uważam sie za jakąkolwiek instytucję a już na pewno wszystkowiedzącą. A wyłączność na rację mają zdaje się kościoły religii rożnych, pomyliłeś adresy. Dla twojego dobrego samopoczucie napiszę że uważam się za nic.. no wiesz takie egzystencjalne i bądź uprzejmy mnie nie zaczepiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do michal3
Zamknij juz jadaczke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×