Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość padrvora

chciałabym być singlem a nie jestem

Polecane posty

Gość padrvora

jestem mężatką i nie podoba mi się życie z drugim człowiekiem :( wzajemne obowiązki, pranie, sprzątanie, ciągłe rozmowy, wysłuchiwanie co u niego w pracy wolałabym być sama , mieszkać sama , robić co chce, słuchać muzyki , nie lubie gotować :-O co mam teraz zrobić ? z natury jestem samotniczką i chcę mieć święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczas minety
puść pierda z kleksem i zacznij się śmiać że ma małego fiuta, więc to wszystko na co zasłużył. Sam odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja słucham muzyki pomimo, że mam męża, tak że wiesz... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie demonizowałabym obowiązków domowych :D przecież mieszkając w pojedynkę też musiałabyś zmieniać pościel, prać i czyścić toaletę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padrvora
już nie udawajcie że obowiązki domowe są takie super przy facecie :-O po pierwsze zapewne wasi jak i mój pracują więc nie będzie szorował łazienki tylko ja muszę a tak wogóle to nie potrafi męska ręka dobrze posprzątać pranie -przybywa, muszę prać koszule, prasować facet z reguły chce zjeść dobry obiad , no sorry :-O jak ja nie ugotuje to sobie kupi jest więcej zmywania , jego kuchnia jest inna niż moja :-) nie lubię tłustych potraw męczarnia wolałabym żyć sama i spotykać sie na randkach i wyjeżdżać na wakacje i koniec ja już nie mam siły :( źle mi sie z tym żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste jak drut
rozwiedz sie badz zaproponuj malzenstwo na odleglosc. Tak zyl Marek Perepeczko ze swoja zona, jak jej tam Simona z M jak Milosc. Przezyli cale malzenstwo az do smierci Perepeczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste jak drut
tzn . caly czas n odlglosc.Odwiedzali sie.Ale nie mieszkali oficjalne razem. Marek byl jej wielka miloscia. Troche te randki mnie niepokoja.Bo to swiadczy, ze nie kochasz meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek12
ja tez coraz czesciej maze za zyciem bez "faceta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski typ z bydgoszczy
ja mam tak samo drażni mnie żona, nudzi mnie, nie podnieca mnie bo mi sie juz dawno znudzila, znam każdy milmetr jej ciała, chciałbym się nie myć przez tydzien, leżeć na łóżku z laptopem, chlać piwko, pierdzieć, bekać, a tak musze sie pilnować pozatym sprzatanie,ktorego nienawdzę jak ona wraca z pracy i opowiada - w ogóle jej nie słucham, nie obchodzi mnie to. męczę sie okropmnie, zazdroszczę kolegom co są singlami. Az mi się chce wyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady musicca
jakie małżenstwo? byli ze sobą z dala..dla kariery.. byc ze sobą to właśnie..życ... a nie byc gdzieś obok.. to sztuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hirrrka
to po jakiego chuu sie z nią zeniłeś? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padrvora
uważam że kocham męża ale chce być samotna chłop nie jest mi potrzebny do szczęścia jak widzę jak kobiety się poświęcają żeby facet zechciał z nimi być to normalnie aż mi ich żal ja od pewnego czasu przestałam gotować, bo też pracuję więcej niż 8 godzin i nie mogę się rozdwoić czyli pracować, gotować, sprzątać , ładnie wyglądać i odnosić sukcesy nie do wytrzymania :-O chciałabym przyjść do domu, pieprznąć sie do łóżka i łykać sobie adwokata z butelki , aaaaa :-) rozmarzyłam się , zapalić cienkiego papierosa i leżeć niestety nie ma mowy o czymś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa nie maz
meski typ z bydgoszczy... moj maz sie nie myje, tylko tak byle jak, ogoli twarz pachy ale chodzi tydzien w jednych majtkach bo seksu mu sie uprawiac nie chce... niby mnie przytula mowi ze kocha ale to ze o siebie nie dba to wydaje mi sie ze dlatego ze mu sie znudzilam i ma mnie gdzies poza tym siedzi ciagle przed komputerem i ma gdzies co do niego mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkajac_z_nim
Tez tak chce... Mieszkam z facetem (nie mezem). On rok temu wyjechal z bratem do UK do pracy na 8 miesiecy i przez ten czas mieszkalam sama. Tak milo wspominam ten czas, brakuje mi tej swobody, nie jestem zadna fleja i zawsze mam posprzatane i czysto ale jak fajnie bylo polenic sie w niedziele w domu, wlosow nie musialam myc bo i tak mnie nikt nie widzial, jak fajnie przyjsc z pracy zmeczona i walnac sie na lozko i przez 2h nic nie robic. W nocy ma sie cale lozko dla siebie, mozna sobie bezkarnie puscic baka i ogolnie jest taka swoboda. Moze inaczej jak ktos mieszka w domu jednorodzinnym lub ma duze mieszkanie a my mieszkamy w kawalerce, kuchnia mala wiec jak jestesmy w domu to ciagle w jednym pokoju, mozna zwariowac. Nawet w domu rodzinnym mialam swoj pokoj dla siebie i nie wyobrazalam sobie dzielic go z siostra (a wiadomo przy mamie/siostrze jest wieksza swoboda niz przy facecie). Wiec z jednej strony chcialabym mieszkac sama, niekoniecznie byc singielka bo dlugo nia bylam i juz sie "wyrandkowalam", tylko tak mysle ze predzej czy pozniej trzeba bedzie razem mieszkac, wiekszosc kobiet chce zalozyc rodzine, miec chociaz jedno dziecko no a to trzeba do 40-stki zalatwic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppp
uppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sobie chlopa wychowasz tak masz. jak chcesz robic sama wszystko własną ręką to nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggaa_27
mam niedlugo zamieszkac z narzeczonym (mam 27 lat) i boje sie ze bedzie tak samo :( kocham go bardzo, ale po pierwsze - lubię samotność (już i tak wymogłam na nim to, że będę miala osobny pokój), po drugie - nie lubię gotować, a sprzątam kiedy mi się chce, jestem osobą która nie uznaje obowiązków, robię tylko to co lubię, całe szczescie ze zawodowo robie to co kocham, a przy okazji dobrze zarabiam ja jestem wege,on nie, nie chce mu robic miesa :( wkurza mnie nawet to, że beedziemy spac w 1 lozku :O i tak naprawde żałuję że mam takie podejscie, wolalabym żeby to wszsystko przychodzilo mi z łatwością, jak innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VANNDETA24
Dziewczyny mam identycznie!!! Jestesmy ze soba 3 lata, on bardzo chce zebysmy zamieszkali razem, mowi ze chce mnie miec blisko, chce przy mnie zasypiac i sie budzic :O A ja? Mi jest dobrze mieszkajac osobno i najchetniej bym tak mieszkala caly czas, a jak wspolne mieszkanie to chcialabym mieskzac tak jakbysmy byli wspollokatorami w mieszkaniu studenckim-kazdy swoj pokoj z lozkiem, swoj prywatny kat, spanie oddzielne (nie znosze zasypiac przy kims) itp. Ale to nie wchodzi w gre, nawet boje sie zaproponowac takie rozwiazanie, wlasciwie wydaje mi sie to glupie, przeciez ludzie mieszkaja ze soba, spia, to ze mna jest cos nie tak. Jak mi kolezanka powiedziala ze zasnac nie moze bez M. gdy wyjechal bo zawsze zasypiajac sie do niego przytula to myslalam ze sie w glowe popukam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvgh
mam tak samo..dlatego w koncu poznalam faceta z ktorym widuje sie tylko w weekendy...Wynajmujemy mieszkanie razem. Przez caly tydzien moge robic co chce. Po pracy walnac sie na kanapie z winem, nie ukladac wlosow ani nie malowac paznokci. Moge puscic na caly glos muzyke, powywalac ciuchy z szafy i pobawic sie z kolezankami w pokaz mody. Moge lazic po domu z maseczka na twarzy, kremem do depilacji na nogach, bez makijazu i tanczyc przy tym. czuje sie wtedy cudownie!!! Moge wyciskac sobie pryszcze przed lustrem i nikt tego nie widzi, moge zasmrodzic cale wc i nie denerwowac sie ze moj luby zaraz padnie ze smrodu. Nie moglabym zyc z facetem dzien w dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez, ja tez, ja tez
ja mam takie same mysli, ale...po 30 latach malzenstwa. jak bylam mloda to sobie nie wyobrazalam byc sama. mam bardzo duzy temperament a ciagle samej, albo ciagle z kims innym to na dluzej, zadna radocha, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvgh
Do vandetta coz mam ten sam problem. W koncu po 2 latach zgodzilam sie z nim zamieszkac. Juz sadzil ze nie chce z nim byc. ma prace 130 km od miesjca zamieszkania wiec przyjezdza w piatki wieczorem na weekend. Mi tak pasuje. Po 1 nie musze gotowac codziennie obiadow, po 2 czuje swobode, po 3 tak sie stesknie za nim przez ten tydzien ze czuje motyle non stop On niestety prawdopodobnie od pazdiernika dostanie prace u nas i bedzie codziennie ze mn.a On bardzo chce ze mna zasypiac co dzien, ciagle mi to powtarza i dlatego szuka pracy u nas:( ja go bardzo kocham ale nie wyobrazam sobie miec faceta w domu codziennie:(Boje sie ze nasz zwiazek przez to rozpadnie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto34
czytam czytam i jakbym czytala o sobie... jestem mezatka od siedmiu lat ,mam dziecko Kurcze coraz czesciej chce gdzies uciec,zaszyc sie Codzienne dopasowywanie sie do drugiej osoby Maz lubi postawic na swoim,wiec sprzatanie i zakupy wtedy kiedy to on zaproponuje W domu pierdzi,beka,kicha glutami na odleglosc:( wszedzie porozrzucane koszule,skarpety Kocham go,ale.. mam dosc W domu rodzinnym mialam swoj kacik,cisze,spokoj,grala muzyka taka jaka lubilam,nikt niemowil-co tam znowu czytasz,nie zagadywal kiedy siedze na kafeterii,nie zagladal przez ramie:) tez marze o tym,ze wracam z pracy,wale sie na wyro,nie szoruje po nim obsranego kibla Tylko leze, slucham mojej muzyki;ogladam swoje filmy,sacze kawke lub likierek,wychodze na zakupy bez opowiadania po co i kiedy wroce,albo od kogo wlasnie dostalam smsa:( brrrrr.zwariwac mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda200
dziewczyny ja mam tak samo... jestem jeszcze młodziutka ale mam straszego męzczyzne po maturze wyprowadziłam sie z nim do innego miasta i mieszkamy razem od ponad pół roku. to był wielki błąd... a nie stać mnie żeby mieszkać samej- pracuje opłacam szkołe i dokładam się do wynajmu, ale na to żeby samej wynając chocby pokoik nie stac mnie.... on tez ma taka prace ze glownie siedzi w domu, zaluje ze tak przyspieszylam to wszystko mam nadzieje ze jeszcze bede miala etap mieszkania samej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VANNDETA24
likto34> Tu juz wychodzi wychowanie faceta, moj od 20r.ż mieszka sam i potrafi gotowac, sprzatac, zawsze jest u niego czysto, w zlewie nie ma naczyn bo nauczyl sie myc od razu (z lenistwa;) bo trudniej potem domyc zaschniete a tak tylko splucze woda) wiec o to sie nie boje, obowiazki na pewno podzielimy po rowno. Ja jednak potrzebuje duzo przestrzeni wokol siebie, musze miec swoje miejsce, chce sie czuc swobodnie w domu, chcialabym spac sama czy bez stresu usiasc na kibelek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VANNDETA24
Wiele kobiet marzy o wspolnym mieszkaniu a ja od tego uciekam, tylko nie wiem jak dlugo bo z drugiej strony nie chce byc cale zycie sama i trzeba bedzie sie przelamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×