Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ryniu2

Dla tych, które się już rozpakowały (urodziły) i chcą się poradzić lub pogadać

Polecane posty

Kurcze no to faktycznie Melisa jest niezlym spiochem:-) W ciagu dnia duzo spi. Jeszcze zanim jej sie troszke pomieszal dzien z noca, to spalanawet 3 godziny jednym ciagiem. potem karmienie, godzinka zabawy i znow np 2 godziny. Pewnie teraz z biegiem czasu bedzie coraz mniej spac i coraz bardziej interesowac sie otaczajacym ja swiatem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na opakowaniu nutramigenu jest napisane : " Gotowa mieszanke zuzyc w ciagu 2 godzinod przygotowania. "Po rozpoczeciu karmienia mieszanka powinna byc wykorzystana w ciagu godziny, nie powinna byc przechowywana w lodowce..." wiec czasami jak zrobie 120ml a maly z tego wypije 40 bo jest spiacy to go poloze a jak spi mniej jak godzine to mu to samo mleczko podaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny moj maly przystojniacha chyba znowu wpadl w swoj rytm spania;) nie " nie zachalac dnia ....." ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjjj malina też tak miałam :( Dziewczyny biorę tą nianie. Mamy jeszcze przedszkole Rysia do opłącenia,ale zaproponowałam mężowi,że do września będę pażdziernika będę pracowała w domu,a potem jak mały pójdzie do szkoły i nam odejdzie opłata za przedszkole poszukam sobie pracowni. Na początku chciałam babkę tylko na 5h bo więcej nie potrzebuję,gdyż ja też chcę spędzać czas z własnym dzieckiem,ale niestety dla niej 5h odpada i chce 8, więc postanowiłam,że od jesieni tyle ile będę miałą do zrobienia zrobię,a resztę czasu po powrocie do domu wykorzystam na sprzątanie i będę jej małego podbierać do ściskania bo umrę bez tego,a nie chcę go tylko całować w czółko jak śpi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pażdziernika w domu,a we wrześniu mały do szkoły miało być. sorka dziewczyny,ale mam tu rozdowjenie. karmelek właśnie mój czasem też parę razy pociągnie i całą flacha zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie męża wysłałam na spacer z dzidzią i biorę się za sprzątanie i obiad- dobrze mieć chwile samotności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryniu co za kryzys??? Z innej beczki to dobra decyzja z ta opiekunka. A! i mialam jeszcze zapytac czy masz jakas stronke ze swoimi meblowymi dzielami - chetnie bym poogladala. Melisa spi, ale przebudza sie i potem znow zasypia - moze ja te nozki bola po szczepieniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski ja jestem złą matką!!!!!!! mały wydziera się i marudzi (zęby),a ja wysiadam. Już parę razy pomyślałam po cholerę mi to było.nawet ostatnio mówię do męża,że się nie nadaję już na matkę takiego maleństwa. nie mam cierpliwości!!!! dzisiaj jak tak płakał (bo właśnie go położyłam z trudem) mówię do siebie "masz babo,a było tak dobrze..Rysiek odchowany zaraz pójdzie do szkoły, Ty rozwinęłaś firmę, fajnie szło,a tu takie obciążenie" Kurde nie wiem skąd mi się to bierze. Kocham tego małego zbója,ale jest mi cholernie ciężko bo wszystko jest do dupy tzn. na mojej głowie. Wczoraj ledwo odgruzowałam pokój starszego i dzisiaj znowu syf. Sprzątałam w nocy,a szczerze mi się już nie chce tego robić bo efekty po ich powrocie do domu idą w niepamięć. Już nie wiem co się ze mną dzieje? Malina w mialu, który Ci wysłałam fotki masz w nadawcy namiary na mnie. Wystarczy wpisać wcześniej www.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze do tego z starszym świetnie nam poszło z usypianiem. łóżeczk i finito bez gadania. a z Adasiem to mi nie wychodzi. na cholerę czytam te wszystkie wątki na forum o usypianiu itd. teraz sięboję go zostawić płaczącego,aby to niby jakiś hormon stresu go nie załatwił lub,aby nie cierpiał i nie miał choroby sierocej. Czuję,że mały już sobie ze mną pogrywa. Mąż ostrzega,ale ja nie potrafię go tak zostawić i noszę ,lulam,gadam do niego,ale dzisiaj to już się wkurzyłam i nie było przy usypianiu słodkiego gadania tylko stanowczo "Adaś no idź już spać", "Adaś uspokój się". "Weż już tego smoka i nie marudź" Ryczę jak smok i zamiast wziąć się za siebię będę teraz beczeć!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryniu kazdemu czasami puszczaja nerwy:(:( Ryniu ogladalam stronke twojej firmy:) tylko pozazdroscic rozwiniecia jej i takiego zapalu:):) Ja sczezrze napisze ze odkad pracuje w biurze strasznie, ale to naprawde strasznie sie rozleniwilam:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmelek nawet nie wiesz jak mi było ciężko po 3 latach w domu z Rysiem znaleźć się w świecie. Nie wiedziałam co chcę robić i co będę robić. Totalny dół. długo po jeszcze nie pracowałam. jakoś po 4 latach dostałam pracę jako menager,ale to nie było to i zrezygnowałam. w tym co robię zakochałam się po wakacjach z mężem bo byliśmy we francji,a plastyczny zapał miałam od małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Ryniu. Nie przejmuj sie, to normalne, ze wysiadasz. Masz nie jedno a dwojke dzieci! Wiadomo, ze Twoj starszak potrzebuje teraz duzo uwagi, a tu maluch chce jesc, plakac itp. Gdyby mi moj maz nie przejmowal Melisy w nocy to pewnie tez bym nie wytrzymywala. Jak mozesz byc zla matka skoro odchowalas juz jednego chlopaka ? :-) I to jakiego fajnego!! Nie lam sie, policz do 10 i w kryzysowej sytuacji przypomnij sobie jakis slodki jest maluch, gdy sie rano do Ciebie usmiecha:-) Ja tak robie i pomaga:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to łóżeczko turystyczne co Wam podałam ma fajny sprzęcik z pozytywką, wibracjami i światełkami,który można również wpiąć w łóżeczko. włączyłam małemu teraz wibracje,ale te delikatne i zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryniu pomyśl ze masz już doświadczenie po Ryśku i mały szkrabik nie może być silniejszy i mądrzejszy od Ciebie ;) jesteś mega dobrą mamą bo gdyby nie ty i Twoje rady to pewnie na początku bym się zaryczała z rozpaczy- nawet teraz jak sobie przypomnę to mnie ciarki przechodzą. Ja tam wierze w Twoje umiejętności i doświadczenie a tak na marginesie, gdybym miała jeszcze sprzątać po nocach to chyb a bym umarła więc głowa do góry mamuśka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) karmelek chyba te wibracje mają taki wpływ bo pewnie podobnie było w łonie matki :) no i te światełka niezły bajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RYNIU MASZ JAKIEŚ NAMIARY NA TAKIE ŁÓŻECZKO??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja link czmychnelam z innego watku, bodajze o bujaczkach-lezaczkach.... Shani na allegro od wyboru do koloru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmelek wiem wiem ale ze światełkami nie spotkałam heheh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryniu czy to jest ten " modul grajaco-wibrujaco-swiecacy" ? cos takiego bedzie przy lozeczku, ktore zamowilam z allegro - wyglada to jak taka plastikowa glowka psa... Ja tez bardzo licze na to, ze Melisie spodoba sie to lozeczko, bo narazie mamy malutkie lozko w stylu kolyski i pewnie po powrocie z Polski bedziemy kopoowac nowe i wieksze, wiec jesli to podrozne sie sprwdzi to tutaj tez jej takie kupimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Wasze maluchy śpią z otwartymi buźkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja spi z zamknieta.. Jeszcze Wam nie napisalam, co dzisiaj w nocy zrobila Melisa. Rano uslyszalam ze postekuje w lozeczku - czesto tak ma, bo robi rano kupke. No wiec dalej sie wylegiwalam, ale ten jej glosik byl jakby stlumiony, cos mnie tknelo i wyskoczelam z lozka - patrze, a Melisa cala pod kocykiem! Z cala glowka. Nie wiem, jak ja maz w noy przykryl, bo sam zawsze zwraca uwage, na to, by kocyk nie nachodzil na raczki, a jednak... na szczescie nic sie nie stalo, ale bardzo sie wystraszylam.Od dzisiaj sprobuje wsadzac ja do spiworka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina ja też kiedyś tak miałam z małym. dzieciaki tak fikają i wymachuja rączkami,że same sobie nasuwają kołuderki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie zapomniałam o śpiworkach,a one super są i z tego co pamiętam to chyba jest też cienka wersja na lato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×