Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lenamarlena

nienawidzę siebie

Polecane posty

jestem głupia,nic mi się nie udaję,zawsze szukam dziury w całym,nie wieże w siebie,wydaje mi się że jestem najgorsza,a wszyscy na około są lepsi, mam dosyć,jak się wyrwać z tego marazmu bo zwariuję. Miałam przespane dzieciństwo,zero miłości,przemoc,wyzwiska,ojciec tak mnie prał za byle gówno że do dzisiaj pamiętam,zawsze mi mówił że jestem głupia,i nic nie warta,raz nawet nazwał mnie dziwką,bo założyłam sobie bronzoletkę na nogę,Mam naprawdę dosyć, Siedzę w domu,bez pracy jak na razie,facet się na mnie drze że nic nie robię,DEPRECHA.nic tylko poszukać sobie miejsca na cmętarzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiaaaaaaaaaaa
to bądź z siebie dumna choćby z tego powodu ile przeszłaś. z tego ,że jesteś silna bo nie wszyscy by tyle wytrzymali co Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migdałowa
To bardzo trudne co przeżywasz. Myśle że to przeżycia z dzieciństwa ciągłe przypominanie przez innych że jesteś niby nikim spowodowały że teraz uważasz się za gorszą. Uważam że powinnaś udowodnić innym tak jak i samej sobie że się mylą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całe życie próbuję udowodnić,ale ile można walczyć,udowadniać jak i tak na koniec wyjdzie żle,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawszy wydaje mi się ze jestem najgorsza,że nikt nie liczy się z moim zdaniem,i chyba dlatego że w to uwierzyłam tak jest i tak mnie ludzie odbierają,nie wiem może sobie wmawiam,ale co z tego jak ja tak czuję,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochaj sie sama
bo to jest klucz do szczescia. Jesli nie potrafisz kochac siebie, nie potrafisz kochac innego czlowieka.Zycze Tobie z calego serca, poniewaz mialam podobne dziecinstwo do Ciebie i wiem co czujesz. Kochaj to male dziecko zranione, ktore w Tobie placze.Zcze Tobie wszystkiego dobrego. Szkoda, ze sie nikt na Twoj temat nie udziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli byłaś w podobnej sytuacji to wiesz dobrze jak czasami się czuje,dzieciństwo odbija się na całym moim życiu,dlatego kochani rodzice kochajcie swoje dzieci,mówcie ze je kochacie,ja tego nigdy nie usłyszałam.One na pewno to zapamiętają,bo to wspomnienia na całe życie które kształtują człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabiane
ja mam takie dziwcinstwo, raczej mialam, moze i mam jeszcze, w sumie to jestem jeszcze dziwckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie po prostu nie potrafią zrozumieć,jak to jet,jak czuję się taki dziecko, Fabiene współczuje,i mocno przytulam,musimy być silne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to ..
Lenko, identyfikuję się z Tobą.. mimo, że u mnie tato stosował tylko przemoc psychiczną, rygor wojskowy, ale też brakowało mi poczucia bezpieczeństwa, akceptacji, miłości z jego strony i spokoju, ciągle tylko w stresie żyłam, co powie jak przyjdzie, czego się czepi itp. Poza tym pił... a ja jakoś czułam się winna temu, że niby pije przeze mnie, więc starałam się osiągnięciami szkolnymi go uszczęśliwić i sprawić, żeby nie pił, ale w końcu poczułam się bezsilna i nic nie warta, wypaliłam się. W szkołach też ciągle stresy, rówieśnicy mnie poniżali, a ja starałam się z całych sił udowodnić, że coś znaczę -ocenami itp. Dużo by mówić, choć wybaczyłam im już.. a ojca rozumiem, gdyż pamiętał wojnę a to na nikogo dobrze nie wpływa. Też tak myślę o sobie jak Ty, ale poszłam do grupy wsparcia DDA/DDD i poznałam wartościowych ludzi, którzy się rozumieją. Są to nawet osoby, które mają wysoką pozycję społeczną i na pozór wydają się pewni siebie... Mam też zamiar zapisać się na terapię ponad miesięczną, dla osób z depresją. Nie bądź z tym sama, ludzie są Ci potrzebni, poszukaj na necie grupy wsparcia w Twojej okolicy! Bardzo się bałam tam iść, w sumie to znajoma mnie zaprowadziła, teraz widzę, że to było błogosławieństwo :) Inna znajoma leczyła się na lęki i depresję, jak mnie zobaczyła, to sama zadzwoniła do swojej lekarki i mnie umówiła na natychmiastową wizytę, a jej mąż mnie zawiózł. Teraz biorę leki nowej generacji i nawet lepiej się czuję :) Muszę też starać się walczyć ze swoim lękliwym myśleniem i i zwątpieniem w siebie, bo boję się iść do normalnej pracy z taką zahukaną twarzą, od razu się skreślam i myślę, że pracodawcy też by mnie wyrzucili. Ale powoli do przodu, trzeba zacząć od czegoś małego, uświadomić sobie, że każdy zasługuje na szczęście, a my nie jesteśmy winne temu jak nas traktowano w dzieciństwie. To był czyjś błąd, ale teraz trzeba się rozliczyć z przeszłością, wybaczyć sobie i innym i zacząć żyć do przodu... Pamiętaj, że każdy ma inną wrażliwość i inne tempo zdrowienia, więc nie zarzucaj sobie za szybko, że powinnaś się już zmienić... Serdecznie życzę Ci powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×