moj przyszly maz jest maminsynkiem mam tego dosc

przegoń maminsynka:D

to po co bierzesz z nim ślub?

ee to po co z nim w ogóle się wiązałaś?

pakując sie w takie małżeństwo dostajesz teściową w pakiecie

10 kwietnia bierzemy slub a ja mam coraz wieksze watpliwosci czy wlasnie tego chce szlak mnie trafia jak ze wszyszkim leci do mamusi jak wydzwania do niej kilka razy dziennie mam ochote uciec

kocham go ja lubilam dopuki nie zaczelam jej nienawidzic mieszkamy z nia on mnie namowil boze jak ja zaluje a teraz nie stac nas na wynajecie czegos

lepiej się wycofaj chyba że chcesz żyć w związku mąż - teściowa - ty

mam ochote odwolac ten slub ale wstyd mi

przecież nikt nie stoi ze strzelbą nad twoją głową. Sama chcesz go za męża... I jeśli sądzisz, że po ślubie coś się zmieni, to grubo się mylisz. Więc zastanów się, czy na pewno chcesz faceta, który sam nic nie potrafi i potrzebuje wsparcia mamy

dziewczyno - nogi za pas i dyla. wierz mi będzie jeszcze gorzej.

nie wiem co mam zrobic pomocy

jesli nie wierzysz we wlasne sily, daj sobie z tym spokoj facet dojrzewa nie przy mamusi, tylko przy zonie

tak myslisz ciagle sie ludze ze sie zmienii taki wstyd

charakter faceta kształtuje się do 3 roku życia. Potem już tylko rośnie

teraz ci wstyd,a jak sie bedziesz czuc przy rozwodzie?

lepszy wstyd że ślubu nie było niż męczyć się przez całe życie

a slub juz wszystka zalatwione wszystko tylko ja juz chyba nie chce

zostaw go w cholere bo takie będziesz miała z nim całe życie. Mamusia będzie dla niego zawsze na pierwszym miejscu a ty całe zycie będziesz "beeee"... Z każdą pierdołą będzie do niej leciał,z mamusią imiona wybierze dla waszych dzieci,z mamusia zaplanuje wasze wakacje a nawet zaplanują razem kiedy masz zajśc w ciąże...

pojecie "wstyd przed obcymi za kogos" jest mi obce jesli bym kochala faceta i widziala, ze drobne poprawki jestem w stanie wprowadzic, zeby to przede wszystkim ON poczul sie MEZCZYZNA, zaryzykowalabym Ty mozesz teraz miec rozterki typowe przed slubem, a moze to byc podszept podswiadomosci - trudno wyczuc :) w kazdym razie, decyzja nalezy do Ciebie

mam 27 lat matka sie wscieknie jak zwieje

odwołanie ślubu tańsze od rozwodu. Chcesz się męczyć przez całe życie. Oszukiwać siebie i jego, że jest ok? Ile ty masz lat?

nowa...a może stara -> skad masz te pewnosc? czasami doradzajac, stosujemy cos, co sie nazywa PROJEKCJA - widzimy wszystko poprzez wlasne doswiadczenia, co znieksztalca obraz rzeczywisty

powiem tak-miałam identycznie-jakies sekrety z mamusią miał,jak coś chciał to do mamy leciał,nawet żeby mu koszulkę wyprasowała,ona nie chciała żebyśmy poszli na swoje,bo jej wypłatę oddawał...a mnie wywalała do pracy-że taj fajnie,że będę miała swoją kasę,a on zaczął mówić to samo...nie wiem jak by się to skończyło...nie wiem czy powinnam tu pisać...ona zmarła...świeć Panie nad jej duszą...my mieszkamy na swoim...ale długo musiałam z nim walczyć,zanim przekonał się że odkurzacz nie gryzie,że obiad można samemu ugotować-okazało się że on świetnie gotuje,więc go chwalę i on się stara jeszcze bardziej-tak jeszcze bardziej to się zmienił po urodzeniu dziecka-nawet sam po zakupy chodzi,a kiedyś nie zeszedłby parę metrów do sklepu dla siebie po papierosy

dziekuje wam za wszystkie opinie kazdy z was ma troche racji a ja mam coraz miej czasu na podjecie decyzji

malawrona -> na koniec powiem: pamietaj zawsze jedna rzecz TO JEST TWOJE ZYCIE inni moga w nim byc albo i nie i nikt za ciebie go nie przezyje wiec, ukladaj sobie go tak, zebys ani chwili nie watpila w samodzielnie podjete decyzje

Wscieklosc przejdzie,a fakt ze dostaniesz tesciowa w promocji niestety nie. Daj sobie spokoj i koncz poki jeszcze czas.

pisze to zapewne jakaś młódka z bardzo małej miejscowości bojąca się opinii (co ludzie powiedzą)

masz cos do powiedzenia w temacie - powiedz, nie masz - )))

11:28 [zgłoś do usunięcia] jaka roznica kto jest autorem masz cos do powiedzenia w temacie - powiedz, nie masz - ))) a może ty masz coś do powiedzenia na ten temat ? ;) nawet konkretnego nicka nie masz