ktora z was jest w zwiazku a mysli o innym?

jestem w zwiazku od 5 lat, kocham mojego chlopaka, wiec dlaczego ciagnie mnie troche do innego? Nie zostawie mojego chlopaka, ale za tym drugim tesknie gdy go dlugo nie widze, mimo ze go nie kocham...ehh czy to przez "przyzwyczajenie" w moim zwiazku? Ktos tez tak ma?

zadna?

ja tak mam, niestety...

Nie jest powiedziane ze bedac w zwiazku nagle przestaniesz dostrzegac innych ludzi pod tym wzgledem :)

ja też mam:) ten kto mysli ze przez cale zycie bedzie kochal i czul pociag tylko do jednej osoby jest głupi;)

a juz myslalam, ze jestem sama. I co z tym robisz? wiesz co bo ja mam tak, ze potrzebuje adoracji ze strony jeszcze kogos, nie tylko ze strony mojego chlopaka :( lubie sluchac, ze ktos mnie bardzo lubi, ze teskni, ze jestem super itp. durna jestem, ale moze to przez to, ze kiedys bylam niesmiala i raczej nie mialam powodzenia wsrod chlopakow, a teraz mam i chyba nadrabiam stracony czas :(

gorzej ci powiem ja jestrem w letnim zwiazku ale jestem netalnie zakochana w przyjacielu :(

wybieram sie tam iii - no wlasnie ja bym chcoala cale zycie czuc pociag tylko do mojego chlopaka, a niestety tak nie jest :( zle sie z tym czuje

wybieram sie tam iii - i co zamierzasz z tym zrobic?

narazie nic na szczescie owy kolega jest niedostepny :P

netalnie sie kochas zi jest niedosteony? tzn ze co?

ze jest gejem :D

mentalnie :)

Cóż, ja jestem bardzo długo w związku, mieszkamy razem od ponad 2 lat, brakuje mi kilku rzeczy w tym związku, ale kocham tego człowieka najbardziej na świecie, nie umiem bez Niego żyć, wiem, że nikt nie jest idealny... A ten drugi - kiedy go zobaczyłam pierwszy raz ugięły mi się nogi, dosłownie, a baaardzo rzadko tak mam, później widywałam go częściej i coraz więcej o nim myślałam, zaczęłam się dowiadywać o nim kilku rzeczy, w końcu zaczęliśmy rozmawiać, ostatecznie okazało się, że przyciągamy się oboje... wyszło to w trakcie szczerej rozmowy, której teraz bardzo żałuję, bo on po tym zerwał kontakt, mówiąc, że rozmawiając ze mną czuje jakby zdradzał swoją kobietę, że boi się że to się źle skończy i takie tam. ja nie mogę tego przeboleć, chciałabym mieć z nim jakikolwiek kontakt, móc czasem pogadać, naprawdę nie chciałam niczego więcej, trochę zwykłych rozmów, może ciut adoracji i tyle, też zawsze byłam nieśmiała i fakt, że ktoś taki zwrócił na mnie uwagę i zawróciłam mu w głowie bardzo na mnie działa... teraz jedyne co mam to jego foty w internecie, filmiki z koncertów (jest muzykiem), myślę dzień w dzień żeby się z nim skontaktować, ale walczę z tym i na razie wygrywam, ale czuję że lada dzień się złamię :( nie potrafię nawet opisać jak bardzo działa na mnie ten facet, co najgorsze wcale nie jest w moim typie (choć obiektywnie chyba jest bardzo atrakcyjny), właściwie to wszystko nie ma wpływu na mój związek, dzieje się niezależnie w mojej głowie No, to się wygadałam..

gejem jest? a gdyby nie byl to bys zostawila swojego obecnego faceta, dla niego?

wybieram sie tam iii - o kurczę, z tym gejem to bijesz wszystkich na głowę, ale też jestem ciekawa odpowiedzi, czy zostawiłabyś faceta dla niego

i do Ciebie też mam pytanie: kto tez tak ma? czy gdybyś była sama to związałabyś się z tamtym?

in somia - wlasnie mam podobnie :( a jeden kolega powiedzial, ze chce ze mna byc - bardzo go lubilam - gdy powiedzialam mu ze to nie mozliwe, po prostu zerwal kontakt...jak mi bylo przykro. Teraz wiem, ze dobrze ze go zerwal, ale tego chlopaka naprawde lubie, chce przyjazni z nim, tylko nie chce zeby moje mysli tak krazylo wokol niego, ale nic na to nie poradze mimo ze chce tylko przyjazni...ehhhhhhhhhhh pokreceone to

in somia - tak gdybym byla sama to bym sie zwiazala. Ale dla niego na pewno mojego chlopaka nie zostawie.

przepraszam za pomylke - in somnia mialo poczywiscie byc a nie in somia :)

kto tez tak ma? - ale czekaj, Ty mówisz o dwóch różnych, bo się gubię :) ten co chciał z Tobą być i ten co myśli Twoje krążą wokół niego?

,ale nie mysle o innych.Fakt,ze czasem mnie moj maz wkurza,ale nadrabia innymi cechami:) Jestesmy ze soba bardzo szczesliwi,swietnie sie wzajemnie uzupelniamy i nie potrzebujemy myslec o innych Jesli myslisz o innym,to chyba Ci czegos w zwiazku brakuje.

z doswiadczenia wiem ze wszystkie tak maja......:(:D same pomarancze??? niewstydzcie sie !!! piszcie pod swoimi czarnymi nickami......:D

normalka tez jestem z chlopakiem prawie 2 lata i ciągnie mnie już do innych... wogole to u mnie jest ten problem że to on sam jest tremu winien bo jest zwykłym kanapowcem ktory by siedział 24h w domu i nigdzie nie wychodził ehh ja za to uwielbiam chodzić na siłownie kiedys on sam chodził ze mną a teraz jakby mu przestało zalezec nawet jak do mnie przyjedzie to nie chce mu sie wyjść ze mną do sklepu (a jemu nie wypada zostawac samemu w moim domu);// Co mi o tym powiecie???

kto tez tak ma? - bo ja Ci powiem, że z tym "drugim" nie chciałabym się wiązać nawet gdybyśmy byli wolni (jeśli byłabym wtedy w stanie nad tym zapanować ;) ), chociaż szaleje za nim dosłownie, ale.. jesteśmy tak różni, poglądy, sposób życia, wszystko, a mimo to nie mogę przestać o nim myśleć, to takie dziwne

Hmm nie mam pojęcia jakby się to wszystko potoczylo ale miedzy nami tez sie psuje duzo od dluzszego czasu wiec pewnie kiedys bym pękla choc nie wyobrazam sobie zycia bez mojego obecnego ale wiadomo ze zycie toczy sie swoim torem..

Dodam ze on nie jest homo ciotowatym tylko szalenie intrygujacym , męskim mezczyzna. Najbardziej mnie w nim kreci jego glowa:)

Ja tez jestem ze swoim 5 lat -- ja wiem czego mi w związku brakuje, a jednak z tego powodu nie zrezygnuję z człowieka którego kocham, tak to już jest, czasami życie jest pokręcone, pozwalam sobie za to na "odloty myśli", nie robiąc przy tym nikomu krzywdy

zakochana beznadziejnie w swoim lekarzu ale nie ma o czym pisać On nie odwzajemnia moich uczuc wiec temat skończony