Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podirytowana

irytuje mnie zachowanie mojego faceta

Polecane posty

Gość podirytowana

Zauwazyłam, że od pewnego czasu irytuje mnie to co mówi albo robi moj facet. Wkurza mnie praktycznie wszystko. Np. kiedy kończe prace wczesniej od niego od razu zabieram sie za obiad, bo wiem, ze bedzie glodny. Kiedy on kończy wczesniej a ja przychodze do domu zmeczona i glodna jak wilk znajduje go przed komputerem. I jeszcze musze sie prosic czy cos zrobi... a nie robi, bo on w pracy ma czas na 5 kaw, na obiad, na wizyte na stolowce, na podgrzanie sobie obiadu. Ja niestety tego szczescia nie mam, przez co pozniej jestem na niego niemal wkurwiona. Irytuje mnie jego podejście do porzadku w domu. Skarpetki walają sie niemal po calej chacie, jest kurz, kabina prysznicowa brudna, lustro upaćkane wodą, wszedzie walaja sie brudne szklanki i talerze a on nic sobie z tego nie robi. Kiedy ja posprzatam to ani nie podziękuje ani sam nie posprzata. POnad tydzien prosilam go o zrobienie porzadku z rachunkami. TYDZIEN leżały rozwalone na podlodze bo nie chciało mu sie tego sprzatnac. A od jakiegoś czasu irytuje mnie np jego zachowanie na zakupach - wszystko musi sprawdzic, przeczytac, ja zrobilabym to w ciagu 30 min a z nim mecze sie w sklepie ponad 1,5 h... moglabym tak jeszcze wymieniac i wymieniac... Nie wiem co sie stalo, ze zaczał mnie tak wkurzac. Jestesmy ze soba ponad 2 lata... czy i u Was dziewczyny też zdarzaja sie takie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zdarzały się:) I to są już byli faceci:) dla mnie fakt, ze chłop zaczyna mnie wkurzać i z dnia na dzień coraz bardziej denerwuje oznaczał zawsze jedno-koniec miłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klapki z oczu ci spadły. teraz dopiero widzisz jego wady. Powiem ci że tamten czas idealnego związku już nie wróci. Przestań starać się za dwóch . I przede wszystkim zacznij rozmawiać, bo nic tu o tym nie piszesz - tylko wymagasz. Nie rozumiem jak można drugą osobę zostawić bez posiłku. Mój facet jak wraca wcześniej zawsze zrobi mi coś pysznego... A co do długich zakupów i nieporządku - to na szczęście mojemu facetowi to nie przeszkadza bardzo ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zachowań mojego faceta które mnie irytują - jest kilka takich rzeczy. Ale ja też nie jestem idealna - no i ogólnie mówie mu jak coś jest nie tak. Dużą zaletą moje mężczyzny jest to że potrafi słuchać ;). A moją, że jak czegoś chce mogę powtarzać w nieskończoność :P... Więc właściwie - no kurcze :D - jesteśmy niesamowicie dograną parą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham kafe-moralizatorow
sytuacja z obiadami i roznymi porami powrotow z pracy nasuneła mi tylko jedną myśl.. ciekawe czy ten twoj facet ma kompletnie gdzies twoje potrzeby, czy jest po prostu półmozgiem i nie przyjdzie mu do glowy, ze mozesz byc glodna... chyba nie widze 3ciej mozliwosci:( od czasu do czasu kazdy moze byc zmeczony i nie miec sily skakac obok drugiej osoby, szczegolnie w stalym zwiazku. nie ma juz po prostu zawsze miejsca na takie nadskakiwanie i gierki, ale jesli taką sytuację masz zawsze to warto go zapytac czy w ogole go obchodzisz, albo czy zastanowil sie przez chwile klepiac się po napchanym brzuchu, czy ty przypadkiem nie jestes glodna...:S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana
rozmawiam, proszę, proponuje i nic... dla mnie to, ze ja robie mu obiad wracajac wczesniej do domu to rzecz oczywista... za 1 razem jak przyszłam po 10 h pracy (nic w tym czasie nie jedzac, i mowiąc mu ze bede o tej i o tej h i ze bede bardzooo glodna) oczekiwałam na stole jakiegos pysznego obiadu... a tu taka niespodzianka ze jeszcze musialam go od kompa odrywac... moze faktycznie spadły mi klapki a moze on sie rozleniwił?? kiedyś bardziej o wszystko dbał a teraz mam wrazenie ze tylko ja w tym domu sprzatam. On robi zawsze śniadanie w weekendy i kolacje ale czesto jest tez tak, ze musze mu o tym kilka razy przypominac. Moj chyba nie potrafi słuchac, bo ja najpierw mowie, mowie, mowie, prosze a potem dostaje szału a on sie pyta "ale o co sie wkurzasz?"... no brak słów... koniec miłości? teraz bedzie coraz gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana
kiedyś mu powiedziałam, ze to, ze on sobie wcina w pracy nie znaczy ze ja tez mam na to czas... to mi odpyskował ze "dzis nie mial czasu nic zjesc" (dzis... a normalnie to co chwile cos podjada) poza tym co dzien rano szykuje sobie do pracy jakies jedzenie - jogurty, serki, kupuje świeże bułeczki w sklepie... sama nie wiem... moze on chce zebym zaczela sie odchudzac i dlatego jem malutkie sniadanko a pozniej obiad o 17? i nic wiecej? a moze za bardzo chcialam mu kiedys dogodzic i teraz sie to na mnie odbija bo sie do tego przyzwyczaił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku chyba każdy stara się 200% bardziej ;) przestań się starać, koniec z obiadkami, koniec z sprzątaniem po nim itp. i w ogóle naśladuj jego zachowanie. rzuca skarpetki na środek pokoju? ty swoje rozrzucaj po całym pokoju :D. nie zmywa naczyń? zostawiaj budne w różnych miejscach i za żadne skarby nie myj ich (chyba że 1 na aktualne potrzeby). Pierzesz? Zastrajkuj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana
oj już nie raz strajkowałam. Nie sprzatalam, nie prałam, nie zmywałam. A on nic... zero. Kiedys wytrzymałam chyba 4 dni. I poszłam sprzatac bo mialam dosyc tego syfu a wstyd mi było jak kiedys sasiad wleciał na kawe i nie mial gdzie usiasc. Pamietam ze pare razy zamiast sprzatac wylegiwałam sie w łóżku do południa to on sie za to zabierał ale z taka mina jakby chciał mnie zabic a kiedy sie odezwałam to jeszcze z fochem w głosie ze miglabym cos zaczac robic. Sama nie wiem co on odwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balbinka2344
trzeba było jeszcze siąść do komputera i powiedzieć mu "o co Ci chodzi kochanie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 dni? Daj spokój on nawet nie zdążył tego zauważyć. Minimum to 4 tygodnie, a właściwie to do skutku. A i nie zaszkodziłoby zostać nałogową fanką gier komp., ściągnij sobie simsy i pykaj jak on godzinami - a resztę ---> głęboko w dupie..:P . Do dzieła, potrzeba ofiar ^^, żeby wygrać wojne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podirytowana
gry już przerobiłam :D bardzoooo go to wkurzało... ale w końcu mi sie to znudziło. Jakoś zal mi było tracic czas na granie :) heh a myslalam ze 4 dni to juz az za dużo :) chyba musze zaczac wprowadzac inne zasady, bo za chwile skonczy sie to wielka klotnia i trzasnieciem drzwiami... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż podirytowanej
no dobra poirytowana, popisałaś sobie a teraz do garów bo głodny jestem 💤 zapamietaj sobie, ze to ja tu jestem facetem, a ty powinnas zajmowac sie domem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, musisz się poświęcić i zacząć się zachowywać jak on 😭. Na jakiś czas stań się totalnym leniem, kopiuj jego zachowania. Będzie śmiesznie :P. Powiedz mu, że "postanowiłaś iść za jego śladem i uczysz się od niego - swojego mistrza :classic_cool:. A sprzątanie? zakupy? pranie? PRZECIEŻ to zawsze robiły krasnoludki :D." Bądź twarda :classic_cool: tylko żeby ci się nie spodobało leniuchowanie za bardzo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem co nienormalnego jest w zachowaniu twojego faceta. widocznie jemu te rzeczy nie przeszkadzają 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że szanowne Panie skupiły się wyłącznie na wadach mężczyzn, przepraszam „facetów”, jak nas pogardliwie nazywacie. Widzicie w nas tylko syf, szpetotę, lenistwo, niechlujstwo..., długo by wymieniać. Żadna z Was nie potrafi dostrzec naszych starań, bo po co? Traktujecie nas tylko jako bankomaty, „spełniacie życzeń”, i maszyny do seksu, z których korzystacie tylko według własnego widzimisię. Mam dużą rodzinę i nie przypominam sobie, żeby którykolwiek z mężczyzn zostawiał porzucone skarpetki (bzdury przepisywane z innych forów dyskusyjnych). Wam natomiast nie przeszkadza, kiedy same wysmarujecie komodę w przedpokoju cieniami do powiek lub pudrem, kiedy narobicie bałaganu w komputerze, lub kiedy porysujecie samochód podczas wjeżdżania do garażu. Jeśli szukacie idealnego mężczyzny, to polecam poszukiwania w kosmosie, bo na Ziemi takiego nie ma. Jeśli chce się kogoś krytykować, to najpierw samemu trzeba być w porządku. Z poważaniem - mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz typowego polskiego mężczyznę w domu! A Ty jesteś typową systematyczną matka-polka. On: baba do garów, moja praca ważniejsza, mój odpoczynek ważniejszy, baba do sprzątania, Ty: w domu musi być czysto, musi być ugotowane, szkoda mi czasu na gry, zabawy, relaks, pokazanie facetowi ze jest równouprawnienie bo przecież w tym czasie mogę posprzątać, ugotować A jak z połączeniem rachunków? Oczywiście po połowie no bo przecież jest równouprawnienie, prawda? Szkoda tylko że gotować nie ma w pracach domowych i wychowywaniu dzieci! I pamiętaj autorko, dziecko też będzie tylko i wyłącznie twoim obowiązkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×