Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ta-Ma-Ra

reklamacja u fryzjera?????

Polecane posty

Gość Ta-Ma-Ra

w piątek wybieram sie do fryzjera , pierwszy raz do tego salonu i wogóle pierwszy raz od dłuuugiego czasu. Zdecydowałam się na farbowanie+strzyżenie. Mam kilka fotek z fryzurami , które zamierzam ze sobą zabrać i pokazac fryzjerce, ewentualnie jeśli będzie miała jakies uwagi to chetnie posłucham I w związku z tym mam pytanko czy w razie gdyby efekt mi się nie spodobał, mam prawo do jakiejś reklamacji czy czegoś? Jak fryzjerki reagują na zdanie "nie podoba mi się"? Macie jakieś doświadczenia z takimi sytuacjami?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam...po brązowych pasemkach na blond włosach wyszły mi siwe...tuż przed slubem. Ryczałam wnieboglosy po powrocie do domu. Poszłam do niej na drugi dzień i powiedziałam że nie wiem jak ale tej siwizny ma nie byc i napewno za to nie zaplacę. Użyła jakiegoś wywabiacza, zafarbowała mi włosy jeszcze raz, wyszlo pięęęęęknie:) a następne trzy wizyty miałam za darmo. Najbardziej wkurzyło mnie to, że po pierwszej wizycie próbowała mi wmówić że nie ma żadnej siwizny że tylko mi sie tak wydaje...mam 23 lata i za wcześnie na szron na główce:) Zawsze mozesz złożyc reklamację, a w najgorszym wypadku idziesz do sądu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez reklamowałam trwała...trzymała jeden dzieni siano mi na włosach zostało to sie babeczki nmeczyły zeby mi doprowadzic włosy do porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta-Ma-Ra
Wiem że nie doklei obcietych, ale czy np mogę powiedzieć że np nie zapłace? czy lepiej poprosic żeby poprawiła, zmieniła za ta cene co juz zapłaciłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YTR..
Najlepiej sobie odpuśc jak od razu zakładasz,że bedziesz reklamację skadać.Szkoda nerwów fryzjera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz, że Ci się nie podoba i chciałabyś to czy to zmienić. Fryzjer wykonuje dla Ciebie usługę, za która Ty płacisz, prawda? Jemu/jej zależy przecież Twoim zadowoleniu, bo nie ma lepszej reklamy niż zadowolony klient i gorszej antyreklamy, gdy jest odwrotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli powiesz, że ma obciąć cię taki tak i ona dokładnie tak cię obetnie to sorry........... owszem jak zetnie cię zupełni inaczej lub zepsuje coś we fryzurze to inna sprawa- możesz wtedy reklamować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa jeszcze jedno- jeśli powiesz - zdaję się na panią- to też nie miej pretensji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta-Ma-Ra
Nie wychodze z założenia że wyjde z salonu niezadwolona tylko pytam w razie czego ;) czy mam jakies szanse na poprawę czy coś....wiadomo żę kazdy chce być zadwolony z tego za co płaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdfhdgg
Oczywiście, że możesz reklamować. Ja miałam dwie tego typu sytuacje: 1. Poszłam do fryzjera na umówioną wizytę. Na miejscu okazało się, że ta fryzjerka zwolniła się tego dnia i nie ma mnie kto uczesać (było to przed weselem). Zadzwoniłam do szefa, przeprosił mnie, miałam 3 wizyty za darmo i kilka drogich kosmetyków oraz odwołał inną panią i mnie uczesano :P. 2. Nie byłam do końca zadowolona z efektu i powiedziałam grzecznie, że ma poprawić, albo nie zapłacę. Siedziałam u niej dodatkowe 40 minut, ale efekt był idealny i zapłaciłam tyle ile miałam. Wystarczy grzecznie zwrócić uwagę, że coś się nie podoba i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta-Ma-Ra
właśnie o cos takiego mi chodziło - dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali de bali
witam, podłaczam się pod wątek. Mam pytanie o taka sytuację. Byłam wczoraj u fryzjera w niby renomowanym salonie....ok. Mam bardzo długie i grube włosy i popraosiłam fryzjera żeby tak ściął włosy żeby za bardzo nie straciły n a długości a zyskały na lekkości i że chciałabym żeby z przodu "cos się działo" czyli albo grzywka albo ładne cieniowanie, tak, żeby wiążąc je w kitkę nie były przylizane na całej długości. Pokazałam nawet foto. A koleś mi podciął, co prawda ładnie ale tylko PODCIĄŁ włosy. Prosiłam go żeby zrobił mi tą grzywkę albo ładne cięcie z przodu a on "ze tak ma być" nie kurcze!!! WYSZŁAM STAMTĄD ALE W DOMU JESZCZE RAZ TO PRZEMYŚLAŁAM. cHCE IŚC DO NIEGO DO REKLAMACJI Z TYM, BO TO NIE JEST TO O CO PROSIŁAM. Jeszcze przed wyjściem mówiłam mu że chciałam to co napisałam wyżej....ale nie byłam chyba zbyt przekonująca i kolo starał mi się wmówić że tak ma byc. Dodam, że była to usługa z gruponu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie lubię fryzjerów
Mam alergię na fryzjerów, chodzę raz na rok....i za każdym razem gdy proszę by podcieli mi włosy o 10 cm okazuje się że obcieli dwa razy tyle.... rozumiem że mam bardzo długie włosy i im się wydaje że 10 cm w tę lub w tamtą "nie robi różnicy"...no sorry ale dla mnei robi różnicę.... oczywista oczywistość że osobie z włosami do ramion by nie obcinali włosów przypadkiem o 10 cm więcej niż prosiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem fryzjerką.. ostatnio kazałam jednej pani iść gdzie indziej i mi nie truć dupy.. fryzjera można oskarżyć tylko przypadku stałego uszkodzenia włosa... np spalenie włosów.. na pewno nie za obcięcie :D ha ha to zależy od fryzjera czy to np poprawi czy nie.. często źle się fryzjer dogada z klientem .. ja miałam przez 6 lat jedną taką sytuację, właśnie niedawno... i baba poszła..nie brałam nawet od niej kasy.. tak marudziła że właśnie z góry założyła pewnie że będzie niezadowolona.. mam w dupie takie klientki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie lubię fryzjerów
No sorry, fryzjerko ale wytłumacz mi: skoro miałam włosy sięgające do kości biodrowych a po obcięciu ledwie siegały do wysokości łopatek...to wg Ciebie było 10 cm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle się ludzie skarżą, że za dużo fryzjer podcina.. nie jarze tego..chodzicie do takich tępych fryzjerów ?? jak mi ktoś powie pół cm to tnę pół cm.. zawsze tnę nawet mniej i się pytam czy tyle czy dociąć.. i się śmieję.. że dociąć można gorzej w drugą stronę. niektórzy powinni obciąć więcej włosów ze względu na ich chujowy wygląd..są przeważnie poniszczone..laski je prostują i myślą że jak są długie to to ładnie wygląda a gówno prawda.. lecz prawda jest też taka że nie chce mi się srać i użerać nad klientkami... i ich prosić żeby się częściej obcinały to wtedy by nie trzeba było tyle ścinać.. no ale to nie ja chodzi z tym na głowie.. 6 lat w tym zawodzie nauczyło mnie innego olewczego podejścia do ludzi..jak ktoś chce z gównem łazić na głowie to niech łazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie.. widocznie chodzicie do jakiś tępych fryzjerów.. może matmy w szkole nie miały.. :D albo nie potrafią obcinać..i ciągle muszą dorównywać włosy co w efekcie kończy się na takiej długości..ja lubię piękne zadbane długie włosy i nie chętnie je obcinam nawet jak ktoś nie musi a chce.. niektórym tez nie pasują.. : mają końską mordę ale przedział ostro na środku i długie..i myślą że są laski :D \ w tym zawodzi można zwariować... jest tylu klientów dziennie że nie sposób się przejmować jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do każdego się próbuje podejść bardzo indywidualnie.. ale nie sposób..zawsze ktoś będzie niezadowolony.. każdemu się nie dogodzi..jedna klientka będzie wniebowzięta a następna już nie koniecznie.. fryzjer takie rzeczy wpuszcza jednym uchem i wypuszcza drugim.. :) bo można by w psychiatryku wylądować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali de bali
nie jestem niezadowolona co do PODcięcia, bo jest wykonane bardzo ładnie, dodam, że koleś jako pierwszy na hasło: TROCHĘ podciąć nie obciął mi włosów sięgających do pasa do wysokości łopatek, co mnie spotykało standardowo, gdy odwiedzałam fryzjera. Tak więc długość - zachowana i odświeżona. Martwi mnie to, że chodząc w kitce chciałabym aby to nie była tylko kitka, żeby z przodu te włosy jakos fajnie wyglądały. Zalezało mi albo na grzywce albo na cieniowaniu z przodu. Jak koleś mi zaczął układac włosy -na moje zdziwienie że to juz koniec i że przeciez chciałam coś z przodu odparł, że nie pocieniuje mi bo jak wezmę włosy w kite to bede miała z boku 3włosy na krzyz i że dobrze to wyglądać nie będzie. Zgodziłam się z nim i wyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali de bali
nie wiem...może powinnam być bardziej stanowcza??? nie byłam, bo ostatnim razem grzywkę miałam z 15 lat temu. Nie wiem teraz czy iść z tym do niego, czy wogóle jest sens??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie lubię fryzjerów
Akurat nie ten przypadek, ja nie farbuję włosów ani ich nie prostuję, są naturalne, gęste i zadbane....nie używam też żadnych produktów do stylizacji, lakierów, nie suszę suszarką a to że fryzjerka obcina za dużo to nie dlatego że obcina bo trzeba obciąć zniszczone końcówki ale nie potrafi tego zrobić równo więc tysiąc razy poprawia ..... nie wiem co mam robić by nie trafiać na takich nieporadnych fryzjerów, zaczynam podejrzewać że obcinają mi tyle z zawiści lub na złość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombonierkka
biedronka mam kwadratowa twarz- jaka polecasz mi fryzure?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali de bali
do biedronka_bez_ogonka nie, nie zrobił. Co do cieniowania - zawsze mam pocieniowane włosy i z tej części wczorajszej usługi jestem zadowolona, bo ładnie mi to zrobił. Ale jak pisałam - chciałam jakoś "ożywić" przód, no i tak jak napisałam, myslałam że gościu po pocieniowaniu tyłu zabierze sie za ten przód a on mi włosy ułozył i adios! więc zapytałam"czy to już koniec???bo przecież miał mi zrobic przód, a on na to-że jak mi pocieniuje z przodu i bede robić kitke to te pocieniowane włosy, które nie złapią się w gumkę będą kiepsko wyglądały bo bedzie ich mało. Ok, przyznałam mu rację bo miałam tak juz zrobione kiedyś i wiem czym to pachnie" ale na moje pyt o grzywkę odparł, że przeciez nie lubię układać włosów a grzywkę to bedę musiała układac. I na tym skończyła sie rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali de bali
no he he, dokładnie. Dałam się zrobić jak dziewczynka. ....i zastanawiam się - wrócić do niego i próbować przepchnąć opcję grzywki (w ramach wczorajszej usługi) czy dać sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalaa
ja to z kolei do fryzjera ide raz na rok , bo sie zwyczajnie boje ze mi cos spierdzieli znowu:/ ostatnio to bylam u takiej jednej, mialam wlosy dlugie dosyc i ciezkie, poprosilam o wycieniowanie ale nieskracanie z dlugosci zbytnio, to mialam wlosy polowe krotsze a na czubku glowy sterczal mi taki kogut! wlosy mialy ok. 2,5 cm na czubku! reszta byla do ramion. nie widzialam jak to ciela, dopiero po wysuszeniu. myslalam ze umre, nawet moj chlopak sie zaczal smiac jak mnie zobaczyl. i do tego tak mnie wystylizowala, kupa lakieru itd., nie cierpie takich fryzur, lubie jak wlosy sa lekkie, delikatne i naturalne. naprawde chcialo mi sie wtedy ryczec. od tamtej pory zapuszczam, siegaja mi teraz lekko za lopatki, ale te co na czubku byly krotkie to mam teraz tak za ucho, i generalnie cale cieniowanie wyglada slabo:/ do tego koncowki zdazyly sie juz troszke zniszczyc, wlosy znowu zrobily sie ciezkie i nie chca sie ukladac, a te co mam najkrotsze ledwo za ucho doprowadzaja mnie do szalu! chcialabym sie wybrac do fryzjera, zeby mi podcial wlasnie tak jak jedna tutaj dziewczyna napisala; zeby nie stracily na dlugosci, ale na lekkosci, i zeby cos sie dzialo z przodu (cos na ksztalt grzywki) ;) ale sie boje cholernie, ze mi spierdzieli, obetnie za duzo, i znowu beda lzy, i zrabana fryzura na lato:( do tego nie mam stalej fryzjerki i nie wiem nawet jak znalezc jakas dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali de bali
do lalalalala to ja napisałam:))) mam bbb ciężkie, długie, grube włosy, i zawsze, ale to zawsze gdy chodziłam do fryzjera, moje włosy były ścinane z długości tak, że koniec końców sięgały do łopatek. Szlag mnie trafiał bo nie cierpię czegoś takiego!!! NO ten facet, u którego byłam bardzo fajnie odświeżył mi włosy z tyłu, ładnie pocieniował, co najważniejsze nie zrobił mi schodów!!! ale z przodu mam tak jak miałam, tyle że troszkę krótsze sa. Ale nic poza tym. Jak sa rozpuszczone to owszem widać. Ale w kitce?? nic a nic. No więc szukam. Ja mam taka fobie przed fryzjerami jak przed dentystą, prawie 10 lat zajęlo mi znalezienie dobrego dentysty a jestem z dużego miasta. Ja juz nawet nie mówię o pieniądzach - bo jeśli jestem pewna ŚWIETNEGO efektu to kasy nie pożałuję,a le jak mam wywalić pieniądze na "podcięcie" to dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×