Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaśkaśkaśkaś

co się dzieje z dzisiejszą młodzieżą?

Polecane posty

A co do imprezowanie za moich czasów i teraz: Kiedyś uprawialiśmy wolną miłość, paliliśmy skręty dyskutując o psychiatrycznych odkryciach Grofa i odlotach Learyego, piliśmy tanie alpagi czytując na głos poezję wyklętych poetów i rozważaliśmy ideę ludzkiej duszy. Teraz jest "zaj** macha", lód w kiblu i chlanie drogiego łyskacza (rodzice płacą, nie?) i gadki o niczym. Płycizna. Teoretycznie, nasze rozrywki nie różnią się aż tak bardzo, tylko, że tym dzisiejszym brakuje sensu- treści, która kształtowała nasze młode umysły. Tak wynika z moich, zdaję sobie sprawę, że bardzo specyficznych, doświadczeń i przemyśleń...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2345TREFDSA => młodsze są zawsze seksowniejsze od starszych. Porównaj siebie i swoją babcię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajdyn => Ile ty masz lat, że używasz określenia alpaga? 40ści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Ja mam 29 lat. Już w podstawówce, w5-6 klasie, interesowało nas: - żeby być szczupłą (wszystkie byłyśmy ale i tak się przejmowałyśmy) - żeby być troszkę sexy i podobać się chłopakom. W 8 klasie na pewno sie już malowałam. W siódmej - nie pamiętam. Pragnienia się nie zmieniły! Tylko odwaga w ich realizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziom edukacji bardzo spadł, ale z drugiej strony staram się dostrzegać to, że dzisiejszy 15-16 latek będzie znal się znacznie lepiej na komputerach (syn sąsiadów notorycznie mi wszystko naprawia, bo technika nie jest moją mocną stroną)- część z nich pisze własne programy i robi inne rzeczy, o których ja nie mam zielonego pojęcia. Trafiają się fantastyczni młodzi ludzie. Znam dziewczynę- 19-latkę, która naprawia i odnawia stare, radzieckie motocykle. Niezwykła pasja, która robi na mnie ogromne wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban- prawie, prawie:) Podwójna osiemnastka już stuknęła, dwa lata temu...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mnie martwi pustka w głowach, brak zainteresowań i koncentrowanie się wyłącznie na swoim wyglądzie." mnie też. przy czym oczywiscie wiemy że nie dotyczy to WSZYSTKICH równo. ale przerażająco dużej częsci. miałam faceta-nauczyciela w liceum. widziałam (i pomagałam mu opracowywac zresztą) schematy lekcji, oglądałam sprawdzane prace próbnych matur...i skóra mi cierpła. jesli to jest ogólnopolska matura to ja przepraszam. poziom jest żenujący. "Kiedyś uprawialiśmy wolną miłość, paliliśmy skręty dyskutując o psychiatrycznych odkryciach Grofa i odlotach Learyego, piliśmy tanie alpagi czytując na głos poezję wyklętych poetów i rozważaliśmy ideę ludzkiej duszy." o taaaaaaak :) a laski sie rwało na gitarę przy ognisku a nie na furę tatusia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a laski sie rwało na gitarę przy ognisku a nie na furę tatusia => i kiedyś się rwało laski na furę tatusia, i dziś się rwie laski na gitarę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do rewii w szkole to
akurat rodzice wpadli na to, zeby w ramach wolnosci nie było mundurków. W wielu krajach są, zwlaszcza w co lepszych szkołach, rewii nie ma i swiety spokój. Poki nie ma mundurków zawsze bedzie rewia, bo kazdy co innego bedzie rozumial pod pojeciem skromny spokojny strój. A młodziez jest b rózna, takze ta swietna, z ambicjami, napewno lepiej wyedukowana pod wzgledem matematyki , komputerów i jezyków, cos za coś. Jestem w babciowym wieku ale na szczescie jakos nigdy nie wybrzydzałam sie na młodzież dlatego, ze jest "dzisiejsza". Zwłaszcza, ze wychowywana przez "wczorajszych "rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam przeciwna mundurkom. Ubranie w mundurki nie miało żadnego sensu. Problemem dzisiejszych szkół nie jest rewia mody, która się w nich odbywa, a puste głowy uczniów. Przebranie wystrojonego pustaka w mundurek nie zrobi z niego geniusza, przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do rewii w szkole to => święta racja. Jeden ruski komik powiedział, że Rosjanina za granicą kiedyś można było poznać po stroju. Dziś również, ale to zrozumiałe, bo w końcu 90 lat sie nie odziewali... Jeśli mamy nie mają za grosz gustu, szminkują się, solariują i inne takie tam pindrzenia, to dziwnym byłoby oczekiwać czegoś innego od córek. To samo można powiedzieć o synkach dorobkiewiczów, którzy na plaży w Jastarni muszą przed noem barmana przeliczyć kilkanaście stów w portfelu, żeby na koniec wyciągnąć i wręczyć samotną dychę. Takie będą rzeczypospolite jakie młodzieży chowanie. I dlatego chcę emigrować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za różnica- matoł w mundurku, czy matoł w bikini? Ani jedno ani drugie Ameryki nie odkryje... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie idę ufff
Zapytajmy co dzieje się z dzisiejszymi dorosłymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajdyn => Problemem nie są puste głowy uczniów. Problem są ich rodzice, którzy jako rodzice się właśnie nie sprawdzili. To rodzice zachłysnęli się kasą, gadżetami i dobrobytem, to rodzice nie mogli wymusić na dzieciach dyscypliny, a teraz już się nie da z tym nic zrobić. Jak z plagą ropuch w Australii. Aczkolwiek pewnie za jakiś czas trend się odmieni. Historia kołem się toczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to oczywiście prawda z tymi rodzicami. Zgadzam się, obawiam się tylko, że nie bardzo jest co z tym fantem zrobić. Rodziców nie ruszysz- są zajęci, zapracowani, zmęczeni (niepotrzebne skreślić). Można próbować docierać do uczniów- właśnie w szkołach- m.in. w szkołach. Nie mam pojęcia jak to wygląda w praktyce- na ile da się dotrzeć, a na ile to tylko utopijna wizja z amerykańskich filmów:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
no proszę a w moim liceum akurat w czasie mojej bytności przypadku żadna ciąża się nie trafiła. Afera była 5 lat wcześniej bo w ciążę zaszła wzorowa uczennica. Żeby było zabawniej ona śpiewała w scholi a on był ministrantem. Więc z moich osobistych i zupełnie nie miarodajnych dla ogółu populacji wynika że kiedyś było gorzej (owa ciąża) potem było lepiej (moja bytność w lo) a potem to nie wiem. Wcześniej też na bank były różne akcje, tylko że jak się jest spokojną i raczej ułożoną osobą to się ma podobnych do siebie kumpli. I z takimi osobami chodzi się na imprezy, trzyma na przerwach. Nie wiem czy w moim lo był seks w kiblu, mi się na szczęście nigdy nie trafiło kogoś nakryć. Zresztą w dobie monochromatycznych wyświetlaczy w komórce, i kiedy generalnie posiadanie komórki to był dla jednych szpan a dla innych obciach :D nawet jak ktoś kogoś nakrył w tej nieszczęsnej toalecie to filmiku nie nagrał, zdjęcia nie zrobił i cała historia często uznawana była za jakiś wymysł. A teraz filmik, zdjątko i to są konkretne dowody na takowe zdarzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajdyn => dotrzeć można, ale nie ma co liczyć, że na skalę masową. Pewnie dzieje się to w nielicznych renomowanych prywatnych szkołach podstawowych, liceach , gimnazjach. Nie ma co liczyć, że człowiek ciekawy, z pasją, i znający się na swojej robocie pójdzie pracować do publicznej, gdzie dostanie grosze, zostanie ustawiony przez miejscowy układ i jeszcze oberwie swoje od uczniów. Edukacja, ta prawdziwa zawsze byla elitarna, w Twoich czasach nieliczni szli do gimnazjum, jeszcze mniej liczni na studia. W moich już całkiem sporo. Obecnie: wszyscy. Z tym, że przepychany z uczelni do uczelni tępy kmiot zostanie co najwyżej wyedukowanym tępym kmiotem. A człowiek na poziomie, po porządnych szkołach, cóż... chyba wcale takiej opieki i chuchania nie potrzebuje, bo i tak miał wystarczająco dobrych starych. Moim zdaniem najgorszym co się moglo stać była likwidacja szkół zawodowych. Najgorsze tatałajstwo nie musiałoby się męczyć z nauką, ani zmuszać innych do dopasowywania poziomu nauczania do nich. Stado jest tak szybkie jak jego najwolniejszy członek.Nie wspominam juz o tym, że gość po zawodówce, zarobi na siebie, a ograniczony debil po gimnazjum czy liceum, zostanie bezrobotnym czy złodziejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczynałam studia, to liczebność pierwszego roku mojego kierunku wynosiła jakieś 10-8 osób... Uważam, że reforma systemu edukacji była kompletną pomyłką, gimnazja to twór szatana, a likwidacja zawodówek wymysł idioty. Z młodzieżą jest marnie- jak pisałam nie obchodzi mnie ich ubranie, mniej lub bardziej straszny gust i upodobania seksualne- problem zaczyna się w głowie. A co mamy w tych głowach? Sen Kononowicza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajdyn => Mimo wszystko mam wrażenie że odsetek inteligentnych zostaje taki sam. Co najwyżej tumany "psują monetę" - czyt. "dyplom". Dlatego też np. w informatyce częściej zwraca się uwagę na to co delikwent umie, a nie na to czy ma papier, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie tak, ale że motłochu więcej, to giną w tym tłumie... Poza tym dochodzi tu jeszcze kwestia internetu- codziennie uświadamia nam, ilu tak naprawdę istnieje debili, z którymi w innych okolicznościach nie mielibyśmy kontaktu...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyhyhyhyyhyhhyhyhy
Ja co prawda mam 19 lat, ale sama jestem przerażona. Byłam ostatnio na imprezie mojej przyjaciółki, było mnóstwo osób, których nie zdałam (jej znajomi ze studiów, znajomi-znajomych, wiecie jak to jest). Poza tym była też jej siostra (I liceum) i jej koleżanka (w tym samym wieku). Po jakimś czasie wchodzę do salonu, a ta dziewczyna całuje się i maca przy wszystkich z jakimś chłopakiem (którego poznała chwilę wcześniej). O piciu na umór i żyganiu po kątach nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, żeby jeszcze umiała przy tym wyrecytować Pieśń nad pieśniami lub jakiś utwór z Testamentu F. Villona, to byłoby cudownie i nie traciłabym wiary w ludzkość... :) Weźmy takiego Przybyszewskiego- balowali, chlali na umór i, jak wynika z moich doświadczeń z artystami, niewątpliwie rzygali po kątach. Mimo to nieprzytomny Przybyszewski potrafił o czwartej nad ranem wygrywać na fortepianie Gorzkie Żale... To była klasa! "Nie zna życia, któż po katach nie rzygał..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jede koles
z tym piciem i całowaniem się to było tak samo 10 lat temu wszytko zależy w jakim towarzystwie się obracasz. 15latka ,a starsze tak nie robią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśliwy
Nie wiem co się teraz dokładnie dzieje w szkołach bo nie jestem w centrum wydarzeń.Natomiast z mojej perspektywy 30-latka mogę napisać że nie widziałem jakiegoś wyjątkowego wyłuzdania,dziewczyn sypiających z wieloma partnerami, nie nakryłem nikogo w kiblu a byłem na niejednej imprezie(głównie taniec,śpiew i picie).Wydaje mi się że tak jak kończyłem liceum(państwowe) to conajmniej połowa wciąż była dziewicami.Jestem przekonany że teraz morale znacznie spadły.Jest to potwierdzone badaniami i statystykami jak również obserwacjami.Po prostu jak ktoś tu słusznie zauważył mamy społeczeństwo konsumpcyjne w dodatku hedonistyczne.Wartości zasady czy wiara w Boga nie są w cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piripiri
gdzie wy widzicie te odwalone małolatki ? ja b.rzadko takie spotykam. gdzie oni wszyscy seks uprawiaja ? czesciej to sa plotki zlosliwych kolegow a nie prawda ja kilka lat temu bylam w gimnazjum. bywaly elementy ale bez przesady. ja-przezywalam okres buntu, bywalam niepokorna, ale: po alkohol siegnelam gdzies w 1 liceum, tak samo papierosy (choc wczesniej zdarzalo mi sie podpalac cichaczem, ale to raz na ruski rok) uczeszczalam do jednego z najlepszych liceow w miescie pelny makijaz zaczelam robic dopiero w klasie maturalnej dziewictwo stracilam w wieku 18 lat, z chlopakiem, z ktorym dalej jestem najgorsze sa PLOTKI, PLOTKI, PLOTKI, mlodzi ludzie potrafia byc szczegolnie msciwi i wredni, nie lubisz koleżanki - czytaj - to musi być dziwka. nie lubisz kolegi - to ostatnia ciota życiowa. aha i jeszcze przypadek dobrze się uczysz - jesteś zerem wśród naszej grupy. taka przeważnie jest młodzież, a nie realia. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widziałam te odwalone nastki. Zresztą, z racji mieszkania w centrum miasta korzystam z komunikacji miejskiej i widuję małolaty odstawione jak na wieczorową imprezę:) Chcą- droga wolna. Wrażenie pogarszane jest, gdy coś mówią. Zdecydowanie czasem lepiej jest milczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piripiri => " gdzie wy widzicie te odwalone małolatki ?" W każdym większym mieście takich odwalonych można spotkać sporo. "gdzie oni wszyscy seks uprawiaja ?" Akurat z licealistkami seks uprawiałem, to raczej potwierdzić mogę. I to wcale niedawno. "po alkohol siegnelam gdzies w 1 liceum, tak samo papierosy (choc wczesniej zdarzalo mi sie podpalac cichaczem, ale to raz na ruski rok)" Ja z kolei, widziałem nie raz nie dwa zapite czy zaćpane małolaty, takie ok 15 lat. "dziewictwo stracilam w wieku 18 lat, z chlopakiem, z ktorym dalej jestem" Zobaczymy jak długo z tym chłopakiem będziesz, choć życzę najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może trzebaby zapytać
co sie stało z ich rodzicami za to jakie sa dzieci odpowiada pokolenie je wychowujące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zlot zgredów :D rocznik 82 się kłania :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×