WYMIOTY - kiedy to się skończy:((

:) troche pociesza. i pomyslec że na poczatku ciąży tak sie martwiłam że przytyje. o głupia ja. o właśnie mi się ulało:/

Ja za każdym razem nie miałam w ogóle mdłości w ciazy.... Naprawdę współczuję, jak to wytrzymujecie....

ojej a ja juz myslalam,ze to tylko ja mialam taka katorge w ciazy... od 6tc az do konca pawiowalam jak szalona pierwsze 4 m-ce najgorsze bralam od czasu do czasu czopki Torecan probowalam wszystkiego: herbaty imbirowej,krakersa albo biszkopta zanim wstalam z lozka i innych sposobow ale nie dzialalo pozniej tez wymiotowalam ale raczej do polodnia za to mega mdlosci naokraglo i tez jak niczego na swiecie bala bym sie 2 ciazy ze wzgledy na wymioty i mdlosci bo to potrafi obrzydzic radosc z dziecka ktora sie powinno odczuwac autorko wiem co czujesz wierz mi! mialam taka depresje,ze lekarz nie umial mi pomoc a mnie sie zyc odechcialo ale w koncu urodzilam i potem to w mig zapomnialam o wszystkim za to na 2 dziecko nie zdecyduje sie za bardzo to przezylam:O

oj trochę mi lepiej kiedy czytam, że nie tylko ja tak mam:( ja już myślę, że jestem taka zwyrodniała, że nie potrafię głaskać się po brzuszku i bardziej skupić na dziecku, bo ciągle myślę o tym jak się źle czuje. na prawdę czuje się jak sparaliżowana. teraz przed momentem tez zaliczyłam łazienke:/ ludzie mówią "ciąża to nie choroba" ale ja się czuje jak bym miała niekończącego się kaca - giganta, salmonelle albo grypę żołądkową