Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna i smutna

Brak mi mężczyzny

Polecane posty

Gość wierz mi
tak samotna i smutna, usmiech bardzo dziala ;) i dlaczego mialabys sie osmieszyc? nawet jak facet zajety czy niezainteresowany to pomysli, ze pogodna i sympatyczna z ciebie dziewczyna :p facet dopiero ma przerabane, bo jesli nie jestes kobieta, ktora wykazuje inicjatywe, to musi on zaryzykowac i zagaic rozmowe, przekonac sie czy jestes wolna, dopiero potem czy zainteresowana, bo usmiechem przeciez nic nie obiecujesz, ani nie stwierdzasz :p i wiadomo ze nie chodzi o to zeby rwac tasmowo jak leci, ale przeciez okazanie zainteresowania pozowala ci stworzyc okazje zeby kogos poznac, a jednoczesnie nic tak naprawde nie oznacza, wiec jak ktos ci sie podoba warto to okazac, kto wie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
Fajnie to opisales wierz mi :) Teraz tylko troche praktyki by sie przydalo ;) No i dobrze stwierdziles, typ meski ma przerabane! ;) ja akurat nie jestem taka osobka co wykazuje inicjatywe wole zeby facet ja wykazal ;) Dzieki za wprowadzenie w lepszy nastroj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puencior
lubiłaś niezależność i nie było problemem bycie dla ciebie samej a jednak to tylko zwykłe oszukiwanie się i gra przed samą sobą bo jak wiadomo każdy odczuwa pustkę ładując wszystko tylko w siebie i wmawiając sobie że jest dobrze czas pokazuje ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
puencior no masz racje, tyle ze zawsze sie zaczyna tesknic do tego czego sie nie ma? Ja nie jestem typem dziewczyny ktora bez faceta nie przezyje, umiem sobie wymienic zarowke, czy skrecic polke ;) no moze gorzej z hydraulika bo cieknacego kranu juz nie naprawie ;) A tak na serio, to zaczelo mi brakowac kogos, w sensie wspolnej rozmowy, wyjscia, spaceru itd nie zeby zaraz byc razem 24 h ;) Zreszta ja zaraz uciekam jak chca mnie zlapac, a jednak chcialo by sie kogos miec. Dzieki za udzielenie sie w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile masz lat?:) I kiedy ostatnio byłaś w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
Ona - to nie ma najmniejszego znaczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny :-), Żal serce ściska, gdy czyta się te wszystkie posty o smutnych i samotnych. Jesteście takie młodziutkie i chcę wierzyć, że wszystko co piękne jeszcze przed Wami :-). Krótki wierszyk na rozweselenie :-) Nie życzę Wami byście wśród błota, Odnalazły bryłkę złota, Lecz życzę Wam byście w ludzkim tłumie, Znalazły serce, które Was zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez mezczyzny
a ja nie jestem ani smutna ani mlodziutka;) (30ci parę)ie wiem dlaczego TYLKO zonaci skladaja mi oferty i do tego TYLKO seksu. jestem przeciwienstwem Dody, mam oryginalna urode, nie pokazuje ani nog ani specjalnie piersi, nie mam tipsow, bialych kozakow ani blond wlosow. Nie moge pojac dlaczego faceci tylko sie na mnie gapia. nikt nie podejdzie, nie porozmawia, nie zaprosi na kawe. wiem ze jestem wymagajaca, elegancka i w 100% niezalezna. Sadzilam, ze jestem madra ale chyba nie skoro nie umiem znalezc pozadnego (i wolnego) partnera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo atrakcyjna oferta :). Szkoda, że nie podałaś emaila, bo pewno miałabyś wiele ofert :). Mam tylko jedną uwagę - po co do tego mieszać Dodę :). Zakochanie i pożądanie nie istnieją po to, aby uszczęśliwiać ludzi. One mają swój cel biologiczny, którym jest wydanie na świat i odchowanie potomstwa. Dlatego emocje te są przemijające. Życie w pojedynkę nie musi być gorsze od życia w związku. Mnóstwo osób w związku czuje się nieszczęśliwych i mają o wiele mniejsze pole manewru niż wolni :). Najważniejsze jest to, że nie jesteś smutna, no i ciągle jednak młoda :). Wiele dobrego może się jeszcze w Twoim życiu wydarzyć, czego Ci gorąco życzę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez mezczyzny
:) fair 2003, dziekuje za mile slowa:) ktorych nie oczekiwalam. nie wyobrazam sobie poszukiwan na necie (głos i zapach hmmm). A Doda? - łatwy do nakreslenia (znany) typ kobiety. lubie byc sama ale coraz czesciej odczuwam brak meskiego ramienia. widze rozpadajace sie zwiazki moich bliskich; wysluchuje o problemach w relacjach u innych i zastanawiam sie CZY WARTO? chocby dla paru pieknych chwil, chyba tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez mężczyzny, Powiadasz głos, zapach... Czyli innymi słowy wszystko musi grać. Ponieważ oprócz głosu i zapachu jest jeszcze kilka innych, nie mniej ważnych rzeczy, dlatego powstaje dość trudny problem :). Poznawanie drugiego człowieka to proces dynamiczny, niezależnie od tego gdzie się on zaczyna. Nigdy nie da się tego zrobić w krótkim czasie, choćby kandydat na partnera otworzył i oddał się Tobie całkowicie. Moim zdaniem, dla paru pięknych chwil nie warto tracić swojej wolności, ale zdaję sobie sprawę z siły instynktu i z tego, że ludzie są różni :). Co zrobić, żeby ludzie czuli się szczęśliwi? Myślę nad tym i jak na razie ciągle tego nie wiem :). Cieplutko pozdrawiam wszystkich smutnych i samotnych :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez mezczyzny
Fair2003, czy wszystko moze grac... nie sądzę. Zawsze jest to cos, i cos jeszcze... czego brakuje a i to moze krecic;) ale istnieje i cos takiego czego nigdy 'nie oddam' ;) Nie jestesmy idealni a tym bardziej nasze widzenie płci przeciwnej przez pryzmat nie do końca realistycznych mrzonek utrudnia decyzje. Czasy, w ktorych nie oplaca sie walczyc z trudnosciami zniechecaja do podejmowania ryzyka; egoizm, materializm i wspomniana 'łatwizna' odsuwaja w cień to co rzeczywiscie istotne. Stajemy sie mdlym tlumem miekkich mezczyzn i twardych kobiet (zmuszonych do udawania, ktorymi przeciez nie jestesmy!). Mezczyznom wmawia sie, ze to oni maja byc zdobywani skoro sa w mniejszosci a z taka postawa nie sposob, mysle, byc glowa rodziny czy chocby rownoprawnym intrygujacym partnerem... Zwiazek z facetam po to aby byl, czy pare chwil zapomnienia zdecydowanie to drugie. Tyle, ze siłę instynktu odpycham od 3 lat tylko dlatego, ze iskrzenie dotyczy niewłaściwego. ps. na razie we snie odnajduję swoje szczęscie czego i Wam, jeśli inaczej nie mozna, życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goral z warszawy
wierz mi - latwo sie mowi Czy usmiech az tak dziala na mezczyzn? Jestem pogodna osoba, czesto sie smieje, ale jak widze kogos kto mi sie podoba to niestety jest calkiem odwrotnie, serce mam w gardle i juz nie ma mowy o jakimkolwiek usmiechu. nie chodzi o to że uśmiech działa na mężczyzn, tylko o to że masz się tak uśmiechnąć, spojrzeć na faceta żeby on zrozumiał że masz ochotę go poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goral z warszawy
Jeszcze tylko tak dorzuce, ze w sumie nie chodzi by zauroczyc soba pierwszego lepszego mezczyzne na ulicy ( bo to niestety sie udaje zbyt czesto) tylko poznac kogos ucziwego, wyrozumialego, i akceptujacego to ze kobieta jest tylko kobieta każdy normalny facet akceptuje to że kobieta jest kobietą. 10/10 bo mnie rozbawiłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIE POMOGŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goral z warszawy
Facet gdy nawet będzie zajęty, a ty będziesz mu wysyłała znaki wcale źle cię nie odbierze i nie pomyśli że jesteś idiotką. ja bym pomyślał że najzwyczajniej w świecie szukasz faceta, ale nie wiesz że jestem zajęty. normalna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 85 60 85
Nie ma porządnych facetów:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIE POMOGŁO
MIAŁAM podobny problem, czulam sie tak okropnie samotna, nawet se nie wyobrazasz, do tego zakompleksiona i wogole, zwrocilam sie do Pana Jezusa o pomoc , zaczelam sie modlic codziennie o godz 15 , (o 15 Pan Jezus konał na krzyzu) ,i jak wiesz Powiedział ON do świetej Faustyny , ze kazdy kto pomodli sie o tej godzinie (koronka) dostanie od Jezusa wszytsko o co porposi....ja prosilam o milosc, i moja milosc wkrotce sie pojawiła, nigdy nie poznalam takieo faceta, mimo ,ze z wygladu na poczatku mi sie nie podobal to jak sie juz zakochalam tak, jest teraz najprzystojniejszy i wogole, spełnily sie takze inne prosby z moich modlitw, wiec prosze cie sproboj tego!zrob to z miłoscią, i ufnoscia! powodzenia!trzymam kciuki za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goral z warszawy
najwięcej facetów i kobiet jest przeciętnych pod każdym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goral z warszawy
MIAŁAM podobny problem, czulam sie tak okropnie samotna, nawet se nie wyobrazasz, do tego zakompleksiona i wogole, zwrocilam sie do Pana Jezusa o pomoc , zaczelam sie modlic codziennie o godz 15 , (o 15 Pan Jezus konał na krzyzu) ,i jak wiesz Powiedział ON do świetej Faustyny , ze kazdy kto pomodli sie o tej godzinie (koronka) dostanie od Jezusa wszytsko o co porposi....ja prosilam o milosc, i moja milosc wkrotce sie pojawiła, nigdy nie poznalam takieo faceta, mimo ,ze z wygladu na poczatku mi sie nie podobal to jak sie juz zakochalam tak, jest teraz najprzystojniejszy i wogole, spełnily sie takze inne prosby z moich modlitw, wiec prosze cie sproboj tego!zrob to z miłoscią, i ufnoscia! powodzenia!trzymam kciuki za ciebie Fajnie że Ci pomogło, ale nie mieszajmy w to metafizyki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, to są dość skomplikowane sprawy. W każdym razie wszyscy się szukają w tym życiu, a wśród szukających jest tyle samo wolnych, co już zajętych :). Więc trwały związek nie wydaje się być receptą na szczęście. Z drugiej strony dzieci wymagają wieloletniej opieki i najlepiej jak mają mamę i tatę. Najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie pewnego dystansu do własnych emocji i branie życia takim jakim jest, przyjmowanie na spokojnie tego co daje, bez poszukiwania czegokolwiek na siłę. Problem jednak w tym, że odpowiedniego dystansu nabiera się dopiero z czasem. Tam gdzie są silne emocje i dodatkowo brak jest doświadczenia, emocje zawsze wygrają, a to najczęściej wróży kłopoty :). Zatem sytuację mamy praktycznie bez wyjścia i niestety nieszczęśliwi w miłości, czy z braku miłości, zawsze będą. Pocieszające jest jednak to, że stan ten nie trwa wiecznie :). Dobranoc kochani :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez mezczyzny
Czyżbym była tu jedyną samotną? ;) Widzę 85 60 85 ale z mało optymistycznym akcentem... Musisz mieć powody aby tak myśleć. Dziwnie to może zabrzmi jednak wydaje mi się, że to płeć piękna zasługuje na miano mniej porządnej :( Wracam do pierwszej mojej myśli: może napiszecie o swoich związkach choć parę słów. Jak się spotkaliście? Czy od razu zaiskrzyło? Czy poszliście za głosem serca czy rozumem? Przeciętni jesteśmy prawdopodobnie wszyscy, na szczęście nie przeszkadza nam to w wynajdywaniu tego jedynego/jedynej a oni dostrzegą w nas pięknych i pociągających :) Zgadzam się z tym, że dystansu nabiera się z czasem choć o dystans do siebie i swoich spraw najtrudniej szczególnie, gdy nam faktycznie zależy. Nie poszukuję czegokolwiek na siłę za to wciąż słyszę, że za mało wychodzę, nie spotykam nowych ludzi itp. Po co szukać czegoś na siłę jeśli można się zająć swoim hobby i być faktycznie przez chwilę szczęśliwym...? Pozdrawiam Was i dziękuję za życzliwą wymianę opinii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety, mężczyźni nie ma tu lepszych czy gorszych, tak samo jak nie ma lepszych czy gorszych zwierząt, choć są tak bardzo różnorodne. No ale my postrzegamy świat przez pryzmat własnych doświadczeń i emocji, więc subiektywne oceny mnie nie dziwią. Niestety o swoim związku Ci nie opowiem, bo w nim nie jestem :). Określiłaś się jako samotną, ale nie smutną. Ja natomiast jeśli już, to określiłbym się nie jako osobę samotną tylko wolną :). I nie ma w tym nic przesady. Tak po prostu się czuję, tak mnie postrzegają inni i tak osobiście traktuję też innych ludzi. Przykładowo nie wyobrażam sobie zdobywania kobiety, walczenia o nią, bądź zatrzymywania jej, gdybyśmy byli razem i kiedyś zechciałaby odejść :). No ale z takim podejściem człowiek się nie rodzi, do tego się dojrzewa :). Człowiek rodzi się z instynktami, które kierują naszym życiem. I nie ma w tym nic złego. Po prostu inaczej by się nie dało :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez mezczyzny
Faktycznie, dziś uważam się za osobę samotnie walczącą o swoje w męskim świecie (mechaników, spółdzielni, serwisantów, majstrów brrrr ;). Osoba wolna cieszy się wolnością, tak i ja miałam; bywałam tu i ówdzie, nie czułam różnicy czy szłam w towarzystwie czy bez szłam bo chciałam. Dziś mam zbyt wiele na głowie aby czuć się wolną. Przytłaczają obowiązki a niełatwa praca z ludźmi wysysa masę energii :( Czy można czuć się wciąż wolną? Uprzedzę, że myśląc o mężczyźnie widzę całokształt, nie tylko załatwianie ww. spraw ;) Choć... wolną jestem jeszcze na wczasach, spacerze czy tak po części w aucie wybierając drogę do celu... :) Wspaniałe uczucie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobami wolnymi jesteśmy w okresie, gdy jesteśmy dziećmi, choć wtedy nie zdajemy sobie jeszcze z tego sprawy. Później pojawiają się instynkty i obowiązki, i wszystko się zmienia. Kolejna duża dawka wolności pojawia się dopiero na emeryturze :). Czyli w sumie, nie jest aż tak źle :). Pozdrawiam cieplutko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slalom Malejkum
siedzi tu ponad 2 lata i czeka az zadasz jej to pytanie haha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez wiele lat byłem samotny, w zasadzie to było całe moje życie. A wszystkie moje znajomości kończyły się po kilku miesiącach. Kochałem tak mocno 2 razy, i dostałem kosza , już myślałem że zawsze będzie tak że jak kogoś poznam i zakocham się, to dostane kolejnego, i kolejnego kosza. Trafiłem przez przypadek na mail rytualisty perun72@interia.pl i zdecydowałem zamówić się u niego rytuał przyciągnięcia do siebie drugiej połówki. Efekty mnie zadziwiły, po 3 miesiącach znalazłem sobie świetną dziewczyną z którą jesteśmy dopasowani i jest ona już moją narzeczoną. Tak więc głowa do góry, nikt nie jest skazany na samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×