Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wicja

coś nie tak ,pomóżcie

Polecane posty

WICJA - CIĘZKA SPRAWA. Ale chyba masz słuszne podejrzewasz go o to coś.......facet albo tak robi bo chce uzyskać poparcie twojej zazdrości, albo kogoś ma. hmmmmmmm.....naprawde po 20 latach....kupa czasu......... Ale niestety musisz zrobić jedną ważną rzecz- ROZMOWA.......ALE SPOKOJNA. SKORO KOGOŚ MA.....NIECH CI POWIE.........NIEPEWNOŚC JEST NAJGORSZA........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już ja widzę jak facet posłusznie przyznaje się do romansu.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarne
Na bank Cię zdradza, to jest typowe zachowanie faceta, który kogoś ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wicja
Dokładnie jak Ike napisała , nie przyzna się do romansu. Co do pracy ,to po prostu nie ma takiej opcji. Nie pracowałam tyle lat , choć mam mature, studium, jestem nikim na rynku zawodowym. w mojej małej dziurze nie można puścić samego dziecka do szkoły. Kilka lat temu dziewczynka 7 lat zaginęła, znaleźli ją po 2 dniach zgwałconą i pobitą, do dziś jest w śpiączce. Od tego czasu ,odprowadzając dziecko podpisujemy liste w klasie , odbierając tak samo. Dziecko może przyprowadzić i odebrać tylko osoba pełnoletnia i zgłoszona wcześniej do szkoły. Znalazłam prace w sklepie w styczniu, niestety opiekunka (szukałam wszędzie )zażądała więcej niż bym zarobiła. Maluchy chodzą na drugą zmiane. Więc od 7.30 ktoś musiałby z nimi być. Do szkoły na 10 lub 11. najwcześniej wraca córka o 15.30 , ja wracałabym koło 17 (dojazdy) i to właśnie boli mnie najbardziej, że mój mąż wie dobrze o tym ,że moje pójscie do pracy nie ma sensu, wyzywa mniee od pasożytów. Znikam na chwile bo ide po zakupy ,a na 9.50 musze odprowadzić maluchy do szkoły. pan i władca siedzi i gra na kompie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do celu
no to małymi kroczkami do przodu: dziś pan i władca idzie z maluchami...to też jego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kuźźwa
czytam chyba o sobie i moim męzu . U mnie już tak od września i coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery sery
A może po cwaniacku?-pyszniasta kolacja tylko we dwoje i duuuużo alkoholu (dla niego) a potem sprawdzenie tefonu, a może i dowiesz się czegoś więcej?...po pijaku ludzie zazwyczaj są wylewni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada@123
Wiciu, bardzo ci współczuje. W obecnej sytuacji musisz wiedziec czego chcesz. Czy udowodnivc mu romans? jesli tak to musisz tak postepowac. Absolutnie nie dac po sobie poznac, że zbierasz dowody. A po cichu zbierac. na pewno on sie w koncu jakos zdradzi. Obserwowac go. Sprawdzac (po kryjomy) na przykład paragony, zostawic wlączony dyktafon i wyjśc z domu. moze nagra sie jakas rozmowa. Podłożyć dyktafon w samochodzie. Jeśli chcesz zbierac dowody. w ostatecznosci wynając detektywa. (droga sprawa) Lub tez porozmawiac z męzem, ale male sa szanse by sie przyznal. atakowanie ciebie to tez taktyka. On jest w pewnym sensie teraz twoim wrogiem. Na jego zarzuty odpowiadaj rzeczowo i spokojnie . Zimno . To sam moze stwiertdzi ,ze wychodzi na głupka . On sie do niczego nie przyzna - bo nie lezy to w jego interesie. Czy jemu zalezy na waszej rodzinie? Musisz to ocenic. Jesli tak to musisz to przeczekac- i może uda sie ocalic wasze małżeństwo. Moze sie i zauroczyl -ale sam nie zdaje sobie obecnie sprawy jak bardzo jest z wami zwiazany. Szczera rozmowa nic nie da. Nie da sie szczerze porozmawiac z kims kto kłamie w zywe oczy. I kims kto jest w amoku nowego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty pierniczysz kobieto wszędzie jest tak , że dzieci są zobowiązani odprowadzić dorośli nie tylko u ciebie masz duże dzieci, które nie zawsze pewnie mają na ósmą poza ty są świetlice chcieć to móc nawet płacąc komuś za popilnowania dziecka ( w dni kiedy innych opcji nie ma)- gdybyś wychodziła praktycznie na zero to byś była czynna zawodowo- a dzieci przecież rosną - za 2-3 lata pozbyłabyś się opłat za pilnowanie a nadal byłabyś czynna zawodowo i niezależna od męża nie mówiąc już o innych formach zarobku za jakieś 5 kolejnych lat co powiesz? kiedy wszystkie dzieci będą już generalnie samodzielne uwierz twój mąż inaczej by do ciebie podchodził wiedząc że w razie czego poradzisz sobie sama bez łaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot głupi nie jest
Ekhm. Sciagnij sobie trial programu hidden recorder - po dwóch tygodniach wiesz wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mówiąc o tym, że szukasz opiekunki a twój mąż jak widać dziś na przykład mógłby zaprowadzić dzieci...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wicja
Sory ,ale nie pamietam ,kto to napisał , ale odpowiem w sprawie szkoły. Starszy syn dojeżdża do szkoły , wychodzi o 6.30. Córka ma codziennie na 8. Maluchy na 9.50 lub na 10.55. .Mąż pracuje od 8 do 16. Z tym ,że wyjeżdża o 7 wraca koło 17. Pracowałam w tescco na próbe,jak maluchy myły w zerówce, mąż je odwoził. Później odbierała, znajoma(za kase ) i zostawała z nimi do powrotu córki. Ja do pracy dojeżdżałam , jeśli była to zmiana pierwsza to jechałam o 4.40 , a wracałam o 15.55. jezeli druga to jechałam o 11.46,wracałam o 0.12. Praca tylko 8 godz. Swietlica jest tylko i wyłącznie dla dzieci dojeżdżających, nie ma szans aby tam zostawić dziecko. ja wiem ,że to jest chore , ale taka jest rzeczywistość. Któraś napisała,że jak znajde prace mąz będzie mnie inaczej postrzegał. Na pewno masz racje. Ale raz nie stać nas na to aby dokładać do tego żebym pracowała. a po drugie, jeszcze kilka miesięcy temu , był dumny i szcześliwy z tego ,że wraca do domu , że ma obiadek, dzieci zadbane , lekcje odrobione. Żona zadowolona. Zrozumcie to się zmieniło w ciągu tygodnia, bez konkretnej przyczyny. Grom z jasnego nieba. Przestał odwiedzać moich braci , wcześniej wpadał na kawke piwo z maluchami, przestał w niedzielle zachodzić do mojej mamy(zawsze chodził na kawe i ciasto z małymi ,abym mogła spokojnie zrobić obiad) to stało się nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wicja
Co do dnia dzisiejszego , to podejrzewam ,że go wywali na zaległy urlop. Ale jak wróciłam do domu to już go nie było. Wychodząc napisałam mu kartke ODBIERZ MALUCHY I ZRÓB OBIAD, ja jade szukać pracy. Napisał mi smsa o treści Mam to gdzieś ,mam inne plany, wjeżdżam pasożycie. i co wy na to? Wie dobrze ,że nie pozwole aby dzieci stały pod szkołą i je odbiore. Już przerabiałm strajk i nie robiłam nic w domu (gotowałam tylko dla dzieci, prałam dzieci ubrania) wiecie co zrobił , wzioł karte kredytową i kupił sobie 6 par bokserek, skarpetki, koszulki. Dzięki za wszystkie wpisy , dziękuje ,że moge się wygadać. Nawet dziękuje tym co pomnie jadą bo macie racje. Ale jest to przykre, jesli ktoś jeszcze nie dawno mówiłm mi kochm cię ,że jesteś , dziękuje,że mam szczęśliwą rodzine.Teraz niszczy to wszystko i mnie wyzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignoruj i się nie przjmuj
po co masz stawać na rzęsach i z nim walczyć, śledzić itp żyj jak przedtem i nie zwracaj na niego uwagi jak będzie chciał rozwodu to i tak go od tego nie odwiedziesz, na dzieci będzie i tak musiał płacić przestań włazić mu w dupkę i nie zamartwiaj się, rób tak by Tobie było dobrze, zadbaj o siebie byś nie była jakąś cierpiętnicą przede wszystkim nie daj sobie wmówić że jesteś pasożytem bo w domu nic samo się nie robi i lekcje z dziećmi też się same nie odrabiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dała
swojemu pasożyta!!!!!!!!! dzieci są WASZE a nie Twoje, dom jest WASZ a nie Twój...problemy są WASZE a nie Twoje a panicz...jest rozpieszczony...ale wszystko chłop potrafi czytać Twoje zachowanie, mimikę mowę ciał, wie, że może wszystko....prowokuje kłótnię żeby Cię wyprowadzić z równowagi.... ja na Twoim miejscu po cichu szukałabym dowodów....jak znajdziesz coś to od razu drukuj, a telefon: kiedyś wpadnie, zapomni, zachowuj się jakby nic nie było a po cichu szukaj asów, jak już znajdziesz udokumnetuj to: zrób zdjęcie smsa wydrukuj meila, potem będziesz mogła go usadzać!!!!!!!!!!! odechce mu się fochów...może historię przejrzyj w kompie....wymontuj dysk i zanieś do speca niech Ci wyciągnie ciekawostki... poproś koleżankę, żeby pojechała za nim gdzieś... każdy z nas jak mu się pozwoli...to za bardzo szaleje....ja swojego nigdy bym nie wyzwała a on mnie....obydwoje ustaliliśmy granice, obowiązki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dała
trochę bez składu, przepraszam ale wiesz o co chodzi :) jestem z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wicja
właśnie ,żebym nie pracowała , podjął się dodatkowej pracy (niestety z młodymi laskami),to miało nam pomóc, nigdy nie chciał żebym pracowała. Dla niego zawsze liczyła się rodzina , ja ,dzieci. Jakbym znalazła topik typuCZY JESTEŚ SZCZEŚLIWA PO 20 LATACH, napisałabym tak , jeszcze pół roku temu. Zmiana o 180 stopni, teraz ma gdzieś rodzine, mówi dzieciom ,że wychodzi na chwile, wraca po kilku godz. Wie ,że ja będe z dziećmi. Zdaje sobie sobie sprawe , że to już jest psychiczne znęcanie się , ale nie potrafie krzywdzić dzieci.( choć to co się dzieje jest dla nich koszmarem). Nie potrafie wyjść i mieć wszystko w dupie. Teraz posypią się gromy. Tak jestem kurą domową, Matką polką. ALe jeżeli dzieci nie mają mieć ojca takiego jakim był, to chce aby miały matke, która jest zawsze z nimi. Mam dzieci w różnym wieku, mają swoje problemy , nauka, miłości, maluchy początki nauczania. Ja po prostu musze być dla nich. Jeśli ojciec ich nagle olał, mszą wiedzieć ,że ja jestem i moge na mnie liczyć. Mąż nie miał ojca , ostatni raz go widział jak miał 6 lat, matka zawsze pracowała. Nie miała dla nich czasu. Kocham go bardzo, a jednak coraz częściej nie nawidze. Dlatego szukam możliwości znalezienia dowodu zdrady. Wtedy ja będe góą i będe mogła coś zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dała
zapytaj go co masz powiedzieć dzieciom, bo one widzę zmiany i pytają o co chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wicja
dzięki dziewczyny za każdy wpis. Ja właśnie go po cichu obserwuje od jakiegoś czasu.Udaje ,że nic się nie domyślam, wiem , że na jego kumpli nie mam co liczyć , bedą go kryć. To przerabiałm,jak jego kolega miał romans. Co do kasy to ja ją trzymałam, otrzebował to mówił na co dawałam , teraz z tej dodatkowej pracy niedaje mi nic , bo jak mówi to jego kasa. O to też jest wojna, bo skoro mi kasy nie daje za dodatkowe zajęcia to niech nie mówi ,że pracuje 12 godz. Dzisiaj jak wróciłam ze szkoły , kosz na śmieci był pełny(oczywiście nie wyrzucił) postawił mi reklamówke ze skórkami po bananach, mandarynkach i 2 opakowania po chińszczyźnie. Wyciągnął to zapewne z samochodu. A ,że też mam swój charakter, wsadziłam to na jego półke w szafie. Będzie śmierdziało zakilka dni,ale to jego problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wicja
Fakt ,dzieci widzą zmiany, syn widze ,że ucieka do dziewczyny, córka ,źle to znosi, jest po mojej stronie, nawet mówi abym złożyła sprawe o rozwód, lub o znęcanie się. Maluchy cierpią, bo tatuś mówi ,że wychodzina chwile ,a niema go kilka godz. Maluchom tłumaczy się dodatkową pracą ,oni mu na swój sposób współczują. Właśnie to mnie przeraża , niby dzieci, rodzina były najważniejsze,a teraz ma to gdzieś, on jest po 40 ,myślałam,że to,że po 40 odbija to bajka, a jednak. Dlatego podejrzewam ,że znalazł młodą dupe. jest przystojny, od lat chodzi na siłownie, nie jest zapasłym 40stolatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra....
1- maluchy to już nie maluchy tylko chłopy, jakie mają obowiązki?? 2-pan twój to przystojniak, a TY dbasz o siiebie?? 3-dziewczynka, jakie ma obowiązki?? Twoje dzieci niedługo będą dorosłe!!!!!!!!!!!!!! za bardzo się zaangażowałaś w rodzinę i tu mam na myśli lata!!!!!!!!!!!! A tatuś?? niech się weźmie za robotę w domu, huknij na niego, jesteśmy za miękkie czasami, a potem d***pa boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhahauhaha
no dobra ale się uśmiałam z ciebie, autorka chyba dość szczegółowo wyjaśniła jak wygląda sytuacja. 8-latki -chłopy ? huknij na niego? dziewczyno ile ty masz lat ?,w jakim świecie żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kuźźwa
wpadłam tylko na chwile poczytać , jestem w identycznej sytuacji, wiekowo też. Kiedyś oglądałam program o żonach ,które zabiły mężów i to nie była patologia. Normalne , na pozór szczęśliwe rodziny. One mówiły ,że kochały mężów ,ale nie wytrzymały. Mój dzisiaj , chciał się wystroić w koszule( od miesięcy mu nie prasuje ,tylko wieszam po praniu) no sory , ale on tez ma ręce , niech uprasuje. Skoro jestem darmozjadem itd. Wiecie co zrobił , wywalił wszystkie ciuchy z szafy na podłoge i wyszedł , trzaskając drzwiami. Pozbierałam tylko swoje i dzieci rzeczy( jego schowałam mu do wersalki) zrobiłam to tylko dlatego ,że córka umówiła się z koleżankami u nas w domu. Pojechał gdzieś ,wróci wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie serial tv
życie to nie je bajka jak może zmienić zamki ,jeśli on na pewno jest tam zameldowany. Jak u autorki tak jak i o Kuźźwa,jest ten sam scenariusz. Książe z bajki po latach okazał się chamem i świnią. Widzą tylko nową dupe i czubek swojego nosa. Te kobiety rozumiem ,poświęciły połowe swojego życia rodzinie ,mężom. Teraz zostały na lodzie. Teksty typu ,zadbaj o siebie, kup sobie coś itd. są nie na miejscu , one nie mają swojej kasy i na bank fryzjer, nowy ciuch czy solarium byłby to następny powód do wojny. Tak żyła moja mamusia , zmarła na zawał gdy miałam 22 lata. Ojciec docenił ją po śmierci, przez ostatnie 3 lata stworzył jej piekło .Właśnie podobne do waszego. Przez 20 lat byli szczęśliwym kochającym się małżeństwem , póki nie zabujał się w dziewczynie starszej o 5 lat ode mnie . Nie raz mi było głupio bo szliśmy na spacer a ojciec z mamą trzymalisię za ręce, całowali. A już miesiąc później była suką ,która mu zniszczyła życie, była nikim. Poświęciła swoje ambicje aby on pracował i się rozwijał. Panienka go rzuciła , mama zmarła ,a on w ciągu roku z młodzieniaszka zmieniłsię w staruszka ,który lata codziennie na cmentarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicja - historia w przeglądarkach + programik który zapisuje WSZYSTKIE operacje, które się na komputerze robiło (niestety nazwy nie znam). Co do telefonu - czasami MUSI go ładować, a jak nie, i nie trafisz na to żeby telefon został SAM, to jakoś późno w nocy go poproś o pożyczenie telefonu, bo potrzebujesz zadzwonić, a Tobie karta się skończyła, i myk do łazienki i zamknij się w niej z telefonem i aparatem, zrób zdjęcia smsom. Jak będzie sam w domu to zostaw włączony dyktafon, nagra się jak będzie z kimś rozmawiał, i odsłuchasz rozmowę. Masz dostęp do kont bankowych? Wyciągów? Przeszukaj je, zwracając uwagę na płatności za hotele (oj, naprawdę często niewierni mężowie w zapomnieniu płacą za hotel z kochanką kartą kredytową - kompletnie nie myślą). A jak się porządnie wkurzysz, to albo detektyw, albo podepnij nadajnik GPS w samochodzie (można się z jakąś firmą dogadać o info gdzie auto się znajduje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Kochana Wicjo, Nawet jeśli nie ma romansu, to zachowuje się nie w porządku. Kropka. Nie musisz się trzapać i latać za dowodami. Szargać swoich nerwów. On jest nie w porządku i to jest zarzut do niego. Nie zważaj na jego awanturnictwo. Powiedz, że POTRZEBUJESZ z nim porozmawiać i że będzie to trwało 10 min. Czy ma czas dzisiaj. Jesli nie, to kiedy. To tylko 10 min (UWAGA! ZAWSZE OPANOWANYM GŁOSEM). Posadź go przy stole i powiedz: Dziękuję ci za te 20 lat. Byłam bardzo szczęśliwa wychowując czwórkę naszych wspaniałych dzieci. Wiem, że w głebi serca doceniasz mój wysiłek dbania o dom. Widzę, że nie chcesz żebyśmy byli razem. Jak chcesz zorganizować nasze rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
I pamięta, Wicja Nawet jeśli pójdziesz do pracy i będziesz zarabiać dokładnie na opiekunkę do dziecka, to WCHODZISZ NA RYNEK! po roku znajdziesz lepiej płatną pracę. Dlatego zawsze warto pracować niż nie pracować - żyby być w obiegu. Po drugie masz 18 letnią córkę - ona może ci pomóc - 2 razy w tygodniu córka odbiera dzieciaki ze szkoły, 3 razy opiekunka. Lub odwrotnie. Możesz też wjść w umowę z sąsiadami albo z rodzicami kolegów swoich dzieci. Ciężko, ale zapytaj tych rodziców - dowiedz się wstępnie, czy w ogóle mogliby ci pomóc... Jeśli tak, jeśli zobaczysz, że coś jest możliwe, poczujesz się pewniej. Będzi ci lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wicja
Zmiana zamków nic nie da, jest zameldowany, zadzwoni na policje i musze go wpuścić. Ona Historia w kompieczyszczonana bieżąco, telefon ładuje w nocy jak ma go pod poduszką. Ja nie szukam dowodów od dziś ,już od dłuższego czasu. choć uważałam za chamskie i poniżające szperanie po kieszeniach , skrzynce . Robie to. Na noc wraca do domu, kartą płaci, wyciąga więcej niż zwykle. Na pytanie po co mu kasa, gdzie zakupy , które zrobił. Odpowiedź jedna.TO MOJE PIENIĄDZE PASOŻYCIE MO|GE |ROBIĆ CO CHCE. Zmienił hasło telekodu, ale nie wie ,że zmienił tylko dla siebie,ja mam pełnomocnictwo do konta i mam swoje hasła. On jeszcze 3 mies. temu nie znał pinu do karty ani telekodu. Nigdy się tym nie zajmował. Chciał kase to mu dawałam. Nie wie że ja na bieżąco moge sprawdzić kiedy i ile kasy wybiera. Jedno co mu się udało ,to zrezygnował z wyciągów papierowych, ale ja moge sprawdzić historie w necie( on nie ma o tym pojęcia,nie zna haseł) Wiem ,że w tym mies już 2 razy doładowywał karte , zawsze miał raz na mies. Czekam cierpliwie na błąd , w końcu go popełni. Kuźźwa witam i współczuje To nie serial Bardzo mi przykro z powodu straty mamy. Faktycznie historia podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×