Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ola2424

Związki- na odległość !

Polecane posty

Czy według was ma szanse przetrwać związek na odległość ? Czy ktokolwiek z was to przechodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przez to przechodzę...
1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje ;( A jak jest daleko ? Moj teraz wyjechał do Niemiec :( Co prawda dzwonimy do siebie, piszemy. Kocham go ale strasznie sie boje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przez to przechodzę...
300 km widujemy sie przeważnie co weekend ale to różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz dobrze :) Moj wyjechał na początku marca, przyjedzie dopiero Na poczatku maja na 3 dni, później na tydzień w sierpniu i w połowie grudnia na 3 miechy. ALe w nowym roku jade z nim. Nie boisz nie ze twój partner bedzie prowadził podwujne zycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przez to przechodzę...
zastanawiałam się kiedyś nad tym ....na razie się tego nie obawiam. Nie wiem czy miałby na to czas. Albo jest w pracy albo wisi na telefonie ze mną więc właściwie nie ma kiedy. Ale któż to wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja cały czas o tym myśle :( I nie raz jak dzwoni do mnie to sie o to kłucimy ;(Nie wiem co mam zrobić czy dac sobie spokój mimo tego ze go kocham. Czy po prostu czekać i zobaczyc co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przez to przechodzę...
to chyba zależy jakie są wasze ustalenia przedwyjazdowe. Czy wiążecie ze soba przyszłośc? czy nie rozmawialiście na tena temat? Jeśli jesteście i chcecie być ze sobą to czekaj a jesli nie gadaliście o tym to powinnaś raczej żyć życiem jakby go nie było. Głupie co powiedziałam ale tak właśnie mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam zeby to było głupie co powiedziałaś (raczej racjonalne;)) No ustalaliśmy sobie że nie bedziemy sie zdradzać itp. ale wiesz jak to jest :( i jestem na maksa pogubiona ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój maz od 3 lat pracuje zagranicą na początku bylo cieżko zwłaszcza gdy przyjeżdzał raz na 3 miesiące ale sie przyzwyczaiłam do tego by samej spedzac wieczory:( teraz jest lepiej bo maz pracuje w niemczech i przyjeżdza co 2 tyg.jesli sie kocha ,taki zwiazek na pewno przetrwa trzeba tylko mysleć pozytywnie i wierzyć ze ta druga osoba tez cie kocha i cie nie zawiedzie,trzeba sobie ufać nawzajem i wspierać sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przez to przechodzę...
diabliczka ma rację....tylko, że facet o którym mówi jest jej mężem. Facet ma więc co innego w głowie, wie że musi zarobić, pomyślec, wrócić i kochać....co innego z chłopakiem...właściwie to wolny. Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, chyba bardziej usze mu ufać i przeztać sobie wkręcać że mnie moze zdradzić. Mój narzeczony tez wyjechał do Niemiec. Ale w tym roku ma głupi kontrakt ze sumujac to wysztko na rok jest tylko 3 miesiące, a 9 siedz tam ;( masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze to tez zalezy od faceta czy jest dojrzały czy nie. Mojej koleżanki mąz wyjechał do Anglii i po 3 latach wzieli rozwód. Ponieważ jak wyjechał to po pół roku znalazł sobie lakse mieszkał z nia. Czyli prowadził podwujne życie. I dla tego sie boje, i mimo tego ze go kocham, to nie zabardzo ufam. Mam poprostu złe doświadczenie ( czyli oczywiście patrząz z boku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz rade ;) ja tez tak miałam ! Musisz spróbować mu zaufać, będzie tobie lepiej bo nie bedziesz o tym myślała. I jemu jak bedzie dzwonił, o nie bedziecie sie kłucic. Zobaczycie co czas pokaże. Moze warto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
róznie ludzią sie w zyciu układa raz dobrze a raz żle ale to nie znaczy ze nam tez ma sie nie ułożyć ,są rózni faceci inni mysla o rodzinie swoim zwiazku i o ukochanej a jeszcze inni o skoku w bok co nie oznacza ze twój facet wyjechał po to zeby sie zabawić osobiscie znam duzo małżeństw i nie tylko co maja podobnie ,też są w zwiazkach na odległośc puki co sa razem :) a tobie życze autorko topiku wiecej wiary i ufności a wszystko bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diabliczka78 - bardzo Ci dziękuje :* Może rzeczywiście powinnam zacząć troche mu ufac i wziąść to na luz. Zobaczymy co bedzie. Mama nadzieje ze sie uda. Mam nadzieje ze przezwycieże strach przed zdrada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to przerabiam od roku i naprawdę trzeba dużo silnej woli i wytrwałości,najgorsze są wieczory:( w sumie to nawet nie wychodzę na imprezy itd, nie to żebym sobie nie ufała;) ale po co kusić los. jak się kocha to warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola jak twój chłopak dzwoni do ciebie to nie lepiej powiedziec mu ze go kochasz ,tesknisz i strasznie mu ci go brakuje zamiast sie kłócić ,kłótnia nic nie da tylko spowoduje to ze będzie miał dosyc takich rozmow z toba i w koncu przestanie dzwonic ,bo i po co ?przemysl to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diabliczka78 - masz racje i dla tego dam na luz. Oczywiscie mówie mu ze go kocham, ze tesknie i ze nie moge doczekać sie spotkania :) Ale ona mi zabronił zebym mówiła mu ze za nim tesknie, bo mu jest przykro ze ja jestem tu a on jest tam> I sie obwinia ze to jego wina ze musiał wyjechać. Dam na luz zobaczymy co czas pokaze ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dacie rade :) Trzeba mysleć pozytywnie ;) Kazda z nas to przechodzi i jak narazie dajemy rade ;) Mama nadzieje ze juz tak zostanie ! Kazde długie roztania sa bolesne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niemożliwe*****
aby był związek, musi być odległość mniejsza od długości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewszystkojesttakiekolorowe
I nie zawsze. Mój też się o wszystko obwiniał. Że musi być daleko że musimy tęsknić itd. Zapewniał że bedzie dobrze że mnie kocha i nigdy nie przestanie że napewno mi się znudzi ta odległość i ja jego rzuce. A teraz za 6 miesięcy zostanie ojcem :) pięknie prawda :) tylko że to nie ja jestem matka tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niemożliwe*****
czyli zgodne z prawdą, odległość była większa niż długość kutasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×