sexxxi wykładowca-cholera:))

Mam bardzo seksownego wykładowcę na uczelni.jest młodszy ode mnie o 3 lata ale to nic.strasznie mnie pociąga a i on nie pozostaje ślepy na moje wdzięki.nie podrywam go nachalnie lecz stosując kobiece taktyki.wiem że nie może (teoretycznie hihi) mnie tknąć bo wyleci ale już ledwo panuję nad sobą.to jakieś diabelskie fluidy.przypadkowe dotknięcia tylko wzmagają wszystko.dodam że profil szkoły temu sprzyja.nie wiem co robić, czy poczekać aż skończy mnie uczyć-rok czy raczej śmielej pograć.Co byście kobitki zrobiły na moim miejscu?jakieś przepisy na faceta "nie do wyjęcia"?

Podstawowe pytanie brzmi, czy Ty jesteś wolna i on też :-).

Owszem oboje jesteśmy wolni Hihi szmato-do kmechy czy jak ci tam

Owszem oboje jesteśmy wolni Hihi szmato-do kmechy czy jak ci tam

Ja tu po radę jestem a nie żeby jakiś matoł się udzielał więc odbij bo czas tracisz

No dziewczyny czekam na waszą radę:)

Ile on ma lat a ile ty?

nie masz tzytzków więc nie licz na zainteresowanie jakiegokolwiek faceta, oblechu

ja mam 30 a on kilka mniej.jakie to ma znaczenie? ja spać nie mogę

????

hahaha nie, w krakowie

a czemu ty taka stara i jeszcze sie uczysz?

dziennie sie uczysz?? :D

no niestety ale raczej daj sobie spokoj. Nie sadze, ze on leci na antyki. Jakbym mial wybrac 20stke czy 30stke to zawsze zdecydowalbym sie na a pierwsza.

A co ,kto powiedział że nie można się uczyć w wieku 30 lat? miałam ochotę na następny kierunek.widzę że nie dostanę żadnej konstruktywnej rady na temat...

30 lat? muhahahaha :D nie żebym miał złe intencje ale raczej za stara już jesteś na związki :D

zgwałć go na oczach wszystkich i zajdz w ciąże. Wtedy nie będzie mógł się wyprzeć ojcostwa.

no moim zdaniem to tez kiszka zeby taka stara baba podrywala mlodego wykladowce, pomiajm ze taki mlody i wyklada bo musialby miec juz doktora a kto ma doktora w wieku 2-kilku lat jesli nie zrobi go dzieki plecom (jak moja znajoma) lub doopie? pewnie autorka sie pomylila i ten koles prowadzi cwiczenia a nie wyklada ale posumowujac- za stara jestes

dowcipniś się znalazł bo nie wiesz jak wyglądam,kopara by ci opadła stary na mój widok bo nie na 30 a na 19 wyglądam

a skąd masz pewność że jest wolny???

nie wstyd ci chodzic na zajecia z mlodymi ludzmi?

poza tym nie pomyliłam się i nigdzie nie napisałam że ma doktorat.no więc tylko tyle macie do powiedzenia, szkoda....

kopara by mi opadła na widok twoich rozstępów i obwisłych wymion :D

ja tak zrobilam: chodz jak najczesciej na konsultacje, czy trzeba czy nie ;). I jak ciebie juz bardziej pozna to pewnego dnia zrob taka niewinna minke, ze nic nie rozumiesz. Moj zaproponowal mi prywatne konsultacje w domu, moze tobie tez sie uda. Pozdrawiam

jeśli twoim zdaniem nauka jest powodem do wstdu to szkoda mi ciebie poza tym i starsi ode mnie się uczą razem ze mną więc nie czuję się dziwnie,bynajmniej

na zadnej normalnej uczelni nie mozna wykladac nie majac doktora, na mojej zaden wykladowca nie byl nizej niz doktor, zwykle to byli profesorowie no chyba ze to Wyzsza Prywatna Szkola Tego i Owego Pedagogiki i Socjologii

kiedy to nie takie proste bo on nie jest z krakowa a z katowic więc korki odpadaja a ja dobra jestem z tematu poza tym to już zaczeliśmy podchody ale na niuansach się kończy wiec nie wiem czy brać się do rzeczy czy jeszcze poczekać.wiem że mu sie podobam bo daje mi to ciągle do zrozumienia

no i tak nie powiem co to za uczelnia więc daj spokój:)

A jak ci daje to do zrozumienia? Moze to tylko nadintrpretacja?

a czego on cie uczy jesli mozna wiedziec ?? :)