Abstynencja we współzyciu a jakość plemników

Witam serdecznie Mam pytanie czy ktoś robił badanie nasienia po dłuższym okresie abstynencji seksualnej? W internecie doczytałem się ,że warto nie współrzyć 3-7 dni przed dniem owulacji żeby zwiększyć szanse poczęcia dziecka. Spotkałem się jednak z lekarzem , który zalecał miesiąc a nawet dwa abstynencji !, tak długi okres miał poprawić jakość plemników . Oczywiśćie widziałem w necie tez opinie , ze tak długi okres działa niekorzystnie na plemniki ale myśle ,że wyniki nasienia po tak długim okresie (20 - 30 dni) byłyby najbardziej miarodajne , są opinie?, a może ktoś spróbował takiego sposobu (długiej abstynencji seksualnej )i udało się ...doszło do poczęcia dziecka? serdecznie pozdrawiam i czekam na opinie

abstynencja nie jest niczym negatywnym, da się z nią żyć, i nie wpływa to na ''jakość nasienia'' jak to nazwałeś, trudne dla osób współżyjących długo, ale nie niemożliwe, trzeba wykazać dużą inicjatywę, siłę zaparcia, podczas niektórych ciąż lekarz może zakazać stosunków, np. zagrożona ciąża i mężczyzna powinien okazać wierność co wiąże się z wyrzeczeniem seksu i abstynencja, nie widzę niczego złego w abstynencji, jest jak najbardziej potrzebna żeby zorientować się czasami czy nie kierujemy się wyłącznie seksem, seks po pół rocznej, rocznej abstynencji, a nawet dłuższej (jak ktoś odczuwa taką potrzebę) jest taki sam a nawet lepszy,

no lekarz miał rację. po PRZYNAJMNIEJ miesięcznej abstynencji - po wcześniejszym "opróżnieniu zasobów" na maksa - masz szansę na odnowienie wszystkiego. nie tylko plemników, ale całe spermy. to nieprawda że miesieczne plemniki są "nieświeże" - nawet w tak podstawowym źródle jak Wikipedia jest jasno podane jak długo trwa powstawanie plemników: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plemnik - ostatni akapit; http://pl.wikipedia.org/wiki/Spermogeneza - zwróć uwagę że sama profaza trwa 22-24 dni! inne żródła - bardziej wiarygodne - mówią to samo. własciwie to nie wiem skąd się wziął pogląd ze plemnikom wystarczy 2-3 dni na dojrzewanie :D dwa-trzy dni to wystarczą żeby dojrzały "stare" złoża, ale nie nazwałabym tego "odświeżeniem" materiału genetycznego. tak naprawde przy kłopotach z zajściem w ciążę ze zględu na jakość spermy ważna jest abstynencja - męska i kompletna (nie chodzi tylko o seks, w ogole nie moze dojść do wytrysku, wiec odpada nawet masturbacja). taka prawda. a gadanie że długi okres abstynencji wpływa negatywnie na nasienie to tylko głupie wytłumaczenie na męska potrzebę "spuszczenia z krzyza", że tak to brutalnie ujmę...