Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sprawiam problemy

Czy to może oznaczać, że w domu byłam najgorzej traktowana?

Polecane posty

Gość sprawiam problemy

Od razu piszę, że nie miałam łatwego dzieciństwa, ale nie będę już w to się wgłębiać. Matka starała się nas jakoś wychować (mnie i trójkę starszych braci). Zawsze uważano, że jestem utalentowana, i pokładano we mnie nadzieje. I tu się zaczynają schody. Moi bracia z tego samego domu osiągnęli sukces, mają teraz dobre prace, 2 założyło rodziny a 3 ma w planach małżeństwo. Wyjątkiem jestem ja :O Zawsze sprawiałam bardzo dużo problemów zarówno w szkole jak i w domu. Matka bardzo często była wzywana do szkoły. Z 3 mnie wyrzucono. Miałam sprawę w sądzie o demoralizację :O Można by było jeszcze wiele dodać. Matka zawsze się załamywała i się zastanawiała dlaczego jestem taką czarną owcą, skoro moi bracia nie sprawiali żadnych problemów. Czy to możliwe, że jest to przyczyna wyniesiona z domu? Tylko, że dlaczego moi bracia nic takiego nie wynieśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pee do kibla
to tylko twoja wina twoja i twojego charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zresztą co to za tytuł? Piszesz w temacie, że byłaś najgorzej traktowana, a chwilę później piszesz w poście, że uważano cię za utalentowaną i pokładano w tobie różne nadzieje... A to, że zachowywałaś się źle, i mówiono na ciebie czarna owca, to twoja wina... Zmień się. Skoro byłaś wyrzucana ze szkoły, miałaś sprawę o demoralizację, to nie dziw się, że matka się załamywała. Każda matka by się załamała przez takie dziecko. Zachowuj sie normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiam problemy
Jak już wspominałam, to miałam ciężkie dzieciństwo, a nawet chyba bardzo ciężkie.... Przecież to środowisko kształtuje nasz charakter. I to co tkwi we mnie musi mieć jakąś przyczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filicylek
ich dwóch normalnych-ty jedna kłopotliwa-raczej wina jest twoja,może masz charakter po kimś z dalszej rodziny po takiej czarnej owcy-to się zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiam problemy
Poza tym teraz już raczej nie sprawiam zbyt dużych problemów, ale poprzez tamto i tak zawaliłam już cały swój życiorys i możliwość na jakąs lepszą przyszłość. Zastanawia mnie skąd się to wzięło. Dlatego zadałam te pytanie, które widnieje w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozę tu nie chodzi o to za kogo Ciebie mieli tylko o to ile poświęcali Ci uwagi... te wszystkie "bunty" to były próby zwrócenia na siebie, a świat nie będzie się kręcił wokoło ciebie tylko ty musisz się z nim kręcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filicylek
podam przykład-mój mąż miał ojca alkoholika awanturnika i dewiata,ale matka go z kolei faforyzowała,miał 2 siostry i brata...wszyscy jakoś szkoły pokończyli,a on sprawiał najwięcej problemów-3 razy został siedzieć,huliganił,chcieli dać go do poprawczaka,ale matka się nie zgodziła,szkołę średnią zawalił na starcie bo...nie chciało mu się przepisać sciągi którą podesłał mu kumpel.moim zdaniem to nie wina że ojciec alkoholik,tylko raczej że matka na wszystko pozwalała-palić papierosy-proszę bardzo.pić proszę bardzo byle w domu i tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pee do kibla
a może wpadłaś w złe towarzystwo? i tak i tak to twoja wina przecież masz wolną wolę to kim jesteśmy i będziemy zależy wyłącznie od nas jeszcze masz czas wsiąść się w garść i zmienić swoją przyszłość nigdy nie jest za późno skończ szkołę i idź na studia wtedy znajdziesz dobrą pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiam problemy
Nie wpadłam w złe towarzystwo. To raczej ja je zaczęłam tworzyć... :O Później również znalazłam sobie podobnych, ale to nie była ich przyczyna. Co do chęci zwracania na siebie uwagi, to często tak mówili psychologowie szkolni, a ja zawsze się z tego śmiałam, bo uważałam to za bzdury. Raczej wolałam ukrywać przed matką wiele występków, i nie wpadać w kłopoty, ale wychodziło inaczej :O filicylek=> historia twojego męża trochę jest podobna do mojej. Tyle, że ja nie byłam faworyzowana przez matkę, no może jedynie na początku, kiedy byłam najlepszą uczennicą w szkole. Ale jak zaczęłam się źle zachowywać, to ona nawet wstydziła się niektórym do mnie przyznawać :O Nie wiem czy to jest możliwe, abym wszystko teraz naprawiła. Trafiłam do najgorszej szkoły w mieście, gdzie niczego się nie nauczyłam. Za miesiąc koniec roku szkolnego, a ja nawet nic nie zrobiłam w kierunku matury... Zresztą moja "działalność" i tak widnieje w papierach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiam problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pee do kibla
ucz się do matury to matura decyduje o dostanie się na dobre studia jeżeli wiesz że jej nie zdasz to skończ chociaż szkołę maturę możesz zdać kiedy indziej jak się lepiej poduczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Traktowali Cię za dobrze i nauczyli, że wszystko możesz i za nic nie odpowiadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiam problemy
Maturę zdam (próbne mi poszły nawet dobrze, jak na osobę, która nigdy nic nie robi) Tylko, że i tak mnie nikt nie przyjmie na studia z zachowaniem nagannym, i mam jeszcze problem ze skończeniem szkoły, przez 2 przedmioty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
wez sie w garsc! powoli dojrzewasz, skoro zdajesz sobie sprawe ze swojego zachowania i zlych czynow dorastasz :-) - to jest postep teraz brak Ci postanowienia poprawy, zrob to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwciaaa2121
nigdy nie ma takiej sytuacji, żeby nie można było zmienić przyszłości. Najważniejsze jest zrozumienie swoich błędów. A jeśli mama wciąż Ci to wypomina to porozmawiaj z nią o tym, że zrozumiałaś i chcesz się zmienić i poproś aby przestała wracać do przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwciaaa2121
a jeśli chodzi o zachowanie to idź do dyrektora i powiedz mu to co napisałam wcześniej i poproś aby nie dawał Ci nagannego zachowania ponieważ przekreśli to Twoje dalsze plany. W ramach kompromisu zaproponuj coś jakieś udzielanie się w sprawach szkoły czy coś innego. Wierz mi że personel bardzo dobrze podchodzi do dojrzałych osób szczególnie do takich którzy czują skruchę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiam problemy
Dziękuję za rady. Myślę, że już wydoroślałam z tamtych wybryków już trochę wcześniej. Tyle, że nadal nie brałam się w garść, ponieważ nie widziałam w tym sensu. Teraz został już mi tylko miesiąc, i raczej nie przekonam dyrektora co do mojego udzielania się w sprawach szkoły, ale mimo to może to faktycznie dobry pomysł, i z nim porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×