Podziwiam moją sąsiadke wiecie.

kobieta ma 30 lat jest super osobą, pomocna uśmiechnieta, nie przejdzie koło mojej mamy nie zamieniąc dwóch słów. wszyscy ją chwalą, mieszka z męzem i chora mama. teraz są w trakcie budowy swojego domu. ela od 7 lat własnie jest mężatką. Nie moze miec dzieci, nie wiem dokladnie co jej jest, ale wiem ze przez te lata jezdzila po lekarzach i nic to nie dało. Teraz jej młodszy 19 letni brat został ojcem jego dziewczyna wprowadziła sie do nich jeszcze w czasie ciązy. ela załatwiła jej prace u siebie w sklepie (ma swoj sklep z bielizną) i dziewczyna w ten sposób dorabiała zanim urodziło sie dziecko. teraz mieszkają wszyscy w jednym mieszkaniu dopóki ela z mezam sie nie wybudują.wiem ze pomaga im bardzo z tego względu ze młodzi nie maja za bardzo pieniedzy kupuje rzeczy dla małego, pomaga im finansowo. i tak sobie mysle jak jej musi byc ciezko, ma za scianą malenstwo jej młodszego brata a ona sama nie moze miec swojego dziecka. wiecie ja byc chyba tego nie wytrzymała serce by mi peklo, a ona jest taka dobra.

mi tez by chyba serce peklo :(

Ela :)

ale może tak właśnie kompensuje sobie brak własnego dziecka?

pewnienie ma temu bo wczesniej swoje usuneła a teraz ma problem z zajciem

moze i tak ale jak jej musiało byc przykro jak widziała dziewczyne brata w ciazy, jej brzuch przygotowania rzeczy dla dziecka. naprawde ja podziwiam ze jest w stanie tak im pomagac i to znosic. ja mam inny charakter nie dalabym rady

nigdy nie usuwała, nie pisz bzdur

takie osoby zasługują na "order" fajne też jest to że takie osoby jak ty to widzą i doceniają, w dzisiejszych czasach, gdzie każdy myśli tylko o sobie i o tym jak mu żle. Sama jestem taką osobą że gdybym była na jej miejscu to miałabym żal do całego świata....niestety:((((

i no i mowiac szczeze jest mi smutno kiedy widze kolejne dziecko w rodzinie.i to bliskiej rodzinie.dodatkowo z powodu niepelnosprawnosci nie bede mogla nigdy adoptowac dziecka wiec maciezyntwo jest dla mnie sprawa zamknieta.

*macierzynstwo oczywiscie

ja tez bym miała zal do całego swiata. nie mam jeszcze swoich dzieci bo mam dopiero 20 lat ale bardzo chce miec i nie przezyłabym takiej sytuacji w jakiej jest ona. wiem ze mam paskudny charakter ale juz taka jestem

ja tez do tej pory myslalam ze jestem paskudna ale teraz mysle ze to jest normalne i ludzkie takie myslenie...taka zazdrosc o cos czego nie mozna miec...