Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Draken

Kobieta zaczyna się od 170

Polecane posty

naturalnie nie slepo akceptujaca jak wczesniej napisales...ale akceptaja wad i zalet ...hm..w sumie wiele bym mogla na ten temat powiedziec....ale moze rzezcywiscie nie forum ogolnym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@blondynka - dokładnie tak jak piszesz- osoba wyrozumiała nie stara się na siłę zmieniać partnera, tylko przyjmuje go takim jakim jest, nie robi scen, bo ma do partnera zaufanie. Dlatego on/ona mogą spokojnie iść na piwo, jechać na narty i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
Współzawodnictwo - wspólne cele, marzenia, zainteresowania, dzielenie się obowiązkami... jeśli tego nie ma w związku to raczej nie ma też szans na przetrwanie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
Carmen, toż to ironia była, przecież w chłoptasiach gustują głupie "nastki" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wym współzawodnictwem to przesadzacie, ja wolę kooperację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen......
" Draken wyrozumiala masz pewnie na mysli tolerancyjna i cierpliwa??? ...........Życie to nie wdechy i wydechy - to chwile, które zapierają dech w piersi......... 16:42 [zgłoś do usunięcia] po prostu blondynka albo tez jeszcze ciepla i akceptujaca...." Ale jeśli i tak przyjąć, to tolerancyjna wobec czego? Co akceptująca? To raczej kwestia inteligencji, a nie wyrozumiałości ... np. Facet ogląda się za kobietą... nie zwracam na to uwagi, ale to nie wynika z wyrozumiałości wobec tego, a z tego, że to wpisane w męskość, ja także oglądam się ... Jest to naturalne - i wiem to. Wspólnie zachwycamy się pięknymi kobietami... Choć facetami to już raczej tylko ja ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
A więc wolisz kiepski zamiennik miłości? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen......
Coś Ci się chyba pomyliło ... W związku nie chodzi o rywalizację ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen......
Współzawodnictwo - to inaczej rywalizacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen......
"Jak kogoś A więc wolisz kiepski zamiennik miłości?" - dlaczego zamiennik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
Na przykład o to, kto kogo bardziej kocha, kto się o kogo bardziej troszczy? Nam takie współzawodnictwo odpowiada :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
Ej, to nie do Ciebie było xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen......
"Jak kogoś Na przykład o to, kto kogo bardziej kocha, kto się o kogo bardziej troszczy? Nam takie współzawodnictwo odpowiada :]" To nie jest współzawodnictwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen pod jednym słowem moze sie kryc bardzo wiele interpretacji...wszystko zalezy od osobowosci,wychowania,otoczenia,doswiadczenia...... jedno słowo akceptacja...a nawet sobie chyba nie zdaje sprawy z tego jak wiele pojec i znaczen moze przybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się po prostu niekomfortowo. Strasznie podobają mi się buty na naprawdę wysokich obcasach, ale czułabym się w nich jak żyrafa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
A więc co to jest? Dla mnie współzawodnictwo, ale zapewne się nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen......
Jak zatem można wymagać akceptacji, skoro nie wiadomo co się za tym kryje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@synthia - to kwestia znalezienia faceta, przy którym będąc na obcasie jak żyrafa sie nie poczujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
Ale pomyśl, jak się czuje dziewczyna o wzroście ledwo przekraczającym półtora metra, kiedy w wysokich butach nie ma nawet tego głupiego "170" i zaakceptuj siebie, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż.. Jakoś nie dane mi było do tej pory spotykać się z facetem o Twoim wzroście, Draken. Zazwyczaj właśnie faceci, z którymi było 'coś więcej' nie byli zbyt wysocy, co dodatkowo mnie ograniczało. Nie wyobrażam sobie iść obok faceta niższego o pół głowy. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Jak kogoś - Mam straszne kompleksy dotyczące wzrostu.. Wiele bym dała, by by niższą te 8-10 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen......
Jak kogoś A więc co to jest? Dla mnie współzawodnictwo, ale zapewne się nie znam. Jeśli to współzawodnictwo, to nie jest to związek ... W współzawodnictwie dąży się do wygranej ... A gdy ktoś wygrywa, ktoś musi przegrać ... Jak to ma się do miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@synthia - ja też sobie tego nie wyobrażam @blondynka - nie czułbym się :) wręcz przeciwnie - pisałem gdzieś wyżej że to sytuacjia idealna - patrzymy sobie prosto w oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
Kompleksy to są, kiedy ma się brzydkie coś, czego nie można ukryć, a ze wzrostu, praktycznie każdego, można zrobić atut. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmen...jest cos takiego jak dialog,stad przy blizszym poznaniu bedziesz swiadoma czy jestes w stanie byc dla kogos zarowno przyjaciolka jak i partnerka oraz jak bardzo szeroko pojete jest wedlug Twego rozmowcy słowo akceptacja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak kogoś
Przegrana to jest osoba bez normalnych szans na życie... w miłości zwycięża się wspólnie, każdy nasz sukces jest też sukcesem drugiej połówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug mnie kompleksy rodza sie z braku samoakceptacji ktorą natomiast u slabszych psychicznie osob wyzwala krytyka ze strony otoczenia....Kompleksy to najzwyczajniej w swiecie nieakceptowanie siebie takimi jakimi jestesmy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×