Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edelajn95

Nie na widzę moich rodziców

Polecane posty

Gość edelajn95

Hey, Mam 15 lat i mam gigantyczny problem a otóż. Moi rodzice wciąż mnie denerwują cały czas mówią że ciągnę pieniądze od nich tu i tam, że pyskuje na siostrę, że powinnam być lepsza w stosunku do siostry, że powinnam zainteresować się obowiązkami domowymi, że mam robić to co mi każą bo nie mam jeszcze 18 lat, że to jest ich dom i że dopóki mieszkam z nimi pod dachem mam robić to co mi każą, mam się uczyć i nic poza tym, mój ojciec nie znosi jak do domu przychodzi jakiś chłopak lub jak wg gadam z jakimś chłopakiem. Rozumiem to że chcą dla mnie jak najlepiej ale przegięli pałę. Prawie codziennie płaczę a jedyną osobą na którą mogę liczyć jest moja najlepsza przyjaciółka. Czasami mam ochotę iść do niej (nawet w dzień szkolny) i przenocować, ponieważ boję się krzyków ojca na mnie i wyzwisk, ale boję się też jak oni na to zareagują że tu się szlajam i po innych ludziach i wezmą to za to że uciekłam z domu bo to mi ni pasuje. Od tygodnia płaczę coraz częściej i coraz częściej chce mi się popełnić samobójstwo. Wiem że zostały mi tylko 3 lata ale to są katusze !!! :'( Boję się każdego dnia i boję się wg rozmawiać bo wszystko zmienia się w kłótnię. Mojej siostry młodszej o rok nie pilnują, pozwalają na większość rzeczy, rozpieszczają ją i jej bronią w wielu sprawach. POMÓŻCIE MI !!!! BŁAGAM !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko facet
moja kumpela zgłosiła taką sprawę do sądu bo wolała byc w domu dziecka niż z wiecznie bluzgajacymi i straszącymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edelajn95
Po prostu każdy problem który chcę wyjaśnić zamieniają w kłótnie. Cały czas ustępują i jakby to powiedzieć głaszczą po główce moją siostrę tak jakby już mnie nie zauważali, jakbym już dla nich była na tyle dorosła abym mogła w 90 % radzić sobie sama :'( Tak jakby moje dzieciństwo dla nich już nic nie znaczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal Marchlewski
A lekcje juz odrobiłaś? Nie?!?!?! To marsz do nauki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
witaj.Ja juz przezylam dorastanie nastolatki :-D. Po latach wiem, ze to jest bardzo trudny okres dla wszystkich. Dla nastolatki, bo czuje sie nierozumiana, ma wrazenie, ze rodzice ja ograniczaja. Dla rodzicow tez jest ten okres ogromnym testem na dorastanie dziecka. Masz 15 -lat , to nie dosc , ze burza hormonow, odkrywasz swoja kobiecosc,to odnalezc sie w swiecie doroslych jest potwornie trudno. Rodzicow, nikt nie uczy jak postepowac z taka mloda osobka.Robia to na wyczucie.Czasem lepiej, czasem wychodzi gorzej , jak u twoich rodzicow. Moze te zakazy i nakazy wyplywaja z leku, strachu. Lepiej cos zakazac, wtedy mniejsze ryzko jakiegos niewypalu. Moze w ten sposob chca pokazac, jak powinnas sie zachowywac , by nie przysporzyc im klopotow. Najlepsze sa konstruktywne rozmowy. Spokojnie i rzeczowo. Nie zawsze wszyscy potrafimy tak rozmawiac. Proponuje Ci z tymi problemami zglosic sie do psychologa szkolnego badz pedagoga. Jesli jest madrym i zaangazowanym w swoja prace fachowcem, sprobuje porozmawiac z Wami-z Toba i rodzicami. I wcale na jednej rozmowie sie nie skonczy. Bedziecie mogli sobie rozne punkty widzenia wyjasnic , przy psychologu. Wtedy troche emocje sa mniejsze. Dobra kolezanka tez jest takim buforem emocji. Pomysl tez pozytywnie.Nie jest sie ciagle nastolatkiem. Glowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuku_xp
Coś mi to przypomina.Mialam ojca alkocholika.Wkurviało mnie uczestniczenie w kłótnach,bójkach między rodzicami.W wieku 17 lat urwałam sie na pierwsza w życiu dyskoteke.Po powrocie dostałam wpi**dol od matki że nie spytałam o wyjście,a ja "po co?i tak byś mnie nie puściła".Tam przynajmniej mogłam potańczyć,nie myśleć.Potem uciekłam z domu.Z braku kasy kradłam,aż w końcu trafiłam do więzienia.I tyle mi z młodości.Ledwo sie nacieszyłam i wpadłam w gówno.Tobie tego nie życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×