Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

carita20

jestem w klubie, chcę potańczyć, a tu wkoło pełno śliniących się samców alfa....

Polecane posty

Hej! problem jest dość dziwny....bowiem do klubu jak to moje psiapsiółki mówią idzie się, że by kogoś poznać(czyt. zaliczyć lub co najmniej wycałować tu i tam). Ja nie wiem jaka to przyjemność gdy gościu, który ledwie słania się na nogach a w jego oddechu czuć piwskiem....obłapia cię bezwstydnie, jakbyśmy się znali od nie wiem jak długiego czasu. KOCHAM TAŃCZYĆ!!! i po to idę do klubu, ale nie wiem jak się zachować jak podchodzi taki spragniony samiec i nie mam ochoty na coś więcej, tylko na taniec....mówię, że nie umiem tańczyć w parach, jestem zajęta...i takie tam to nie pomaga...macie jakieś sposoby na delikatne wskazanie granicy między tańcem a zwykłym obmacywaniem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DrMengele
Chcesz potanczyc to idz na wiejska potupajke, w klubie to sie chleje o maca dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wiejskiej poyupajce to muzyka jest o dupę potłuc....dno totalne.... żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×