Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bebetka13

Co myśli facet

Polecane posty

Gość bebetka13

Jak myślicie, czy jak facet po rozstaniu (to on zerwał) mówi, że chce, żebyśmy zostali przyjaciólmi i to już koniec, że on tak postanowił, to nie daje mi już żadnej szansy?? Co on tak naprawdę myśli? I dodam, że zerwał ze mną w sumie bez wielkiego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazazazaza
dobre pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uprzedzę wszystkie złośliwe panie i powiem że facet nie myśli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsy lays
nie mysli juz o dziewczynie szuka innej? a jezeli nadal sie chce widywac jako przyjaciel niby ale o wszystko jest zazdrosny to co mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co myśli ale oni zawsze wracają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na poważnie to skoro tak powiedział to próbuje grać obrażonego twardziela. Gdyby chciał rozstania to nie gadał by o przyjaźni . Liczy chłopina pewnie na to że będziesz zabiegać o jego względy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsy lays
czyli co mam teraz robic? mam sie plaszczyc? on sie odzywa ale w sumie niezbyt czesto zadko proponuje spotkania ale jest zawsze mily no i spotykamy sie raz na tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsy lays
oczywiscie nie zamierzam sie plaszczyc. doszlam do wniosku ze trzeba dac sobie spokoj. nawet ze soba nie sypiamy a mi sie juz bardzo chce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jazda na maksaaaaaaaaaaa
myslenie boli :) a faceci nie lubia bolu wiec wniosek jest prosty.....oni nic nie mysla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie plaszczyc sie tylko
zabiegac o niego. jak jest mily to spotykaj sie z nim czesciej widocznie on tez tego chce skoro nie odmawia spotkan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jazda na maksaaaaaaaaaaa
a bzykac sie tak po przyjacielsku..no nie wiem...zebys kiedys tego nie zalowala...ja zaluje i nie moge sobie wybaczyc ze to po rozstaniu robilam...jest to zadra nawet po 25 latach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płaszczyć się??!! A niby dlaczego? Jeśli faktycznie nie dałaś Mu żadnego powodu do takiego zachowania to szanuj siebie dziewczyno i przestań oczekiwać aż królewicz łaskawie odezwie się. Trochę chłodu niech chłopina poczuje od Ciebie to może dotrze do Niego że takie zabawy to kończą się nieciekawie. Jeśli nie przejrzy na oczy to widać gość nie wart Twoich rozterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba miec zryty beret
zeby tak przezywac seks z bylym:O przeciez to nie obcy czlowiek idz sie leczyc jak po 25 latach ci nie przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uzyskasz tutaj odpowiedzi
nietstey, życie nie jest taki proste. To nie jest tak, ż efacet=facet i każdy myśli to samo. Ludzie sa rózni. Jeden mówi: zostańmy przyjaciółmi", bo nie chce Ci robic przykrości, a po prostu czuje, że nie chce z Toba być, mimo że niczego takiego nie zrobiłaś - to kwestia uczuć, na które nie zawsze mam wpływ. Drugi mówi tak, bo myśli, że da Ci coś do zrozumienia i się będziesz bardziej starać. Trzeci - bo myśli, że tak trzeba powiedzieć, a potem ma Cię gdzieś.... To skomplikowane. Tak samo jak wszystkie relacje między ludźmi. Nie da się tutaj nic doradzić, zwłaszcza w necie, bo spektrum uczuć między ludźmi jest zbyt szerokie, żeby to tak upraszczać. Dlatego interakcje sa takie ciekawe, ale też bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebetka13
No tylko, że ja właśnie zabiegam o jego względy i nic, teraz nie ma dla mnie nawet czasu i nie chce się spotkać, nie odpisuje na smsy (a jak już odpisze to po godzinie i bez żadnych czułości) ani nie odbiera telefonów.. Wiem, że nie powinnam pokazywać mi, że mi zależy i go brakuje i, że za nim tęsknię, ale nie potrafię się do niego tak po prostu nie odzywać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsy lays
jak go ignoruje to sie sam odzywa ciagamy sie juz dosc dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsy lays
dzięki za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chipsy lays
bebetka uspokój się nie możesz mu pokazywac ze bedziesz na zawolanie. powinnas pomilczec przez tydzien i zobaczyc co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uzyskasz tutaj odpowiedzi
ale przygotuj się na to, że... nic nie będzie. Skoro nie ma ochoty się odzywac, to uszanuj t i nie rób z siebie ofiary. Zajmij się soba i następnym razem znajdź kogoś bardziej dojrzałego. POza tym nie wszyscy faceci lubią się odzywać, tak po prostu. Np. niektórzy odwożą Cię do domu i jak tylko wjedziesz do mieszkania - dzwonią, żeby sprawdzić, co tam:) Albo jak tylko się pożegnają po pierwszym spotkaniu - od razu piszą smsa, dzwonią itd. Ale niektórzy nie odzywają się w ogóle, a np. po miesiacu gdześ Cię zapraszają. To jest bardzo indywiduana sprawa, nie można wszystkiego opierać na smsach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żadnej "przyjaźni" nie ma po związkach tak więc facet mówi to tylko "by ładniej wyglądało"...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebetka13
Kiedy ja nie mogę przestać o nim myśleć, wciąż mi się śni... Wześniej nie byłam an każde jego zawołanie, ale dopiero jak oddalił sie ode mnie poczułam, że naprawdę mi na nim zależy, dlatego teraz nie potrafię odpuścić, tymbardziej, że nie rozstaliśmy się w kłotni. Wiem, że nie powinnam tak go "napastować", ale myślicie, że jak dam mu załóżmy tydzień "spokoju" sam się odezwie i znów zacznie mu zależeć? Bo ja się boję, że wtedy już nie będzie żadnej szansy do nie uzyskasz tutaj odpowiedzi: Tylko, że on się właśnie odzywa, ale czasem :/ A sobą nie umiem się zająć, bo wciąż przypominam sobie jak było, że jeszcze niedawno mu zależało i wmawiam sobie, że on chce jednak ze mna być, a tak naprawdę nie wiem jaka jest prawda. Teraz zupełnie o sobie zapominam, zawalam naukę, chcę nawet zrezygnoważ ze studiów (między innymi z tego powodu, ze studiujemy na tej samej uczelni :/) A co do dojrzałości myślę, że on jest dojrzały, a poza tym nie wyobrażam sobie być z kimś innym, a jednocześnie spotykać się z nim jako jego przyjaciólka ;( A co do dzwonienia i smów jak byliśmy razem i było dobrze zawsze jak tylko wracałam do domu pisał do mnie, pytał czy już dojechałam, teraz tego nie ma... A po pierwszym spotkaniu napisał zaraz po tym jak sie roztsaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj to takie rzucone słowa - żeby ładnie wyglądało, tudzież żeby mieć kogoś na wypadek gdyby popęd był nie do wytrzymania ;) Nie liczyłabym na nic więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli myślicie, że nic z tego? :( No, ale jak ja mam się z nim przyjaźnić skoro wciąż do niego coś czuję? Jak on sobie kogoś znajdzie to ja nie będę w stanie z nim na ten temat rozmawiać, jak będzie chciał mi się wyżalić albo coś to co ja zrobię, jak mu doradzę? A z drugiej strony nie chcę zrywać z nim kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na dodatek teraz napisał mi smsa o treści:" W moim wypadku tak musi być... Dlatego moja decyzja jest ostateczna. I mam nadzieję, że ją uszanujesz..." I co ja mam o tym myśleć? Odpisac mu coś teraz, czy nic nie pisać? A jak napisać to co? Ale ja i tak długo pewnie nie wytrzymam bez żadnego kontaktu z nim, a on sie wtedy ucieszy, że w końcu dałam mu spokój pewnie i będzie definitywny koniec, bo o mnie zapomni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Ja tak mialam...Zerwał bez większego powodu ale chciał utrzymać znajomość,być przyjaciółmi ,czasem wpaśc na kawe.No i wrócił po 2 miesiącach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w tym czasie pokazywałaś mu, że ci zależy, że chcesz wrócić, czy normalnie się z nim spotyklałaś bez żadnych podtekstów? I kto proponował spotkania? Bo ja nie wiem jak się zachowywać, żeby on wrócił :( póki co się do niego nie odzywam, ale pewnie długo nie wytrzymam... Poza tym wątpie, by do meni wrócił jak tak definitywnie i ostatecznie podkreślna koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×