Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basieńka ze snu

Jak przekonac babcie zeby tyle nie kupowała ubranek?

Polecane posty

Gość basieńka ze snu

Mały bardzo małe mieszkanko,dwoje dzieci,razem z mezem pracujemy a moja mama kilka godzin dziennie zostaje z naszymi pociechami.Problem polega na tym ze mama za bardzo rozpieszcza dzieci,szczególnie córkę.conajmniej 2 razy w tygodniu kupuje im/jej jakies ciuszki a to z lumpexu a to nowe...Ubranka są naprawdę sliczne,modnych firm nie zadne szmaty.Na początku z męzem nie zgłaszalismy sprzeciwu bo nasze dzieci były fajnie ubrane a my nie wydawalismy juz kasy na bluzeczki czy spodnie.Jednak doszło do tego ze szafka mojej córki a w niej 4 półki długosci około metra sie nie zamykaja.To samo komoda synka peka w szwach (np ma 7 czapeczek wiosennych!).MAz mi zwrócił uwagę abym pogadała z mamą bo tak dalej byc nie moze,my tego nie mamy gdzie trzymac.doszło do tego ze moja córka kaze sie po 3-4 razy dziennie przebierac bo takie ma widzimisię.Do tego dojdzie ze w wieku 13 lat nie zechce załozyc nic co nie jest firmowe i drogie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co dziwna
jestes! oddaj nadmiar rzeczy,te z ktorych wyrasta lub badz starsze biedniejszym ludziom, az dziw bierze ze to jest twoim problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basieńka ze snu
No to chyba nie jest dobre rozwiązanie zeby mama wydawała kasę a ja mam rozdawac biednym czy wyrzucac,lepiej wymyslic cos zeby wcale nie kupowała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co dziwna
no ja nie wiem czy to takie złe zeby podzielic sie z innymi jak masz nadmiar,a o wyrzucaniu nic nie mowiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co dziwna
zresztą jakby kasy nie miała to by pewnie nie kupowała,nie wierze ze kasy na to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co dziwna
a wogole to chyba to jest prowokacja,nie moge uwierzyc ze to jest dla ciebie taki problem z ktorym sama rady nie dajesz,mama napewno widzi ze corka ma kupe rzeczy,a po 2 chyba mozesz porozmawiac czy to takie trudne zreszta po co ja to pisze jak to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooorwa ze
tez ludzie takie problemy mają, jedni narzekaja na brak inni na nadmiar,szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiesz
na to? Moja tesciowa kupiła pare rzeczy dla mojego synka ale typowo dziewczece wzory i kolory.Oczekuje widziec synka w tym.Co ja mam zrobic? Lekko dalam do zrozumienia,ze to raczej dla dziewczynki ale nie dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiemmmm
nie dogodzisz, co za baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tak po prostu o tym powiedz? Albo zaproponuj żeby te pieniądze przeznaczała na inny cel, np. wpłacała na konto jeśli koniecznie chce się wnukom przysłużyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za problem powiedzieć mamie: "mamo, dzieciaki mają już za dużo ciuchów i nie mamy gdzie tego trzymać, nie kupuj im już ubran!" i tak jak wspomniał ktoś wyżej - zaproponouj, aby pieniądze które przeznacza na zakupy, odkładała dzieciom na konto. a jeśli dalej będzie kupowała, to oddaj rzeczy biednym - skoro jej nie szkoda kasy na to pomimo twoich sprzeciwów, to chyba nie powinna czuć się urażona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 po 3
ja takich problemów nie mam ale gdybym miała .... Jeśli masz sporo rzeczy które są za małe na twoje dzieci to spakuj w kartony i o ile jeszcze planujesz potomstwo to poproś mamę o przechowanie (o ile oczywiście ma większe mieszkanie czy dom) lub zaproponuj jej aby popytała się koleżanek która ma wnuczki czy chcą odkupić czy przyjąć ubrania. To co zrobicie to wasza sprawa. Z jednym się zgadzam. Jak jest małe mieszkanie to nadmiar rzeczy jednak jest problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe mamy taki sam problem
tyle,ze sami dziecku kupujemy :D ma 8 m-cy a 2 komody ciuchow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z madziolą - nie przekonasz teściową, jej to sprawia przyjemność i na pewno z tego nie zrezygnuje. moja mama jest taka sama - trzeba czy nie musi coś przyniesc - i to jeszcze drogie ubranka a jakos sredniawa, nie ma szans zeby ją przekonać, ze mały ma i to nadmiar. to jak narkotyk dla niektorych babuń - muszą kupować i już. poza tym, dlaczego niby nie mialabyś dać biednym, ze tak sie obruszyłaś. Owsiakowi pewnie 2 zl co roku dajesz, bo jest zryw społeczny, a juz biednej rodzinie ubranka, to żal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdugufe
Moja teściowa robiła tak samo, torbami zwoziła rzeczy... Bardzo łatwo jest poradzić komuś - oddawaj te rzeczy. Ja tak zrobiłam, Teściowa urządziła mi piekielną kłótnie że nie szanuję jej pieniędzy, że jestem niewdzięczna i że nie mam żadnego prawa oddawać ubranek jakimś biedakom. Od prawie 2 lat się do nas nie odzywa i ostentacyjnie opowiada rodzinie jak my ją skandalicznie potraktowaliśmy... łatwo się tylko mówi, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh, z taką teściową to nawet ciezko doradzić. trzeba jej powiedziec, ze kompromituje sie sama, mowiac, ze pomagając innym , robicie jej na złość. przeciez to tak jakby i ona pomagala - moze poczuje sie lepiej. no chyba że pała nienawiscia do ludzi, bo i tacy sie zdarzają i wtedy nie ma mowy o pomaganiu innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialbym miec taki
problem jak Ty. Przeslij mi ta swoja Babcie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdugufe
Ona z nami nie rozmawia od tego czasu i unika kontaktu. Na ulicy udaję że nas nie zna a gdy przypadkiem spotkamy się u kogoś to wychodzi i z wielkim oburzeniem że z chamami nie chce mieć nic do czynienia... Moja teściowa się obraziła i pewnie wiele innych pewnie zrobi tak samo za zwrócenie uwagi i oddanie rzeczy.. Przychodziła do nas 2 razy w tygodniu (bo wtedy były dostawy w sklepach, głównie tych lumpeksach) i pzynosiła całe torby rzeczy. Ubranka było dobre, wiele z nich to nowe, z metkami no ale co mieliśmy z nimi robić? Nie było już nawet gdzie tego schować więc leżały sterty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×