niemowlę kaszle, czy zaszczepić?

cześć, mam problem z dzieckiem, 2 tygodnie temu skończyło antybiotyk, na ten czas przypadało szczepienie (pierwsze), ale lekarz poradził, aby po antybiotyku odczekać 2 tygodnie ze szczepieniem. no więc na jutro jesteśmy umówieni na to szczepienie, a od wczoraj smyk znowu pokasłuje:( nie ma przy tym gorączki, tylko katarek (może nawet ten kaszel wynika ze spływającego po gardle kataru). co robić, szczepić, czy odwołać?

a lekarz przed szczepieniem nie bada dziecka? U nas zawsze pediatra musi zbadać przed szczepieniem. Jeśli nie bada u was to nie szczep. Najpierw umów się na wizytę do pediatry.

Przed każdym szczepieniem lekarz bada dziecko i to lekarz decyduje czy można dziecko zaszczepić :)

nie szczep.To troche ryzykowne szczepic chore dziecko chociaz slyszalam ze czasem pediatrzy szczepia pokaslujace maluchy:( ja zawsze czekam conajmniej 6 tyg po odstawieniu antybiotyku ze szczepieniem-dla wlasnego spokoju

pewnie osłucha, ale u nas jest tak, że jak nie słyszy żadnych zmian i nic w gardełku nie widzi, to szczepi, a ja się trochę boję, czy mimo tego, że nie ma gorączki, nie rozwija się przypadkiem już jakieś choróbsko... i czym ewentualnie groziłoby podanie szczepionki, gdy rozpoczyna się infekcja.

drugi problem to taki, że maluch powinien teraz dostać już drugą dawkę szczepionki, a nie miał ani jednej (będzie miał pierwszą) i czy można to aż tak odkłądać? niby lekarz mówił mi wcześniej, że jak jest opóźnienie, to nic się nie dzieje, ale czy może być aż taki poślizg?:O

poczekaj ze szczepieniem nic sie nie stanie ja z jednym szczepieniem musiałam czekać ponad 6 msc by mieć pewność że nic sie nie wydarzy

To nie szczep. Organizm jest osłabiony antybiotykiem i teraz jeszcze przeziębienie... na szczepionkę może zareagować wysoką gorączka, drgawkami, silną wysypką, dusznością... wszystkie możliwe odczyny poszczepienne mogą mieć miejsce. I nie będziesz wiedziała czy jest marudzący bo chory czy dzieje się coś niedobrego po szczepiące. Poczekaj.

tylko duszenie rozwiąże problem

My szczepienie odkładaliśmy z małym 7 miesięcy. zamiast zaszczepić go w sierpniu/ wrześni dostał szczepionkę na początku marca. Byl chory, byl w spzitalu itd itp a tak w ogóle to trochę moja obrona przed szczepieniami. Jak najwięcej odwlekać i rozwlekać w czasie żeby malutki organizm zdążył dojrzeć i trochę zanim w niego władują kolejne dawki szczepionki.

to chyba poczekamy jeszcze z tym szczepieniem...

nie będzie wrzeszczał delikwent :D