Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no ale jak

jak organizujecie czas swoim 3 miesiecznym dzieciom?

Polecane posty

Gość no ale jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak
chodzi mi o to jak ich zabawiacie co robia kiedy wy np musicie ugotowac posprzatac? moje dziecko ciagle potrzebuje uwagi jak tylko odejde to zaczyna marudzic wiec chodzi mi o to czym je zajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramencik123
Pomarudzi i przestanie. Musi się nauczyć, że mama ma też inne obowiązki i musi na chwilę poświęcić mu mniej uwagi. A im wcześniej się tego nauczy tym lepiej, bo inaczej to za kilka miesięcy nic w domu nie zrobisz, bo dziecko Ci nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak
jak mozesz stwierdzac ze jestem kiepska mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 30/31
A gdzie trzymasz dziecko ? Nikt nie lubi leżeć cały dzień w łóżeczku i patrzeć w sufit. Mój synek jak miał 3 miesiące to już potrafił 15-30 min poleżeć sam na macie edukacyjnej i próbował dotknąć zabawek, tak mu wieszałam, żeby mógł dotykać. Lubi też siedzieć w leżaczku - bujaczku, stawiam go koło siebie w kuchni - ale w bezpiecznej odległości , albo zabieram ze sobą do łazienki jak tam sprzątam, siedzi sobie - na półleżąco i obserwuje co robię, a ja rozmawiam do niego . Lubi też jak go noszę i pokazuję różne rzeczy - ale wtedy wiadomo, że nic nie zrobię w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloveloveee
moze cie nazwac kiepska mama bo dobrze sobie radzaca mama nie zaklada takich topików... proszę cie, jak moje mala miala 3 miesiace to mialam czas na wszystko..a teraz latam i gonie mala po calym mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak
mam lezaczek na ktorym coreczka lezy ale jak dłuzej nie mam z nia kontaktu wzrokowego to juz jest płacz. jest oczywiscie cały czas ze mna na tym lezaczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak
ok wiec jestem kiepska dziekuje za "wypowiedzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 miesięcznego
to ja chyba też jestem kiepską mamą, bo w domu mogę coś zrobić wyłącznie jak dziecko śpi.Piszcie mamy jak wygląda wasz dzień mając niemowlaka w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak
wiec jestesmy dwie..kiepskie matki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes kiepska! nie sluchaj.. wszystkiego uczy doswiadczenie! po prostu ignoruj brzdaca na 5 minut, wracaj, pogrzechotaj grzechotka, i znowu ignoruj, w koncu sie nauczy ze nie ma co sobie gardla zdzierac, wierz mi. moj synek byl dokladnie taki sam, nie mozna bylo go zostawic, trzeba bylo caly czas przy nim siedziec bo inaczej byl wrzask. teraz ma 17 miesiecy i wie ze fochy mu nic nie dadza. czasem cos robie a on sie zajmuje zabawa przez kilka godzin. zalezy od nastroju, czy zabki wychodza itd. juz mozesz zaczac pokazywac bajki, puscic muzyke dla dzieci, spiewac przy robieniu czegos, polozyc na macie w otoczeniu zabawek, kupic bujaczke.. chyba mu sie po prostu nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i jak wiesz ze go nic nie boli to placze tylko zeby zwrocic twoja uwage. nie musisz od razu biec go uspokajac bo wlasnie o to mu schodzi - w tym wieku to juz sa cwane besie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama1589
Pytanie wcale nie jest glupie wiec nie rozumiem wypowiedzi poprzedniczek. Moja corcia ma prawie 3 miesiaca i mam na szczescie tak ze mala sama potrafi nawet pol godziny siedziec w lezaczku albo lezec na macie edukacyjnej i bawic sie swoimi paluszkami lubpatrzec na zabawki nad glowka... czasem tez marudzi to wlaczam jej jej ulubiona pozytywke, czasem jak ma gorszy dzien to poplacze ale nie leze do niej na kazde jej westchnienie bo NIC nym nie zrobila. Troche pomarudzi to nic sie nie stanie...tez tak radze, dzieci sa madre i szybko sie do dobrego przyzwyczajaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 30/31
mój dzień wygląda tak, że traz siedzę przy kompie i trzymam dziecko na rękach, a ono śpi, bo w dzień śpi tylko i wyłącznie na spacerze albo na rękach, w domu nie mam posprzątane, obiad zrobię na jutro po 22 jak zaśnie w łóżeczku nie wiem czemu, że śpi mi całą noc w łóżeczku, a w dzień nie poleży w łóżeczku nawet 5 min ale trochę poleży na macie czy w bujaczku to co muszę to robię w nocy 22-2 jak mały śpi , a resztę odpuszczam, nie prasuję :) mieszkanie nie lśni czystością :) panuje lekki rozgardiasz wolę czas poświęcić dziecku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka --> popieram! haha, kurz nie zajac - nie ucieknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fantasiaaaa30
Sorry, ale jak moje dziecko mialo 3 miesiace to mialam chyba najczystszy dom pod sloncem, idealnie pomalowane paznokcie i czekalam na meza z obiadem i usmiechem na ustach:D autorko bedzie tylko gorzej wiec musisz się troche lepiej zorganizowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama1589
Jak dziecko zmeczone to zasnie wszedzie...takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny --> dzieci sa rozne! jedne maja lepsze inne gorsze charaktery. tylko zazdroscic tym ktorych dzieci grzecznie siedza w kacie i czytaja ksiazeczki, ale to ze jestescie takimi szczesciarzami to nie wasza zasluga tylko ze dzieciaki maja taki charakter po prostu. pogadajcie z mamami co maja po wiecej dzieci - co jedno to inne, jednymi jest ciezko sie zajac, innymi lekko, jedne spia w nocy, drugie sie budza co 20 min, to samo z marudzeniem w dzien, spaniem na rekach, jedzeniem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fantasiaaaa30
Falsa, akurat to ze dziecko jest spokojne, nie nerwowe to w duzej mierze zasługa mamy. Jasne, ze sa tez jakies predyspozycje wrodzone ale to nie one wylacznie stanowia o charakterze dziecka. A poza ty to rozmawiamy o 3 miesiecznych dzieciach a takie chyba nie siedza w kącie i nie czytaja ksiazeczek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fantasia --> tak troche uogolniam o dzieciach. jak moj synus mial 3 miesiace to w porownaniu z moimi kolezankami ktore mialy dzieci w tym samym wieku byl bardo trudny w "uzyciu", wymagal duzo uwagi, zasypial w dzien na rekach tylko itd. potem to sie zmienilo, naczuyl sie ze fochy nie daja duzo, ale torche tez musialam sie z nim pomeczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka jak Ci tak pasuje to niech Ci spi na rekach, ale chyba nie kazdemu pasuje. Moj w nocy chcial spac na rekach, przez pierwsze 2 miesiace nocki mialam zarwane bo nie udawalo sie go odlozyc go do lozeczka zeby usnal, ale odkladalam konsekwentnie i zwykle ok 4 rano kapitulowal i szedl spac (powoli usypial coraz wczesniej). jak bym wtedy sie poddala to teraz by mi rece chyba poodpadaly od trzymania go. co do organizacji to ja wkladalam w lezaczek i bralam ze soba do kuchni, jak marudzil to zagadywalam ale nie odpinalam. sluchalam radia i podspiewywalam malemu. Oprocz tego kladlam na mate i tez nie reagowalam na pierwsze marudzenie. Czytalam mu wierszyki jak go mialam na rekach ale wtedy nic juz nie moglam zrobic. fakt ze kurz nie zajac ale ciezko jak nawet dla siebie nie ma sie kilku minut dlatego warto probowac innych rozwiazan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tych ksiazeczek - to moze moj syn potrafi sie sam soba zajac ale ogolnie to jest ciagle "na wybiegu" i jakos nie sadze zebym to ja miala na to wplyw bo mam tych ksiazeczek od groma, staram sie z nim usiasc i troche poogladac, a on woli i tak broic gdzie popadnie. wszystcy mi mowia ze takiego agenta nie widzieli jeszcze bo ciagle krzyczy, gada, klaszcze, biega, caly czas dyszy ze zmeczenia, on juz normalnie nie umie oddychac chyba bo ciagle w biegu. no i jaki ja mam na to wplyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluska serowa --> ta organizacja, uczenie dziecka roznych rzeczy - to przychodzi z czasem, poki dziecko jest male a sytuacja dla nowej matki swieza nie warto sie po prostu stresowac sprzataniem. potem sie nadrobi z nawiazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka 30/31
no nie pasuje mi próbuję oduczyć, ale nie potrafię wypróbowałam już wszystkie metody jak na razie to mały jest górą ja muszę trochę popracować przy kompie i inaczej się nie da czasem mnie ogarnia taka złość, że mam ochotę potrząsnąć bachorkiem, oczywiście tego nie robię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka ja mialam tak samo, jak mi sie oczy same zamykaly, 3 rano a maly co go odloze do lozeczka to zaczyna cyrki. naprawde bylam zmeczona nockami ale uparcie go odkladalam, jak juz zaczynal bardzo plakac to mowilam do niego, staralam sie jakos uspokoic bez wyjmowania z lozeczka, nie dawalo rady, wyjmowalam, uspokajalam, odkladalam, uspokajalam, wyjmowalam, odkladalam, w koncu znowu musialam karmic bo minelo tyle czasu wiec zaczynalismy wszyskto od nowa. czasami przysypial na chwile w lozeczku, budzil sie i od nowa. ale konsekwentnie odkladalam po kazdym razie nie dawalam spac na rekach. i naprawde rozumiem co czujesz bo mnie nosilo jak znowu slyszalam ze zaczyna plakac :O powoli udawalo sie go odkladac. dlugo usypial na rekach (moj blad ale skupialam sie nad tym by w ogole spal w lozeczku) ale bez bujania. musisz sie zabrac za to konsekwentnie bo bedzie tylko coraz gorzej. im starsze tym wiecej rozumie i coraz ciezej oduczyc. powodzenia bo naprawde wspolczuje Ci, jak dziecko spi to mama ma czas dla siebie ale jak dziecko spi na niej to ja sobie tego nie wyobrazam, normalnie uwiazana jestes :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ollie jak bym maly to w nocy spal na mnie! na moich cyckach w sumie hehe. ja bylam tak zmeczona ze juz mnie nic nie obchodzilo co mowia inni, chcialam tylko spac. odzwyczail sie sam, juz nie chcial spac na mnie tylko obok mnie, potem nie bylo problemu przniesc go do kolyski obok mojego lozka a potem go przenioslam do siebie (jak mial 7 czy 8 miesiecy). tu byly dopiero schody bo sie darl na calego kilka dni. ale teraz moja mama sie smieje, bo moge go rozbrykanego wsadzic do lozeczka, on po prostu lezy z otwartymi oczami, lapkami pod kolderka i nic sie nie rusza i tak zasypia za 5 minut. wiec to nie tak od razu ze jak dziecko spi na mamie to bedzie tak mial do 18-nastki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"popracowac troche przy kompie" moze lepiej bedzie jak napiszesz " posiedziec troche na forum" :D bardziej wiarygodnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa to fakt ze przychodzi to z czasem. szczerze dla mnie najciezsze byly pierwsze miesiace. potem juz troche sie dotarlismy z synkiem :) oczywiscie wszystko sie zmienilo jak maly zaczal byc mobilny :D teraz nawet gorzej bo mobilny i jeszcze napyskuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa no pewnie do 18 na mamie spac nie bedzie ale ja sie balam ze potem bedzie mi ciezko go przeniesc do jego lozeczka. pewnie najwazniejsze zeby nie przegapic odpowiedniego mometu. mojej kuzynki dzieciaki spaly z nimi w lozku bardzo dlugo. maz spal z jednym synem oddzielnie do 5 lat tak spal, ona spala z drugim synem i corka na drugim lozku, corka do 6 lat tak spala a jej brat nie pamietam ale tez dlugo. nie mam nic przeciwku temu, jak to komus odpowiada to prosze bardzo, ale ja nie chcialam miec takiej sytuacji. pewnie moglam pierwsze 3 mies pozwolic spac malemu z nami ale balam sie ze potem tylko bedzie ciezej. u nas pomoglo bardzo jak zaczelismy go mocno owijac kocykiem, on sie wtedy czul pewnie i tak spal\ o wlasnie Agnieszka nie wiem czy probowalas, ogladalam dvd z radami i zastosowalismy sie do dosc ciasnego owijania malucha w kocyk, po tym przekrecasz malucha na bok i trzymasz po dlugosci reki z glowa dziecka w swojej dloni i leciutko potrzasasz/bujasz w dol i w gore glowka (LECIUTKO!). maly tak przysypial a my go odkladalismy do lozeczka. podobno ta metoda dziala na wszystkie niemowlaki. moj maz potrafil w pare minut uspic malego, mi gorzej szlo ale i tak w miare. jeszcze podobno dziala na wszystkie dzieci jak placza zeby wlasnie takie owiniete i w takiej pozycji na bokku robic szszsz im do ucha. jak glosno placze to troche glosniej. maz probowal i nawet dzialalo ale ja sie w to nie bawilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie ja o takiej metodzie slyszalam, nawet na youtube ogladalam, wyprobowalam i rzeczywiscie dziala po sekundzie! dziecko sie owija bardzo ciasno kocykiem, kladzie na przedramionach twarza do siebie i buja na boki i robi "szszszszszsz". jest momentalna cisza, normlanie jak czary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×