Pomocy!!!!! przebywam w Londynie za tydzien bede bezdomna... POMOCY!!!

Witam:( mam wielki problem, potrzebuje pomocy a nie mam sie do kogo zwrocic:( a wiec 2 miesiace temu otrzymalam propozycje pracy u polskiej rodziny jako opiekunka do ich 1,5 rocznego dziecka na minimum 6-7 miesiecy... przyjechalam wszystko bylo ok do poki matka dziecka nie stracila pracy... takze ja nawet nie mam sie gdzie podziac, nie bylo by wielkiego problemu gdybym znala jezyk, a to tylko podstawy, nawet bym tego podstawami nie nazwala... do Polski nie mam jak wrocic, nie mam do kogo z rodzina kontaktow nie utrzymuje.. a ludzie u ktorych pracowalam mnie olali, nie chca mi nawet pomoc, jestem zalamana!!! nie mam tutaj zadnych znajomych... co mam robic.??? pieniedzy tez nie mam tylko marne 200.... jesli ktos mialby jakies namiary, prosze o pomoc... szukalam juz wszedzie na internecie, ale jakos nic nie moge znalezc... co ja mam zrobic..???? jestem zrozpaczona mam 22 lata... gdzie ja mam sie podziac..???

Ja bym polecał zrobić to, o czym wielu Polaków zapomina - odwiedzić ambasadę i tam skierować się po pomoc.

Przesłałem maila do ciebie w tej sprawie. To punkt zaczepienia. Był dobry kiedyś:))

http://nasza-klasa.pl/profile/5517126 sprawdź i pisz tam---są tam też inne adresy

zostać zawodową cichodajką. Poszwędaj się po miejscach gdzie przebywają twoi rodacy i zawsze do kogoś się podczepisz.

Noclegownie: Novas, 2-5 Birkenhead St. WC1, dla kobiet 18-60 lat Strona źródłowa: markbates1.tripod.com/id5.html Może na coś się przyda. Życzę powodzenia :-),

Zepsucie niektórych nie ma po prostu granic -.-

Na tej same stronie: "Są ośrodki w każdej dzielnicy Londynu, gdzie można dostać pomóc (np. posiłki, dostęp do Internetu, itp) również są miejsca, gdzie można dostać ciepłe posiłki np. Missionaries of Charity, Quex Road NW6, dworzec Waterloo godz 23, itp."

nie to forum-tutaj dagamy o pieprzeniu a po drugie, trzeba było uczyć się języków obcych. A jak byłas leniwa to powinnaś siedzieć u siebie na wsi a nie teraz tutaj się użalać.

wiem ze to nie od tego to forum... ale tutaj jest duzo osob..

Ktos juz dobrze doradzil, koniecznie pojedz do polskiej ambasady, tam dostaniesz pomoc.

po to wlasnie sa agencje au pair, by nigdy nie zostac na lodzie...

http://f.kafeteria.pl/forum.php?id_f=21

Dajcie jej spokój, że to nie to forum, laska ma problem i finał, a skoro tacy nie wyżyci jesteście to zwalcie sobie na redtube czy innym. Dobrze pomyślała, tu jest dużo ludzi, a z wszystkimi co mają do niej problem życze z całego serca by byli w takiej sytualcji jak ona.

to niech szuka pomocy tam gdzie pisza ci co mieszkaja w londynie.a nie tutaj :P

DAWAJ DUPY ZA FUNCIAKI!

A dlaczego piszesz na erotycznym???????????????????????????????

BO TU JEST DUŻO LUDZI - proste.

z tego co widzialam na innych forach/... tutaj jest najwiecej ludzi... nie musicie mnie szmacic.... ja potrzebuje pilnie pomocy!!!! nie wiem co mam robic... a wy mnie jeszcze dobijacie... jakbyscie postawili sie w mojej sytuacji??? w obcym kraju.. nie zycze tego nikomu, nawet najwiekszemu wrogowi:(:(

pojechałaś do angli nie znając chodzby podstaw języka?:O masakra

Czasem życie się tak układa że nie daje zbyt wielu wyborów. A radzić sobie jakoś trzeba.

nie no podstawy podstawami... cos tam pluje po angielsku, ale wydaje mi sie ze to za malo, zreszta mialam zapewnione wszystko na min. 7 miesiecy w polskiej rodzinie... olali mnie co tu duzo gadac

Wcale mnie to nie dziwi, że cię wywalili z roboty. Calymi dniami siedzisz w necie i na dodatek na Forum o dymaniu.

ta jasne... oni obydwoje stracili prace... i nie o to chodzi ze siedze na kompie... zreszta jak nie wiesz to sie nie odzywaj

I co tam? udalo ci sie cos wymyslec? ile u nich zarabialas? i jaki jest u ciebie stopien znaojomosci ang?

moze znajde ci prace ;)

zostalo mi tylko 200 funtow, nic jeszcze nie udalo mi sie wymyslec, caly czas cos kombinuje, ale nie wyglada to za dobrze:( hmm prawie wogole nie mowie po angielsku, to znaczy to wyglada tak, ze jak ktos mowi cos, to duzo rozumiem, lecz ja z siebie nie wydobywam slow:) cos tam seplenie ale niewiele:(

ie wiem... poprostu zaczynam myslec o tej zlej pracy... hmmm ale sama nie wiem....jestem zdesperowana, zeby sie o co kolwiek zaczepic:(:(

A interesuje cie praca tylko w Londynie, czy mozesz dojechac gdzie indziej? Jesli na serio masz taki problem, moze moge ci pomoc. Przyjechalabys do mnie i pomoglabym znalezc ci cos tutaj.