Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokacola

PRZEWRAZLWIONE MATKI jestem WYRODNA MATKA I CO?

Polecane posty

Gość takie tam gadanie!
kokacola- najlepszy masz wstęp" Ogolnie nie wchodze na forum, dzisiaj znalazłam sie tu przypadkiem...". Aha, jasne :-p Szkoda mi Ciebie, że nawet w ciąży musiałaś sprzątać, prać, myć okna- mąż pewnie jest super gentelmanem:) Wiesz, jest mnóstwo innej "rozrywki" fizycznej, która bardziej by Cie wzbogaciła- basen, spacery. Może kondycji na to brakło skoro paliłaś faje? Moim zdaniem picie i palenie w ciązy to idiotyzm- nijak nie rozumiem co w tym jest cool. Wydaje mi się, że na te 9miesiecy można sobie odpuścic. Zakładam, że piersią nie karmiłaś, bo to zrobiło by z Ciebie Matkę Polkę- a przecież wizurek widzę u Ciebie najważniejszy. Chociaż może zaraz się okaże, że i piersią karmiłaś z fają w gębie:) Wrzuć na luz dziewczyno! I zamiast zadrościć, że jakąś matkę cieszy gotowanie dla własnego dziecka sama tak zrób- zobaczysz może być fajnie. A że to takie passe? Cóż.. ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzowana mama"
Jeszcze tylko tak na koniec napisze, ze zajrzalam tu bo spodobal mi sie prowokacyjny tytul i traktujac go z przymruzeniem oka w koncu popisze z dziewczynami, ktore nie narzekaja na mezow, nie opowiadaja o chorobach swoich i dzieci tylko tak sobie pisza o dzieciach - podsuwaja pomysly co mozna z nimi zrobic fajnego wymieniaja przepisami - nie wiem ale jakos tak fajnie i niezbyt osobiscie. Niestety topik ten okazal sie kolejnym niewypalem. Autorka mnozy przyklady swojego wyluzowania i jej niezrozumienia przez innych, a reszta albo ubliza albo popiera w najglupszych punkatach (picie i palenie:(). Chcialabym tez zaznaczyc, zupelnie bez obrazania i czepiania sie, ze moze jednak autorka wcale nie jest tak wyluzowana i jej dziecko nie sprawia wrazenia szczesliwego na postronnych osobach i stad te uwagi. Osobiscie oporcz starszych dzieci mam tez niemowlaczka. Niemowle jest wychowywane w sposob z lekka nietypowy np.w srodku zimy w supermarkecie (chwiliowo musze sobie ze wszystkim sama radzic i zakupy to niezbedna koniecznosc) moje dziecko siedzi w wozku z bosymi stopami i tu zaskoczenie nikt mi nie zwrocil w nieprzyjemny sposob uwagi. Ludzie sie usmiechali, troche dziwili lub martwili (starsze panie) ale bez przesady, bo te gole stopki to tylko maly szczegol glownie widzieli niemowlaka zasmiewajacego sie na glos, zaczepiajacego wszystkich, pyzatego i rumianego:) . Tak samo jest gdy ja puszczam aby sobie poraczkowala dajmy na to w Empiku w kacie do czytania - zero negatywnych reakcji - ludzie sie na jej widok usmiechaja i tyle (a stopki sa oczywiscie bose:)). Czyli jednak i u nas nie jest tak zle :). Bo to, ze gdy jestesmy za granica nikogo to nie dziwi to nie dziwne:) Wydaje mi sie, ze to jakie sa reakcje zalezy duzo od fluidow, ktore wysylamy - ja przewanie usmiecham sie do ludzi, oni daja sie oczarowac mojemu dziecku i naprawde nikt nie krzyczy, ze przeziebie dziecko, ze je ktos stratuje lub inne takie. Wiecej usmiechu dla wszystkich i zobaczysz roznice:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokacola
ja sie nie tlumacze , pisze ile palilam :) ja jestem z siebie dumna ze wogole tyle udalo mi sie palic a nie jak wczesniej 2 paczki :) nie interesuje mnie co ktora ma do powiedzenia i czego sie nie dopatrzy w mojej wypowiedzi, nie jestescie wrozkami zeby wiedziec czy m,oje dziecko jest szczesliwe czy nie , ja tez tego nie wiem o waszych dzieciach bo skoro sie nie znamy to ocenic tego nie mozna, zreszta najlepiej zrobia to nasze dzieci kiedy dorosna . Ja po prostu wychodze z zalozenia ze kazdy powinien wychowywac swoje dzieci tak jak mu sie podoba a innym nic do tego. A widze ze jednak mialam racje, malo tu ludzi na poziomie ktorzy potrafia kulturalnie rozmawiac bez jadu i zloscliwosci . Ja wszystko mowie z przymruzeniem oka nie nazywajac nikogo kretynka czy debilka. No ale od tego jest internet , bo gdzie indziej moga wyzyc sie zapracowane, zmeczone zyciem i niezadowolone kobietki jak nie na forum ? :) najpierw nawrzuca od debilek i napisze ze powyrywa mi kudly a wyjdzie na ulice i bedzie przemykala pod scianami zeby nikt na nia nie huknal , taka prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam powiedzmy luźny stosunek do wychowywania dziecka, nie chodze za córka jak cień z podusią w razie upadku, nie trzęsę sie na każdym kroku . Córka nie raz zjadła ciastko z podłogi , bawi sie przeróżnymi rzeczami , nie latam co chwile i nie płucze smoczka . Ale absolutnie swiadomie w ciaży bym NIE PALIŁA I NIE PIŁA . To jest dalekie od bezstresowego , luźnego , fajnego , "wesołego" i jak kolwiek to inaczej nazwać - wychowywania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marokanskie rekodzielo
sklep rekodziela marokanskiego marokostyle.com zaprasza do obejrzenia wiosennej kolekcji marokanskich torebek skorzanych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzowana mama"
Droga Kokacolo, chcialbym zaznaczyc, ze ja ciebie nie obrazilam i nie zwyzywalam. Niestety ty wymagasz od innych wyrozumialosci sama go nie wykazujac - cytowac mi sie nie chce ale kilka twoich wypowiedzi nie bylo pochlebnych dla matek bardziej kwoczacych nad dziecmi - ich dzieci ich prawo, owszem przydalaby sie odrobina rozsadku ale w ten sposob raczej nic nie zmienisz:). Jesli chodzi o to czy twoje dziecko jest szczesliwe to ja w to nie watpie, kazde dziecko kochane przez swoich rodzicow jest szczesliwe - niezaleznie od tego czy wolno mu sie taplac w kaluzach czy nie. Pisalas tylko, ze ludzie cie atakuja gdy widza twoje metody postepowania z dzieckiem wobec tego napisalam ci, ze moze mimo najlepszych intencji jestes po prostu zle odbierana i tu trzeba znalezc przyczyne, gdyz jak widac nawet nietypowe zachowania (jak w moim przypadku) nie zawsze sa wrogo odbierane:). Jesli Mr Naughty i Sexy (swoja droga jak wpadlas na ten nick bo mi bez obrazy kojarzy sie to z pewnymi filmami) pila w jakikolwiek sposob do mnie to sie myli - dziecko jest chowane na boso i nie przegrzewane z racjonalnych powodow - bedac przez dlugi czas za granica zauwazylam, ze ludzie tak wlasnie chowaja dzieci - bez skarpet, szalikow i czapek i dzieci im nie choruja i nie sa alergiczne - sprobowalalm i jak dotad zdaje to egzamin:) Pozdrawiam wszystkich - Monia.kami78 - wydajesz sie rozsadna dziewczyna moze napiszesz cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mrs. Naughty Sexy Psychia
no wlasnie wyluzowana matka to dzis nie jest trendy :/ trendy to sa te co ciumkaja nad fasolinkami :D:D:D poczytaj kafe :D na kazdym kroku/temacie jest co najmniej 75% tych przejętych macierzyństwem do granic mozliwości, a metek z rozsadkiem czy tez wyluzowanych to na placach policzyc bez wzgl na granice luzu czy to pozwolenei taplania sie w błocie czy chodzenie dziecka bez czapki czy tez palaca czy pijaca ciezarna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyluzowana mama ---- :) Cóż moge dodać ? Ten temat wydał mi sie interesujacy nie dlatego że autorka pozwala chodzic po kałużach czy jesć chipsy , ale dlatego że nie miała wyrzutów palcąc w ciaży jak sie okazało 8 papierosów dziennie i popijajac piwko - bo przecież "KAŻDY lekarz powie że lepiej wypic piwko niz wino ... z umiarem ... " Zainteresesowało mnie to jako palaczkę , bo pomimo że ciąża była wyczekiwana to pewne zalecenia względem zdrowia dla rozwiającego sie dziecka były dla mnie wążniejsze i oczywiscie trudno mi było walczyć z nalogiem. Nie musiał mi tego mówić lekarz , żyjemy w XXI wieku i niektóre rzeczy powinny być oczywiste, a w szczególnosci szkodliwosć tytoniu . Teraz po okresie ciaży i karmienia znowu palę . Palę , bo lubię , ale jestem z siebie dumna ze potrafiłam zrezygnowac na odpowiedni czas. Natomiast teraz staram się wychowywać dziecko nie zahukane i nie kurczowo trzymające sie nogi mamy , chce żeby miało poczucie swojej "małej samodzielnosci " - stąd moze nie raz mylne kojarzenie mnie z wyrodną matką. A kto by sie przejmował :) Ważne że moja córa każdego ranka szczerzy do mnie w usmiechu swoje 8 zębów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki pytanie
jak twoja córka kiedyś dostanie raka z powodu twojego palenia to też będziesz z siebie taka dumna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam tylko pierwsze 5 postów i tak- zgadzam sie kokacolą w 100% oprócz jednego (czyli w 99%) PALENIE :O czips nawet z chodnika raczej nie zaszkodzi, kolano obtarte też nie, piasek z piaskownicy jadł każdy, ziemie z kwiatków też, mycie okien w ciązy to normalka, zabobony to... zabobony :O ale palenie jest cholernie szkodliwe matka moja ze mną paliła w ciąży pół paczki na dzień od 1 do 9 miesiąca i od urodzenia co najmniej 4 razy w roku mam poważne zapalenie oskrzeli albo płuc w szpitalu leżałam już z 10 razy lekarze badali mi płuca i od urodzenia mam je takie jak dorosły który pali przez 5 lat. teraz ja mam dziecko i nie wyobrażam sobie bym go mogła truć w ciąży- dałabyś teraz 4-letniej córeczce papierosa do buzi i kazała sie zaciagać? bo to jej fundowałaś w ciąży... umiar jest dobry we wszystkim a piwo też piłam, ale bezalkoholowego lecha :) bo okazało sie że tęsknie nie za procentami tylko za smakiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
Autorko zacznijmy od tego,że jak już to każdy lekarz powie że można wypić wino a nie piwo,aż takie masz zapędy do alkoholu że nie potrafisz się powstrzymać, a pić sobie mogą ile chcą,pamiętaj że dziecko tu nie ma prawa głosu,ja nie pozwalam nawet brać mojego dziecka na ręce osobie która wypiła np.wódke i wali jej z ryja,mnie to przeszkadza i nie życzę sobie by ktś dmuchał na moje dziecko oparami z ryja :P Kawy nie wolno,bo kofeina fakt,to tak samo jakbyś podała dziecku po urodzeniu się zamiast mleka kawę ! herbatę można pić słabą-poczytaj trochę ! Najpierw miej dziecko (nie wiem czy masz,bo piszesz jakbyś nie miała) a sama będziesz koło niego skakać jak nie napiszę co,jak dziecko zaczyna chodzić to wiadomo że się za nim wszędzie podąża normalna matka to robi,chyba ze Tobie by zwisało czy dziecko upadnie i uderzy głową o brzeg stołu czy o kafelkijak na dupę upadnie moim zdaniem nie powinno się podnosić i lecieć z krzykiem „ojej moje maleństwo bo zacznie od razu płakać,a olewka na takie coś sprawia,że dziecko nie zareaguje jakoś specjalnie na to co sie stało,lub jak zaczniemy się śmiać czy coś to jeszcze i dziecko zacznie się śmiać-zauważyłam to na wielu dzieciakach. Jest przesąd by za wcześnie nie kupować ubranek,wzieło się to stąd że najwięcej poronień zdarza się do 12tc sama poroniłam w 10tygodniu Jedzonko-najlepiej ze słoiczków jeśli ktoś nie ma czasu robić,ale zupki sama robię :P a sztuczne w dzisiejszych czasach wzmacnia :P urodziłam w listopadzie i odrazu zaczęłam wychodzić na spacery,mój synek ani raz nie był chory,w porównaniu do niektórych którym zwisa czy dziecko ma odsłonięte uszka czy nie a potem "dlaczego moje dziecko choruje" Zapomniałaś dodać o karmieniu sztucznym a piersią :P ja karmię mlekiem modyfikowanym,a piersią karmiłam do 6 tygodnia i modyfikowanym równocześnie,niestety pokarm u mnie zanikł z powodu ciągłej anemii i nie żałuje :P Co do proszku-ja robię tak,że albo kupuję drogi proszek i tani płyn do płukania,albo na odwrót :P prasowałam ubranka tylko do 2-3 tygodnia życia mojego malucha,gdy naprawdę skóra jest najwrażliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
monia.kami78 i masz rację :P ciacho z podłogi to nic złego,ale z błota to już masakra :P troche bakterii dziecko potrzebuje,bo pójdzie do przedszkola i nie poradzi sobie z tyloma zarazkami i będzie ciągle chore,ja słyszałam,że mam malucha wietrzyć tylko,ubierałam ciepło i chodziłam odrazu na spacerki,ale siedze w domu jak bardzo mocno wieje,czy pada śniego,bo co to za spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dumna Matka Polka
autorko piszesz, ze nie interesuje cię co która ma do powiedzenia , nas tez nie interesuje jak postępujesz z własnym dzieckiem Kazdy ma prawo do swojego zdania i wyrazenia opini Piszesz ,ze nie wiemy czy twoje dziecko jest szczęśliwe , a skąd wiez czy ine dzieci troskliwych matek sa nieszczesliwe , skoro one odbiegają od sposobu wychowania jaki ty prowadzisz ??? Ja tez uwazam ,że "brudbe dziecko to szcześliwe dziecko " , ale w sensie ,z ejak wychodzi na dwór to ma prawo się pobrudzic itp, są matki , któr e nie pozwalają dziecim się nawet ruszyc Jednak wolałbym ,zeby nie jadło z podłogi , nie tyle z podłogi co z betonu i pilnuje,zeby miało czyste rece przed posiłkiem i po zabawie ze zwierzęciem Nawet nie wiesz jakie pasozyty na siersci noszą czyste psy czy koty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egowa
palenie w ciąży? masz prawo siebie truć, ale jakim prawem trujesz własne dziecko !! trochę odpowiedzialności !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dumna Matka Polka
zgodze się z tobą ,ze jest tu mało ludzi na poziomie ,ale to nie są matki polki jest tu grupa fajnych mam ,często oskarzana o to czy o tamto ,a le pełno tez pełnych jadu kobiet, które niestety nie potrafią kulturalnie rozmawiac Zazwyczaj fajne mamy sa tutaj najczęściej wyzywane i nic nikomu do tego ,że się martwią i chcą jak najlepiej Nie wrzucajcie nikogo do jednego worka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest taka ładna zasada, że czego oczy nie widza tego sercu nie żal... i jest już dziecko, powiedzmy 3letnie i mama pali to mówi "uciekaj, uciekaj, bo dym" ale jak to samo dziecko było 3 lata wczesniej w brzuszku, jeszcze "nierealne" to kobiety palą bo uważają że "dziecka nie ma!" a jakbym powiedziała takiej tydzień po porodzie, w momencie jakby niemowlaka przytulała- "to daj mu macha, wsadź papieros w buzie, albo wymieszaj peta z mleczkiem i podaj" to by mnie zgłosiła na policje, do psychiatryka, albo zwyzywała... co, może tak nie jest? dmuchnęłabyś dymem niemowlakowi prosto w twarz? jasne, że nie, bo zobaczyłabyś że się dusi, płacze, oczka mu łzawią... ale dziecko w brzuchu nie potrafi tego robić, no to "te parę papierosków na dzień można" pomyślała któras paląca w ciąży w ten sposób? a co do reszty, to tak jak mówię- mam półroczną córeczkę i też nie raz brudne łapy pcha do buzi, liże dziwne rzeczy które jej wpadną w ręce, ubranek już od 3 miesięcy nie prasuje bo nie cierpię prasować i córka też nie była jeszcze chora. ale palenie- chocby był najgorszy nałóg- darujcie sobie, chyba że lubicie szpitale, kroplówki i widok dziecka które dusi się z kaszlu, bo ma czarny układ oddechowy od urodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dumna Matka Polka
I jeszcze jedno , rozmawiasz z palączko Teraz nie pale , ale nazywam sie palaczką bo jak ktos raz nauczył sie palic to zawsze pozostanie palaczem ( mimo ,że akurat nie pali) I wiesz ja rzuciłam palenie długo przed ciazą , ale jak paliłam to paliłam duzo , nie umiałabym się ograniczyc do 7 czy 8 paierosów Wiem ,że jakbym paliła i dowiedziała się ,ze jestem w ciązy to zmiejsca bym rzuciła i nie byłoby to dla mnie żadnym problemem Juz kilkakrotnie rzucałam , więc że mozna jesli tylko się chce, pózniej wróciłam , bo miałam stres Teraz nie pale!!! Ale wiem i nikt mi nie w mówi ,ze jest inaczej Ja nie potrafie ograniczać , albo pale albo nie ! A te matki ,które mówią ,ze ograniczają sa dla mnie prawdziwymi egoistkami, bo skoro bez problemów potrafią ograniczyc to z łatwością mogłyby rzucic ALE PRAWDA JEST TAKA ,ŻE NIE CHCĄ !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzowana mama"
Dziewczyny z tymi uszami to naprawde nie jest tak. Dzieci nie choruja, bo im uszy wystaja z czapki - moje prawie wcale nie nosi czapki (chyba, ze jest siarczysty mroz) i tez nie choruje. Na odpornosc dziecka wplyw ma wiele czynnikow w tym rowniez stan zdrowia mamy. A wychodzic powinno sie nawet w deszcz (oczywiscie nie ulewe) i snieg - moze zadna przyjemnosc ale swietnie hartuje dziecko. A z tym ciumkaniem i wyluzowanie to wg mnie jest tak, ze niektorym naprawde cos sie dzieje dziwnego po urodzeniu dzieci. Podam przyklad - dzwoni do mnie kuzynka i zaprasza z dzieciakami do siebie. I tu zaczynaja sie schody - normalnie bysmy ustalily jakas godzine i czesc, ale nie musze wysluchac o ktorej jedno jej dziecko spi o ktorej drugie, kiedy jedza i kupkaja i wtedy moze moze uda sie wymyslic jakas godzine. Ja uwazam, ze jak raz dziecku zmieni sie uklad dnia to ono nie dozna jakis nieodwracalnych zmian rozwojowych wiec ugodowo dostosowuje sie do niej - choc troche zla, gdyz z jej strony zero elastycznosci. Nastepnie wizyta, powiedzmy, ze ustalilysmy, ze idziemy na spacer ale ---- nie jej dziecko jeszcze spi - budzic lub delikatnie do wozka przelozyc mowy nie ma . Potem je - ewidentnie nie jest glodne ale co tam wszycy w napieciu patrzymy jak ono glamie za zdrowie mamy, taty i kuzynow dziesiatego stopnia. W miedzyczasie moje dzieci juz chodza po scianach. Zgdodnialy, ale okazuje sie, ze dla nich nic nie ma bo zupka tylko dla jej skarba (jesc tej zupy nie chce ale ona nawet nie wpadnie na pomysl aby im tez troche nalac). No nic jakos sie ratujemy kanapkami, serkami i w koncu upragniony spacer. Ja juz tylko marze aby sie stamtad wyrwac, ale nie ma tak latwo bo teraz jest pora na dotlenianie jej dzieci. LUUUUUdzie odrobine rozsadku - to jest dla mnie wlasnie taka przesadna troska i ciumkanie. Dziecko tez czlowiek i czasem potrzebuje odmiany, a jak ktos uwaza inaczej to niech sie na czas jego odchowywania zaszyje w pustelni, nie kontaktuje z innymi, bo nie ma nic gorszego niz wlasnie takie terroryzowanie innych wlasnym dzieckiem. Ja wiem, ze ona chce dobrze i ze uwaza, ze postepuje wspaniale, ale ja przez te cyrki wokol tych dzieci nawet ich specjalnie nie moge polubic. Dzieci jak dzieci a mnie jednak cos odrzuca. Po kilku takich numerach zwyczajnie kontakt mocno ograniczony, bo jej sie nic nie da powiedziec - ona jest matka i wie najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Ja kiedyś słyszałam audycję w radiu i twierdzili, że tak na serio to czapki powinno się używać do temp. 5 stopni. Także np. te wszystkie rajstopy jakie każdy prawie zakłada dzieciom zimą są niepotrzebne. Jeśli spodnie są dośc dobre - zimowe, to powinno wystarczyć, a nawet jest bardziej zdrowo, kiedy na dworze jest człowiekowi nieco zimno. Wtedy uruchamiają się systemy odpornościowe i organizm się hartuje. Ja tej zimy to rajstopy zakładałam dziecku tylko w te największe mrozy - w sumie parę razy. W przedszkolu patrzą dziwnie, ale moje dziecko nie było ani razu chore tej zimy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość big girl
WOW ja chciałam serdecznie podziękowac że mnie ktoś tu uświadomił... ja nie wiedziałam że alkohol szkodzi :P wy jestescie pieniacze, nudzi wam się chyba kto kurde mówi o alkoholizmie a kto mówi że podczas ciąży zdarzyło mu się wypić toast??? hę, sram na świętojebliwe mateczki poleczki ja popieram zdroworozsądkowe myslenie i chciałam poinformowac że sama o sobie stanowię, i na nikogo nie wpływam i tego samego oczekuję... po to mamy wolność sumienia a uśmiechnięta buzia mojego syna mówi sama za siebie p.s. jedliśmy na mieście, i dziś nie sprzątamy. możecie nam naskoczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
big girl- naskoczyć? :O prowokujesz czy co? po co tak piszesz? ja też dziś nie sprzątałam, a na obiad mrożone pierogi ale po co pisać-" nie ugotowałam - naskoczcie mi!" pewnych kobiet nie rozumiem :O a autorka wyraźnie pisze że nie wypijała toastu na dwóch weselach, tylko regularnie piła piwo i paliła. wiem wiem, możemy jej naskoczyć, tylko dziecka szkoda, dobrze że zdrowe, ale to cud... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow wow wowww
big girl zaszalałas , następna co umie się kuluralnie wysławiać i nie szuka zaczepki :-0 Swiętojebliwa to ty jestes i nie pbrazaj ludzi , skoro ciebie nikt nie obraza :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow wow wowww
na kafe rynsztok rządzi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd wzięłam mój nick? Tajemnica :D A do filmów porno (jeśli takie miałaś na myśli) nic nie mam.. są dla ludzi i nawet dla tych całkiem normalnych :) Swoją drogą po co oceniać wychowanie innych matek. Jak mnie to wkurrr jak np. moja znajoma wiecznie komentuje że jestem przewrażliwona bo zamiast gotowac dziecku dawałam mu słoiczki przez pierwszy rok życia, że nie chciałam do niej przyłazić z dzieckiem bo u niej 5 osób pali papierochy przy zamkniętych oknach, bo zasrany pies z cieczką lata po domu a moje dziecko wówczas niby miało tam raczkować :-o Że przesadzam bo gotowałam osrane przez małego body i można by wymieniać bez końca... Normalnie tylko w gębę strzelić. Sama ma dwoje dzieci małych, żal mi ich bo ogólnie matka przez swój egozim nie wiele się z nimi liczy. Ale przecież ona jest wyluzowana.. bo mały z psem je z jednej miski i ją to bawi, bo odkurza tylko raz w miesiacu bo szkoda jej czasu na pierdoły, bo przecież kilka drinków w ciąży to nic złego, a palenie? LEkarz wręcz zabronił jej rzucać :-o Ja nigdy nie skomentowałam tego jak dba o swoje dzieci, chociaz nie raz scyzoryk w kieszeni mi się otwierał.. zerwałam kontakt i mam w dupie, bo jakbym miała iść tam jeszcze raz to powiedziałabym w końcu co myślę, ale tego nie zrobiłam bo to nie moja sprawa i nie sądzę aby moje sugestie coś zmieniły.. ale ja? Nasłuchałam się jakiego to mam jobla, ze przewrażliwiona, nienormalna i w ogóle kalekę z dzieciaka robię. I tak sobie stwierdziłam że to wszystko to chyba z zazdrości.. i generalnie mam gdzieś co sobie myśli, dla takich mogę być i ciumkającą matką teresą...ale nie spuszczam mojego dziecka z oka, dbam o nie jak mogę i fakt bywam przewrażliwiona.. ale przynajmniej moje dziecko nigdy nie wylądowało na parapecie przy otwartym oknie z połową ciała po drugiej stronie okna a sąsiedzi pukali się w głowę... no ale cóż.. przecież taka jest wyluzowana, daje dziecku swobodę.. a dzieciak haj lajf hulaj dusza piekła nie ma.. do czasu aż nie stanie się kiedyś tragedia. Niestety takie wydaje mi się że mają wiele szczęścia, chyba Bóg czuwa nad tymi biednymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzowana mama"
Mrs naughty i sexy - ty opisujesz sytuacje ekstremalna. Fakt kazdy inaczej ocenia co jest dobre dla jego dziecka - ja np wole dziecku gotowac i dac swieza zupke, ktora nawet jesli jest stala pozycja i regularnie pojawia sie w menu za kazdym razem inaczej smakuje:) I jeszcze jak dokladnie przeczytalam sklad tych zupek to on mi nie odpowiada (ja zadnej skrobi nie dodaje, bo jest tyle warzyw i miesa, ze nie musze sztucznie zageszczac). Jednak sa pewne sytuacje, ktore mnie irytuja, jak ta z moja kuzynka lub innymi znajomymi osobami (bardzo nielicznymi) - jesli chca sie spotkac to nie ma problemu, ale czemu od razu wychodzimy z zalozenia, ze to ja ze swoim dzieckiem mam sie dostosowac, bo ich dzieci nie moga miec zadnej zmiany w programie. Owszem u mnie dziecko nie ma stalych por, chowa sie naprawde dobrze, jest ogolnie zadbane - ubranka czyste i wyprasowane, rece po raczkowaniu myte, codzienna kapiel, noc przesypia cala a ze w dzien spi roznie - tak bywa nic na sile, jesc lubi i to bardzo, diete ma bardzo urozmaicona, a ze czasem nie ma apetytu to obiad czy tam sniadanie je duzo pozniej i nie ma to wiekszego znaczenia - w koncu to nie robot. Ale irytuje mnie, ze osoby ktore o tym wiedza z gory zakladaja, ze my sie dostosujemy i nie potrafia jakos zrozumiec, ze moze mi sie zwyczajnie nie chciec a ich dzieciom nic sie nie stanie jesli pospia na dworze zamiast w lozeczku lub zjedza wczeniej/pozniej - wszystko z zegarkiem w reku jak w precyzyjnej machinerii. W zasadzie to mnie to nie obchodzi, ale szczerze mowiac niektore znajomosci przez to mocno oziebly, komentowac nie komentowala (kuzynka to rodzina wiec jest roznica i nie byly to komentarze wprost tylko ogolniki. Troche to przykre, ale wole przeczekac az sobie troche odpuszcza niz robic cos wbrew sobie. I spotykac sie z mami, ktore maja podobne do moich poglady na wychowanie dzieci:) Czesciowo mysle sobie, ze wine za to ponosza te wszystkie gazetki dla mam. Dla mnie np dziwna jest rada aby nie zapraszac do siebie dziadkow po porodzie, bo ty i dziecko musicie odpoczac. Moze jestem dziwna, ale ja sie nie moglam doczekac wizyt rodziny i znajomych:) - nie jakis tam posiadowek tylko tak zwyczajnie, zeby ktos zajrzal pogadal, zobaczyl dziecko. A potem w tych samych gazetkach ubolewaja nad upadkiem rodzin wielopokoleniowych. Przykladow mozna mnozyc. Wszystko trzeba z umiarem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×