Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nerwosolek

kurwa mam tak strasznego dola :(

Polecane posty

Gość Słowo Prawdy
No to niefajnie... k-wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorrki
jak bym był takim pasztetem też bym miał doła :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja biedna pachirka mi pada :( nie wiem co jej sie stalo,normalnie plakac mi sie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuuuu czesc poznaje kolege :D ale cicho bede siedziec :) tak z mrowka tez-fatalnie :( i moja roslinka mi pada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufoludek z kosmicznej rakiety
Mi też pada ...może za suche powietrze miały zimą, przy kaloryferach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co dalej robic??jest wysoka pleciona z 4 warkoczy a teraz zrzuca listki zwlaszcza mlode i 2 warkocze zrobily sie brazowe:( jak ja ratowac??moja miala wilgotno spryskiwalam ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufoludek z kosmicznej rakiety
no właśnie nie wiem :( MOże obciąć ? Trza poczytać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie obetne bo sie boje ale jutro ide do kwiaciarni do takiej fajnej babki i sie spytam-chyba zabiore ja do 2 mieszkania moze tam jej bedzie lepiej? musze zapytac.tak kocham to drzewko i cos z nia (bo to dziewczynka) :D jest nie tak :( a jaka woda podlewasz??kranowa czy gotowana?i co ile?ja podlewalam kranowa a ostatnio sie dowiedzialam ze to blad :( i nie wiem co ile podlewac zeby nie przelac jej bo podobno tego nie lubi :( ale tez nie chce zeby uschla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufoludek z kosmicznej rakiety
Podlewałam przegotowaną wodą co 2-3 dni i starałam się codziennie zraszać, ale nie nawoziłam wcale i w moim przypadku to chyba jest przyczyną zgonu 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja podobno trzeba rzadko podlewac bo lubi miec przeschnieta bryle.kiedys podlewalam moja co 3 tyg i bylo ok ale mam ja krotko moze sie przesuszyla.i sie je nawozi jakos od lutego do sierpnia czy cos ja w piatek podlalam ja bioflorinem rozcienczonym.jutro zapytam zobaczymy.ale dlugi czas przy podlewaniu co 2-5,3 tyg byla piekna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufoludek z kosmicznej rakiety
co TRZY TYGODNIE ? Ja czytałam, że lubi mokro :( O w mordę !!! Ładne bajorko jej zaserwowałam :( Napisz jutro co Ci doradziła pani z kwiatkarni OK ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli Twoja pachira nie zgniła (pędy są twarde), to jest do uratowania - to bardzo żywotna roślina. Przede wszystkim przesusz jej korzenie - czyli nie podlewaj przez jakiś czas. Lubi byc przesuszana miedzy podlewaniami. Nie podsypuj i nie podlewaj żadnymi nawozami. Lubi dużo światła, ale nie południowe ostre słońce. Lubi wilgoć w powietrzu - możesz ją spryskiwać codzienie i postawic doniczkę na szerokiej podstawce tak, aby na podstawce była woda i mogła parując nawilżac wokół niej powietrze, ale aby doniczka nie stała w wodzie. no własnie - nie może stać w wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ale zapisz sobie moje gg tam w stopce mam i napisz do mnie to ci odp bo mi komp w ulubionych tematach jakos zapisywac nie chce.no widzisz ja nawet jak ja dostalam to mi powiedziano bardzo dobitnie-nie podlewac czesto,co 3 tyg albo 2-5 wtedy gdy bryla przeschnie.bo zgnije ona lubi sucha bryle ale zroszone liscie.a bardzo ci juz opadla??i widzisz jak podlewalam tak co 2-5 tyg byla piekna a jak zaczelam co tydzien (bo madra madzia sie bala ze kwiatuszkowi jest zle jak taki piekny byl) to zaczela chorowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zoltozielono moja ma 4 warkocze zaplecione i 2 sie zrobily brazowe ale niezbyt miekkie.i z tych konarow spadaja liscie a na tamtych 2 wypuszcza.tak sobie przypominam ze jak ja rzadko podlewalam to bylo ok potem podlewalam co tydzien i zaczela mi chorowac :( przesuszylam jej bryle tzn znow nie podlalam lepiej niz 2 tyg i w piatek podlalam z nawozem,a teraz ja pryskam tylko.mam dosyc chlodno w domu tak kolo 12 stopni nawet czasem i ona stoi nie przy oknie tylko w kacie na wprost okna ale jest tam duzo swiatla choc nie ma slonca zbytnio.czasem jest.i przestawilam ja bo wczesniej stala w innym kacie ale swiatlo i temp sa w obydwu takie same.tak mi jej zal w tamtym tyg jeden konar byl brazowy dzis patrze juz 2 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy te konary brazowe da sie ratowac jakos??bo ona z tych 2 gubi liscie :( sa twarde raczej tylko zbrazowialy i su chudsze niz te zielone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogole moze wam sie to wyda glupie ale jak mnie nie ma w domu kilka dni to ona jest taka marniutka a jak jestem co dzien to calkiem inaczej wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufoludek z kosmicznej rakiety
na czubku każdego warkocza zostało po 1 listku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pociesza mnie tylko to ze moja roza tez tak chorowala i pani w kwiaciarni mi powiedziala zeby ja wyrzucic bo nie da sie jej wyleczyc(maczniak rzekomy) a ja ja zawiozlam do innego mieszkania kupilam srodek na grzyba( u mnie nie dzialal roza umierala coraz bardziej az juz jej zostaly same lodygi uschle) i tam wyzdrowiala calkiem w 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszkowa
choc do nas na topik "kwiaty doniczkowe" na ogolnym zaczyna sie od slow "nie lubie kwiatow cietych.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że drzewo to jest gatunkiem rosnącym w wilgotnych tropikalnych warunkach. Ponieważ jest tam pora sucha to jak wszystkie tego typu rośliny na suche powietrze w mieszkaniu spowodowane włączeniem CO. gubi liście a obficie podlewana marnieje. Ponieważ w tym czasie opiekun obficie ja podlewa dostaje „kota i musi wykorkować. Roślina ta nie nadaje się bowiem - jak wiele spotykanych w kwiaciarniach gatunków - do uprawy w mieszkaniu. Jest za to często sprzedawana bo producenta g. obchodzi czy będzie rosła w waszym mieszkaniu, jego obchodzi to, że w szklarnie rośnie błyskawicznie i szybko nadaje się do sprzedaży. Czyli szybka kasa i zero opieki w szklarni. Roślin do mieszkania nie kupujemy bo śliczne, tylko jak wszystkie rośliny, kupujemy te co przeżyją w mieszkaniu i będą zdrowo rosły z pachirą zawsze są kłopoty choć to ładne bydlątko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu to bardzo widocznie bardzo je przelalas :( napewno to jest przyczyna a wez kogos kto sie zna(np babe z kwiaciarni) niech jej obetna zgnile korzenie wsadza w nowa ziemie i moze ruszy.chyba jedyny ratunek.moja ma nadal mnostwo lisci i jest bardzo bujna ale sporo jej uschlo :( i te konary :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja ja dostalam a nie kupilam nie podlewalam jej az tak bardzo za to czesto zraszalam i mam wilgotne powietrze w domu,napewno nie jest suche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×