skąd ci ludzie biora kase

A skad wiesz ile zarabiają? Może maja nadgodziny, premie itd. Skąd ta pewnośc że rodzice nie pomagaja finansowo. Jak maja kase to czemu mają sobie odmawiać. Trzeba korzystać z tego na co się ciężko pracuje.

nie naskakujecie bo wku rwaia czlowieka ludzie ktorzy ryja śmierdzącego wkładają w innych życie zamiast się zająć soba , ale jak ktoś jest jeb anym nierobem to pewnie z nudy się inetersuje innymi ,

nie każdy chce żyć teraz rozrzutnie żeby potem potomkowie spłacali po nich kredyty....

każdy żyje jak chce i innym ch... do tego

lepiej rok jak lew jak całe życie jak szczur

a ty gosia zazdrosna pindo rozlicz sie tu teraz jak z fiskusem

sabalaba---- nigdzie nie napisałam że ja zarabiam grube miliony , nie pisze po to zeby sie chwalić, a co do "obnażania' to wiem to od niej nie chodze i nie węsze za plecami, bo wczoraj z nią byłam na kawie, przeciez nie podaje tu jej danych zeby mówić o obnazaniu.... Na temat, ja pracuje w firmie logistycznej, zarabiam 1600 zł + 300 premia, ok 500 - 600 zł dorabiam sobie na umowę zlecenie Mąż w firmie budowlanej ok 2000 w sezonie sobie coś dorobi , zima raczej nie

Sama nauczycielka zarabia ok.2000 dołóż do tego to co zarabia mąż to na miesiąc wyjdzie im na pewno nie mniej niż 3000 więc za to można przeżyć, a może odkładają oszczędzają trochę, więc luz...

gocha to wy hu jnie zarabiacie , wystarcza wam to na waciki mopj maz na drinki i fajki miesiecznie ze 2500 wydaje

tak ale co cie obchodzi ile zarabia twoja koleżanka????? boli cie że sobie pozwala na to na czym ty oszczędzasz??

a po co to pracowac i sie interesowac innymi jak jesteem sliczna, zgrabna młoda, jak mówi mój mężulek niesamowita w łóżku , a mooj mąz b.duzo zarabia , aja nie musze pracowac, a on mi daje pieniadze ile ich chce, a ja mam jego karte do kredytu i biore ile chcem

laleczka uważaj bo cie gocha znajdzie i pogryzie z zazdrości:)

Ja na szczęście nie mam karty do kredytu

salabama tylko nie zesraj się z tego podniecenia

w tym temacie tez prytka na pewno się wypowie, pratka aa ja wyobraź sobuie, że mam równiez kartę do kredytu.......odnawialnego ,oj prycia chciałaś zabłysnąć ale nie wyszło, prytnij sobie to moze cos do głowy ciekawszego przyjdzie

chcecie się zadłużać to się do cholery zadłużajcie i nie dziwcie się że inni są zdziwieni waszym nagłym napływem nowych cholernych sprzętów i samochodów

macie racje gocha mnie moze mnie pogryść, ale w sumie mogła sobie męża innego wziąć i wtedy nie musiała by szlochać i zazdrośić

a ja osobiscie nie mam nic do kredytow kart itd. jesli sie rozsadnie nimi gospodaruje, powiem tak zarabiam bardzo dobrze i na codzien korzytsamy tylko z kart kredytowych, przeciez po to sa, np. w stanach gdzie czesto bywam tam tylko i wyłącznie wszyscy z tego korzystaja, ale u nas jeszczze ciemnogród i strach przed plastikowymi pieniedzmi ale moze za kilkadziesziat lat pojdziemy o ten ktok do przodu

nikt nie zazdrości tylko każdy dziwi się, skąd i ubogiej rodziny pełno mebelków ze znanej i drogiej firmy i nowych samochodzików....

kredyciak, dobre:) a skad recesja sie wziela slyszala??

chcecie to sobie bierzcie kredyty, tylko nie pierdolcie że inni wam kurde zazdroszczą, bo do cholery nie znam jeszcze nikogo kto by komuś zazdrościł zadłużenia!!!!!!

tym;luuuuuuuzik nikt nie zazdrości tylko każdy dziwi się,skąd u ubogiej rodziny pełno mebelków ze znanej i drogiej firmy i nowych samochodzików.

luuuuuzik - bez obaw, nie zesram sie ;) poza tym nie masz racji - ludzie zazdroszczą, taką już niektórzy mają słabość..... srają z zazdrości jak widzą u innych to co chcieliby widzieć u siebie normalny człowiek, szczęśliwy w swoim życiu nie interesuje się tym ile inni zarabiają

zazdroszczą zadłużenia? a to ciekawe interesujące, nawet bardzo

a skąd wiesz że zadłużenia? co za domysły?? ludzie to mają wyobraźnie

w każdym normalnym kraju świata karta kredytowa jest na porządku dziennym, i każdy z niej korzysta, tylko trzeba uumiejetnie to robic, a u nas zarabiajac 1500 pln, dostajemy przpuscmy karte na 7000 pln i jeden z drugą biegną od razu i wydaja cały limit to pozniej zaczyna sie robić problem i płacz że jestem zadłużony, trzeba przeliczać siły na zamiary i bedzie ok, a do antykredytowców powiem wyjdzcie z ciemnogrodu, ale co tu dużo wymagac mamy takich w tym kraju "poważnych" ludzi co oknt nie mają :)

rzeczywiście bardzo trudno się dymyślić

jak ktoś sobie kupił meble to już na 100% w kredyt! no ludzie? skąd wy bierzecie te teorie? nie mierzcie swoją miarą

przy takich dochodach takie zakupy, nie finansowane przez rodzinę czy kogo, to na kredyt

a ja zarabiam dobrze, mąż również i mamy dok 300m2 na kredyt, nowe auto na kredyt, meble w domy (dosyć dobre) na kredyt, mąż ma firmę 70% maszyn w jego firmie jest na kredyt, spłacamy kredyty, mamy wszystko z wysokiej półki i nie widzę w tym nic złego