Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dobry duch

CZY PARTNER POWINIEN BYĆ ODPOWIEDZIALNY ZA UCZUCIA DRUGIEJ STRONY?

Polecane posty

No właśnie...Duzo sie gada o uczuciach, związkach i rozstaniach a jakos nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek wspomniał, że jest jakas odpowiedzialność za rozkochanie i uczucia drugiej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli uczucie powstało niezależnie od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem powinien...znałam takiego co zdecydowanie miał gdzieś odpowiedzialność za moje uczucia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma tak,że uczucie powstaje niezależnie. Nie bierze się z powietrza. Ktoś je wzbudza, więc...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznana black samo nic nie powstaje, chyba ze mówisz o nieodwzajemnionym wiec nie mozna obarczac za to odpowiedzialnościa osoby którą nim obdarzamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś je wzbudza a później nawet potrafi nami manipulować więc powinien być odpowiedzialny, ale najczęściej nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie nie oczekuj odpowiedzialnosci od manipulanta, to nie jest odpowiedzialne ;) chyba ze ktoś zrozumie i zmieni postępowanie ale zawsze to indywidualna sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mówię właśnie o nieodwzajemnionym :) mało to się słyszy o platonicznych uczuciach? nawet tu na forum :D "zakochałam się w księdzu, nauczycielu, instruktorze prawa jazdy, koledze z pracy... itp." bo "spogląda na mnie w czasie mszy, zawsze bierze mnie do tablicy, fajnie mi się z nim gada, jest taki przystojny" :D za coś takiego nie wzięłabym odpowiedzialności, oj nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam na mysli coś innego niż nieodwzajemnione uczucie, coś bardziej pogmatwanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywaja kobiety które szybko ulegają zauoreczniom, błednie odczytujac znaki obiektów swoich westchnień i co?? kazdy obiekt należy obarczyć za to odpowiedzialnością????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"za coś takiego nie wzięłabym odpowiedzialności, oj nie " Black a autorowi miedzy innymi chodzi tez oto :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze można kogoś wziąć na tzw. "szantaż emocjonalny", ale czy chciałabyś być z osobą, która Cię nie kocha? czy chciałabyś aby facet trwał w związku, bo jest cholernie odpowiedzialny za wzbudzone uczucia? ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
Każdy jest odpowiedzialny przede wszystkim za swoje uczucia ... dopiero potem za cudze ... zresztą najczęściej niezależne od naszego zachowania ... i od naszych uczuć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świat. ludzie są dzis pogubieni i pokreceni, a uczucia wypaczone, niekontrolowane, pokutuje przekonanie ze mozna robić to na co ma sie ochotę, niezaleznie czy ktos inny poniesie tego konsekwencje.. nikt odpowiedzialny ani madry nie krzywdzi innych, a ten kto widzi ze cos jest nie tak i nadal brnie w chora sytuacje tez jest odpowiedzialny za tego konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten kto widzi ze cos jest nie tak i nadal brnie w chora sytuacje tez jest odpowiedzialny za tego konsekwencje coś takiego właśnie miałam na myśli, moja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie popadajmy w skrajność...:)) Przecież chodzi o rozkochanie kogoś w sobie a nie inaczej...Wyluzujcie plizzzzzzzz:))Wiadomo,że nie ma się wpływu na to, że ktoś w nas ot tak się zakocha, ale już manipulacja jest karygodna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie masz odpowiedz ale nie nalezy umniejszac odpowiedzialnosci drugiej strony a co konkretnego Ci sie przydarzyło?? jest jakies dobre rozwiazanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdyby tak jakaś lasia z kafe zakochała się w duszku, bo tak mądrze prawi ;) wytropiła go po ip :p i śpiewała po okienkiem serenadę :) ciekawe co by było z odpowiedzialnością... wszystko co robimy, każdy gest, słowo może mieć znaczenie (efekt motyla ) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinien, o ile nie jest zainteresowany tymi uczuciami. A jeżeli jest, to wręcz chce być odpowiedzialny, bo przecież o to w tym "parowaniu się" chodzi, nie? Inna sprawa, że nie ma co zakładać, że co się dobrze zapowiada, na pewno znajdzie finał w związku "na całe życie". Mało to historii, że jedna ze stron po jakimś czasie się rozczarowuje i rozmyśla/rezygnuje? Takie to życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę opisywać, bo to jest kafe a nie kółko katolickie;) i wiem co tu się dzieje;) ale było minęło. Pisałam gdzieś dawno na innym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
nieznana black (gunjax@wp.pl) - bingo! Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że najskuteczniej rozkochuje się "niechcąco"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whiskacz...To wydaje mi się normalne,że widzisz kogoś, kto sie zakochał i podchodzisz empatycznie, wczuwasz w jego sytuację nie robiąc mu nadziei, krzywdy i jasno stawiasz sprawę w delikatny sposób...na tyle na ile się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie czemuż nie masz już foty w stopce? ładna była :) ja tam duszka nie obarczam odpowiedzialnością, tylko daję przykład :) ciężko żyć ze złamanym serduchem, ale równie ciężko je łamać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale skoro ktoś się już zaangażował to myślisz, że humanitarniej jest powiedzieć "bądźmy przyjaciółmi"? to jest ta odpowiedzialność? tak czy tak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
Dokładnie ... i nasza odpowiedzialność chyba niewiele zmienia tak naprawdę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieznana black...Spokoo. Jestem przygotowany na wariant z IP:)) Odmowa zawsze boli kogoś, kto się oczarował, ale to lepsze niż przeciąganie tematu a wiadomo,że za wszystko i wszystkich odpowiedzialności brać nie mozna, tylko za to co tyczy sie konkretnej osoby lub tematu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka...
dobry duch (wizzardp@onet.pl) - ok, ale wszystko zależy od tej osoby i jej odpowiedzialności ... Bo jedna osoba przyjmie i się z tym pogodzi, a druga będzie w sobie hodować ból i nienawiść ... albo będzie walczyć do upadłego ... Dlatego przede wszystkim jesteśmy odpowiedzialni za swoje własne uczucia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym wiedzieć jak te przygotowania wyglądają :D IP już namierzone :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×