Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem na czym stoję

mój mąż...

Polecane posty

Gość nie wiem na czym stoję

jesteśmy małżeństwem od 15 lat. Myślę, że dobrym mażeństwem, ale tak naprawdę to nie pamiętam kiedy usłyszałam od niego kocham cię, czy jesteś piękna. W zasadzie praca, dom, praca, dom i tak w kółko. Nigdy tak po prostu mnie nie przytuli, nie powie coś miłego. Jest dobrym człowiekiem, nie pije, nie awanturuje się itd. Czemu tak jest? Tak bardzo potrzebuję czułości ale nie wymuszonej, tylko spontanicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
A Ty mu to mówisz, przytulasz się spontanicznie? Czy tylko czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest że nagle po latach człowiek się obudzi i zda sobie sprawę z takich rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest że nagle po latach człowiek się obudzi i zda sobie sprawę z takich rzeczy albo jak szuka pretekstu do bzykania na boku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
No tak to jest jak ktoś spał przez ileś tam lat i nagle sie przebudził. Oby nie było za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze tak byl wychowany
ze mezczyznie nie wypada mowic o uczuciach albo wydaje mu sie ze ty wiesz co on czuje do ciebie i nie ma potrzeby ciagle o tym mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
tak, mówiłam mu, teraz już przestałam, bo wyrażanie uczuć z jednej strony, to chyba nie o to chodzi... Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt mojej choroby. Od 2 lat gorzej się czuję, nie mam siły, mam mocne bóle, mimo to w domu robię wszystko jak przed chorobą, tyle, że wolniej. Nikomu, ani mężowi, ani córce nie przjdzie do głowy spytać, w czym pomóc, czy może zaproponować, żebym odpoczęła. Ehhh, tak mi z tym ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikomu, ani mężowi, ani córce nie przjdzie do głowy spytać, w czym pomóc, czy może zaproponować, żebym odpoczęła. Ehhh, tak mi z tym ciężko... co do meza, to wyjasnienie masz wyzej, najprawdopodobniej wychowanie, i bynajmniej nie pojawia sie to nagle, widocznie lata cala przymykalas oko co do corki no coz, to tylko wasza zasluga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
sprawa sexu też daje dużo do myślenia, kilka razy w roku, to chyba nie jest za dużo, prawda? a tak właśnie jest. Mąż myślę, że celowo kładzie się spać dużo później niż ja, tak jakby czekał, aż zasnę. Zawsze ma jakąś wymówkę, albo coś musi przeczytać, albo właśnie jest dobry film, który musi obejrzeć. Jak przychodzi do sypialni , ja dawno śpię, choć też nie kładę się spać wcześnie, bo jakoś koło północy. I tak to mnie więcej wygląda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chłopak
no to może powiedz mężowi i córce, że dziś mają zrobić to i to, bo Ty się źle czujesz i musisz odpocząć. Rozmawiacie Wy w ogóle w tej swojej rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawa sexu też daje dużo do myślenia z mysleniem to u ciebie najwyrazniej jest kiepsko, wiec moze zamiast sie meczyc przejdz sie do psychologa i niech rozpisze ci algorytm dzialan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam w świecie ..
musze sie zgodzic z przedmówcą ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
zawsze szczery: masz rację, jest dokładnie tak, jak piszesz, zawsze zasuwałam jak facet, choć jestem drobną kobietą i być może stąd te przyzwyczajenia. Tylko, że mąż rozmawiał z lekarzem, który poinformował go, że nie wolno mi się przemęczać, że rodzina musi mi pomóc i wydawało się, że zrozumiał (chyba tylko w gabinecie), ale to pozory. Co do córki , też masz rację, nigdy nie zapraszałam jej do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam w świecie ..
co do córki autorko - to malo wymagasz od niej i od niego również, bądz wiecej asertywna , bo zginiesz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
do psychologa? w jakim celu? Mąż celowo unika zbliżeń, a ja mam iść do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam w świecie ..
ale , nie jesteś sama , moja tez ma wszystko w dupie , liczą sie tance , malowanie a potem , jak zapytam nauka , ale porządek musi być , za sie nozyce odezwą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam w świecie ..
aż .... mialo być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam w świecie ..
dobra rada od - zawsze szczery - oni naprawde pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
słuchajcie, łatwo Wam powiedzieć, każ córce i mężowi to, czy tamto... Myślicie, że tak nie jest? Mówię, proszę, żeby wykonali daną czynność, to albo słyszę zaraz i to zaraz trwa i trwa i w efekcie nie jest zrobione, albo , że to im nie przeszkadza i nie musi być zrobione. Tylko, że mi przeszkadza i wtedy sama robię to o co nie mogłam się ich doprosić. Tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaaaaaaaaaaaaasss
moja rada zajmnij sie soba idz do fryzjera,solarium kosmetyczka nie sprzataj ,nie gotuj nie zachwuj sie jak kura domowa sam fakt ze zadbasz o siebie poprawi twoja samoocene. idz na basen.kup jakis ciuch daj mezowi do myslenia . a corce daj polecenia to i to od robisz i bez dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaaaaaaaaaaaaasss
i nawet jak mieszkanie sie zawali a oni dupy nie podniosa nie rob za nich wytrzymaj. i zrob sie dama paznokcie kochana. pomalowalam paznokcie - i nie moglam zrobic obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
przyznam, że myślałam trochę na ten temat, tzn., żeby coś takiego zrobić, tylko, nie wiem, czy potrafię...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
wiem, że dobrze mi radzicie, tylko, że to nie jest takie proste... wypowiedzcie się jeszcze w sprawie tego braku zainteresowania mężą moją osobą, czy to oznacza, że powinnam coś podejrzewać? może nad czyms się zastanowić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo jak szuka pretekstu do bzykania na boku Szczery czy Tobie zawsze wszystko kojarzy się z jednym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja radaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
oznacza, że powinnam coś podejrzewać? może nad czyms się zastanowić? jak zrobisz z siebie kobiete a nie kurke domowa a maz tego nie zauwazy ...to albo ma kogos albo poprostu sie cos wypalilo zacznij dzialac ja tak zrobilam i poskutkowalo na 1000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
do moja rada: podpowiedz coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja radaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ale co mam ci podpowiedziec?? u nas bylo podobnie brak zainteresowania od 2 lat, az w koncu zaczelam od siebie .od zmiany ubioru, itd. latam na solarke co tydzien.baasen. wypad z kolezanka na kawke. ni i ,,pan,, sie obudzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja radaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja mam 41 a moj ..pan.. 39 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem na czym stoję
a teraz dalej tak trzymasz?, czy wróciłaś do poprzedniej roli kurki domowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×