Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>

Jak rozumieć komplementy.....

Polecane posty

Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>

Cześć, Mam bliskiego znajomego. On ma kogoś, ja mam kogoś. Mam wrażenie jednak, że oboje się wzajemnie sobie podobamy. Lubimy ze sobą spędzać czas i tego przed sobą nie ukrywamy. Jest nam razem miło. Do niczego nie doszło. Ja jednak zastanawiam się, czy ja się mu podobam, czy to tylko sposób bycia i moje złudzenia.... Jeśli facet komplementuje kobietę, np. bardzo ładnie dziś wyglądasz, to można to rozumieć, że mu się podobam??, czy to jedynie takie czcze gadanie, żeby sprawić mi przyjemność??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie musi oznaczac nic ponad to, co znaczy.... Tez mam takiego kolege w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seniorrro
A jak dziewczyna mówi mi: masz ładne usta, ciepły głos, śnisz mi się po nocach, to znaczy że się jej podobam? Spotykałem się z taką dziewczyną i po krótkim okresie czasu kopnęła mnie w t y ł e k. Okazywałem jej zainteresowanie, nie była mi obojętna, a mimo to... Odp. na Twoje pyt. niekoniecznie musi tak być, że mu się podobasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro oboje kogos macie
to chyba nie w porzadku do partnera ze lecisz na innego i jeszcze masz nadzieje ze on tez na ciebie leci? zakoncz jeden zwiazek potem drugi zacznij wlasnie taka bulwa jak ty rozpindolila mi zwiazek bo tez wpierala sobie ze moj facet na nia leci ja sie dowiedzialam zerwalam, a po miesiacach okazalo sie ze tylko w jej glowie byly te kacje a moj byl niewinny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacław Kopytko
Seniorrro, to ta dziewoja musiała mieć coś z mózgiem nie tak. Pusta pinda i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>
Pewno macie rację.... Z jednej strony wydaje mi się, że on daje mi wiele znaków, a równocześnie nie mam pewności. Zastanawiam się jak on odbiera moje zachowanie. Kiedyś mieliśmy iść na spotkanie w firmie, ale tylko w małej grupie. Resztę osób na spotkaniu też znamy, to nasi znajomi z pracy, no ale my się znamy lepiej. Zadał mi pytanie dość zaskakujące, bo tuż przed spotkaniem zapytał, to co siedzimy obok siebie?? masz ochotę?? Zaskoczyło mnie to, bo po pierwsze to nie ma jakiegoś wielkiego nzaczenia, kto koło kogo siedzi na służbowym spotkaniu, poza tym, znamy się z grupy najlepiej, dlaczego miałabym nie mieć ochoty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedziec
Komplement moze powiedziec takze znajomy. Jesli nie robi nic wiecej, to raczej nie traktowalabym tego jako cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedziec
Seniorrro Jak Jej okazywales zainteresowanie? Moze to troche rozjasni dziewczyna co i jak:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale poza tym spotkaniem
jak spedzacie czas? rozmawiacie? pracuje w tym samym pomieszczeniu? moze to tylko zabicie nudy z jego strony albo to cos wiecej jak dlugo macie juz swoich partnerow??? moze monotonia sie wkradla? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po ile macie lat????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>
No właśnie, a czym jest to coś więcej... Nigdy nie zaprosił mnie nigdzie po pracy sam na sam, no ale to byłaby swego rodzaju impertynencja, skoro każde z nas jest związane z kimś innym. Jednak zaproszenia sam na sam w przerwach w pracy, czy też na chwilę spędzenia czasu razem w pracy, przed, czy po pracy jest częste. Pamięta wiele szczegółów, nawet pamięta jakieś swoiste moje określenia na pewne sprawy, powiedzonka. Ostatnio zapytał mnie, czy nie chciałabym pojechać na pewną imprezę. On załatwił trochę biletów ściśle branżowych, ja nie jestem dokładnie o tym profilu, niemniej zaproponował. Czeka często po pracy, żeby wyjść razem ze mną. Intryguje mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>
Pracujemy w tym samym budynku, każde w osobnym pokoju. Ja jestem przed 30-stką, a on sporo po. Ja jestem w związku od 6 lat, a on od chyba 13. Być może on zabija mną nudę i pewno tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju 13 lat w zwiazku
a ty 6... jezeli kochasz partnera to lepiej ogrniacz kontakty z kolega. mozna sie zauroczyc niewiadomo kiedy. a tez niewarto wchodzic z buciorami w czyjes zycie. macie dzieci? mysle ze to nuda po prostu, monotonia codziennosci a tu nagle atrakcyjna kolezanka sie pojawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>
Rozmawiamy ze sobą dużo, ludzie postrzegają nas jako ludzi sobie bliskich. Często widują nas razem, sporo o sobie wiemy, znamy swoje ulubione i znienawidzone potrawy itd. itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mysla ze jestescie
razem? twoj partner wie ze masz takiego bliskiego kolege???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>
Marikler, no właśnie ja nie do końca wiem co to jest. Tu dobre jest słowo może. Co do dzieci - ja mam, on nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w Twoim zwiazku cos dzieje sie nie tak, ze osoba milego kolegi z pracy tak zawladnela Twoimi myslami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>
Ludzie chyba nie myślą, ze jesteśmy razem... Mój partner wie, że mam kilku fajnych kolegów pracy, o nim jak najbardziej wie, choć w szczegóły się nie wdaję... W moim związku źle nie jest. Teraz chyba jest fajniej niż było jakiś czas temu. Nic szczególnie złego się nie dzieje - brak czasu, zabieganie, praca, różne sprawy, dziecko, dużo na głowie, mało czasu dla siebie. Teraz widzę, ze mój partner na nowo zaczyna się starać, dostaję czasem miły sms w ciągu dnia, czekoladki bez okazji, upiekł ostatnio placek - niespodziankę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna cieszyc sie milym slowem kolegi, ale nie ryzykowalabym na Twoim miejscu nic wiecej. Niewarto. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seniorrro
--> trudno powiedziec Jak jej okazywałem zainteresowanie? Zapraszałem ją do restauracji, kina, przytulałem, całowałem, nawet komponowałem dla niej muzykę... Podtrzymywałem na duchu, gdy miała doła. Ale nie narzucałem się. Nie osaczałem jej. A mimo to, laska mnie olała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz ktoś powie, że >>>>>>>>>
Senioro, to dość dziwna ta Twoja sytuacja. Niemniej chyba byliście choć chwilę razem, skoro doszło do pocałunków. Współczuję Ci, ze kobieta zabawiła się Tobą i tyle.... Ja niczego nie mówię wprost, on też nie. Taka dziwnawa sytuacja. Kiedyś odrobinę ograniczyłam kontakty, obraziłam się i tyle. Nie zaakceptował tego, robił wszystko, zeby mnie przekonać, ze jest inaczej niż myslę. Nazwał siebie gruboskórnym nosorożcem itd. itd. Chwilami mam wrażenie, że zachowujemy się, jakbyśmy byli nastolatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seniorrro
Wiesz, ta dziewczyna ewidentnie coś miała nie tak ze swoją psychiką. Hmm... ciężko nazwać, że przez chwilę byliśmy razem. Ona twierdziła, że jestem wyjątkowy itd., a wyszło jak napisałem. Znudziłem się jej chyba. Tylko po co tak było ściemniać i robić mi nadzieję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedziec
Seniorrro Faktycznie dziwne zachowanie. Jaki podala powod zerwania? Chociaz faceci tez tak maja, mialam podobna sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedziec
Zaraz ktos powi Jesli nie chcesz rozbic rodziny, to lepiej badz ostrozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seniorrro
Jako powód "zerwania" podała coś takiego: mam serce zatrute poprzednią miłością, która nie pozwala mi Ciebie prawdziwie pokochać. Ale jak dla mnie to ściema. Ta dziewczyna nie chciała mi zrobić przykrości i nie powiedziała przysłowiowego "s p i e r...". Bo jak inaczej to wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedziec
Seniorrro Jesli niedawno rozstala sie z facetem to calkiem mozliwe. Chociaz mogla sprobowac, moze szybciej by zapomniala. Byc moze to bylo jednak dla niej za wczesnie po rozstaniu i jeszcze nie przerobila tego co bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedziec
Moze sie bala, ze moze Ciebie zranic i wolala najpierw poukladac sobie wszystko. Trudno powiedziec. Moze sie dopytaj Jej co miala na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×