Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuza zuza_

od kiedy Wasze dzieci zasypiają same?

Polecane posty

Gość zuza zuza_

Mam takie pytanko? własnie od kiedy Wasze dzieci usypiają sama w łóżeczku. u nas to jest jakas porażka z tym usypianiem. Jak bym miała go odkładac do łóżeczka i wychodzić jak to taka zasada jest to trawało by to kilka godz, a sen by był z płaczu. Nie wiem mi sie wydaje, że dziecko nie powinno usypiać z płaczu??? Nie ma jakijś innej metody. Wspomną, żę synek ma prawie 16 mies:) a usypia u mnie na kolanakch , jak go kołyszę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie zasypia sam,ale w łóżku moim i męża :( Tez próbowałam z łóżeczkiem, ale nic z tego nie wyszło. Ja myślę, że to błąd rodziców - gdyby mój syn zasypiał w łóżeczku od urodzenia teraz nie byłoby problemu, ale ja z wygodny brałam go do siebie bo karmiłam piersią no i teraz mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza zuza_
u nas nie ma opcji, aby zasnął z nami w łózku :) nigdy z nami nie spał, czasami biorę go do siebie nad ranem na godz. Ale też uważam, że błąd był na początku, no ale weź odłóz do łózeczka dziecko, które płacze... dla mnie to takie błedne koło, tak xle i tak niedobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oscypka
obie corki od urodzenia zaspyiaja same w lozeczku. nauczylas to masz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
moja zasypia w lozeczku, ale maz musi przy niej siedziec dopoki nie zasnie. przy mnie nie zasnie... zazwyczaj trwa to ok 10-15min, ale np wczoraj cos malej strzelilo do glowki i zasypiala prawie 2 godziny. a jak mala budzi sie w nocy i chce do nas to podsuwam jej lozeczko do naszego(spimy poki co w jednym pokoju) i chwile trzymam ja za reke i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
dodam, ze ma 14 mies. wczesniej-tak do ok roku tez zasypiala z nami i jak stwierdzilam, ze dosc tego, to tez przez pierwsze dni nie obylo sie bez placzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza zuza_
wiem, że nauczyłam, z tym że co miałam płaczące dziecko odkładać do łóżeczka??? skoro dziecko płacze to nie zostawię go w łóżeczku az w końcu usnie z braku sił, dla mnie to nie sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
ale teraz to chyba jedyny sposob. posiedz przy nim dopoki nie zasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza zuza_
ale on tak pewnie będzie móógł i ze 3 godz siedzieć z tym, że pewnie będzie się darł w niebogłosy aby go wyjaż z łózeczka... no ale cos musze wymyslić, bo przecież ile można zasypiać na kolankach u mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale bedzie coraz lepiej! Tylko trzeba konsekwentnie dazyc do celu! Z moim dzieckiem trwalo to 10 dni! Mialo wowczas 9 miesiecy! Po 7 dniu juz mialam przestac, ale dalam malej jeszcze 3 dni czasu i udalo sie;) Na poczatku budzila sie 50 razy w nocy, pozniej 20....i tak z czasem pobudki calkiem zniknely;) Dasz rady! Mozesz rowniez posiedziec chwile z zdieckiem przy lozeczku i glaskac je chwile lub trzymac za reke! Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza zuza_
więc próbuję:):) dużo cierpliwości tylko trzeba złapać i zaczynamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas z zasypianiem od urodzenia bylo baaardzo ciezko, moja corcia nawet bujana na rekach nie chciala zasypiac :( jako niemowle miala drzemki dzienne max 10min na raz, nic w dzien nie moglam zrobic bo odkladana od razu sie budzila i w placz; w wozku tez nie chciala zasypiac... probowalam roznych sposobow ale koniecznie chcialam ominac ten z odkladaniem i wychodzeniem; w koncu jak miala cos ok 1,5 roku powiedzialam sobie - dosc, to sie musi zmienic; zdecydowalam sie wyprobowac metode z wychodzeniem z pokoju bo tylko to mi zostalo, nastawilam sie psychicznie na placz i histerie ale obiecalam sobie ze tym razem sie nie ugne; wytlumaczylam corci ze teraz bedzie zasypiac w lozeczku a mama i tatus beda w pokoju obok; pierwszy wieczor - placz oczywiscie jak tylko wyszlam z pokoju, wrocilam po ok 2 min, spokojnie polozylam dziecko, jeszcze raz powiedzialam ze nie musi sie niczego bac bo jestesmy w pokoju obok, oczywiscie caly czas byl placz, w pewnym momencie nawet zaczela w histerii szarpac za barierki lozka, wchodzilam do corci zeby jej przypomniec ze ciagle jestem ale stopniowo wydluzajac czas; myslalam ze tak to bedzie trwac kilka godzin, a tu moje dziecko zasnelo samo po ok 2 godz i przespalo cala noc!:) drugi wieczor - placz ok godziny, 3ci wieczor uslyszalam tylko przez nianie elektroniczna slabiutkie :"mama" i moje dziecko samo zasnelo!!! w zyciu nie spodziewalam sie ze tak szybko nam sie uda! ale mysle ze kluczem do sukcesu bylo moje zdecydowanie i determinacja, moj M sie nawet dziwil ze jestem taka spokojna i mysle ze dziecko to wyczulo, jak wyczuje twoj stres to tez bedzie dluzej plakac bo bedzie myslec ze dzieje sie cos niedobrego, a przeciez jest bezpieczne w swoim lozeczku a rodzice sa obok; dodam tylko ze od tej pory moje dziecko zasypia samo! a kiedys nie wierzylam ze taki cud nastapi... zaczelo spac lepiej w dzien i w nocy, a ja jestem bardziej wypoczeta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza zuza_
no to Ci powiem, że czytając twoja wypowiedż zaświeciło sie u mnie zielone światło:) i chyba dodałaś mi motywacji:) nasz synek spi z nami w pokoju, bo też wstaje często w nocy a ja nie mam siły kursowac pomiędzy pokojami...przespana noc... marzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do łóżeczka i spać.Starszy przez jakiś czas był bujany w wózku,jak miał 9 miesięcy powiedziałam koniec,płakał jednen wieczór.Młodszego bujałam tylko gdy miał naprawdę straszne kolki,a moje rece już wysiadały.Koniec kolek i koniec bujania,do łóżeczka.Bardzo płakał przez kilka ładnych dni,ale nie dałam sie,teraz mam spokój.Trzeba to wytrzymać.Moja kuzynka nauczyła dziecko zasyppiać na rękach,skończyła jak miał 2,5 roku,bo kregosłup tego nie wytrzymywał :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza dasz rade, zobaczysz, to wcale nie taka drastyczna metoda jak by sie moglo wydawac, dziecku sie tragedia nie dzieje, placze bo chce do mamy na raczki - jak to zwykle bywalo, nie opuszczasz go, co jakis czas wchodzisz zeby pokazac ze jestes, tylko: jak juz wejdziesz do dziecka to zostawaj w jego pokoju jak najkrocej, jak najmniej sie odzywaj, mozesz dac pluszaka-przytulaka, no i przede wszystkim twoj spokoj i jeszcze raz spokoj; jak ci ciezko zniesc placz to stopery w uszy, strzel sobie drinka jak nie karmisz czy co tam chcesz na uspokojenie :) uda sie, zobaczysz, tylko musisz byc konsekwentna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasypia sama od 6 tygodnia życia. nauka trwała 4-5 dni. metodą Tracy Hogg. jak widać skuteczna bardzo :) potrzeba tylko konsekwencji. dziś córa ma 15,5 miesiąca i do tej pory zasypia sama :) je kolację, kąpiel, myjemy ząbki, kładziemy do łóżeczka, buziak, dobranoc, gasimy światło, wychodzimy, zamykamy drzwi :) chwile się poprzytula do swojego słonia, czasem coś do niego pogada i zasypia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a całą noc (11-12 godzin) przesypia od 3 go miesiaca życia. jestem przekonana że samodzielne zasypianie na to wpłyneło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój od 2 miesiąca życia zasypia sam w swoim łóżku i przesypia całą noc, ale to chyba taki typ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza zuza_
od 2 m-ca:) to wy dziewczyny niewiecie co to nieprzespane nocki:D ja znowu nie wiem co to przespana:D a powiedżcie dzieci spią w osobnych pokojach czy z Wami w jednym? własnie sie tak zastanawiam, kiedy jest ten moment na swój pokoik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez pierwsze 4 miesiące z nami w pokoju spał, ale mieszkaliśmy w kawalerce więc nie było wyjścia, a jak się przeprowadziliśmy to już sam w swoim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama syneczka
moje dziecko z wieczornym zasypianiem raczej nie ma problemu, dostaje mleko, jak zje to biorę go żeby mu się odbiło i kładę do łózeczka. czasem zaśnie przy butli a czasem chwilkę pokręci się w łóżeczku(szuka wygodnej pozycji) ale po chwili śpi. gorzej jest w dzień, bardzo rzadko zasypia sam, tylko wózek się sprawdza, ewentualnie uśnie jak tatuś go ponosi. ma 7 miesięcy i niewiem co zrobić żeby w dzień zasnął sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez pierwsze 3 miesiace spała z nami. skończyła 3 miesiące to ją eksmitowalismy ;) i własnie wtedy zaczeła przesypiać nocki :) śpi za zamkniętymi drzwiami, nikt jej nie przeszkadza. mam nianię z kamerką wiec mam podgląd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama syneczka
tylko ze ja tez niewiem co to przespane noce, synek budzi sie o 2, daje mu butle i potem max 2 godz. spi. codziennie o 4 pobudka:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza zuza_
mama syneczka, to moze postaraj sie go póxniej kłasć spać, 4 rano to troszke wczesnie jak na takiego dzieciaczka na pobudki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama syneczka
zasypia koło 21, próbowałam nawet godzinę później a i tak o4 tej pobudka i 2 na mleko, tak jakby zegarek miał w główce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geritt
Gdy synek miał 1,5 roku postanowiłam że musi zasypiać sam (2 ciąża ) , bałam sie że jak maleństwo pojawi sie na świecie to nie dam rady usypiać syna, karmić dzidziusia i i w ogóle przeżyć ta masakrę piłą dziecięcą. Zgodnie z planem przytulałam ,kładłam go, całusek , przytulanka i wychodziłam . Nie dochodziłam do drzwi to mały stał w łóżeczku i ryczał. Wracałam tłumaczyłam że jestem w pokoju obok , jeszcze raz kładłam i znów wychodziłam. Stopniowo wydłużałam moją nieobecnosć, wracałam ze trzy razy , ale już nic nie mówiłłam tylko spokojnie kładłam go , przykrywałam i wychodziłam- wszystko baaardzo spokojnie. Mały stał w łóżeczku i ryczał MAAMAA MAAMMAAA , ale po tych 3 razach nie wchodziłam do niego i już , w końcu poległ na placu boju i zasnął. (Ja stałam pod sypialnią i ryczałam razem z nim ) Nastepnego dnia to samo, tyle tylko że cwaniak wyczaił, że mamusia nie przyjdzie,że jest twarda , ale za to tata....... hih i stał w łóżku i ryczał TAATA TAATAA i tatuś wymiękł raz, potem uznał moje argumenty i też postanowił być twardzielem :) Po tygodniu mały zaczął grzecznie sam zasypiać i tak ma do dzisiaj - 7 lat! W cześniej przez 1,5 roku zasypiał przy cycusiu albo przy tatusiu...... Fajne czasy , fajnie sie wspomina Powodzenia zyczę P>S> młodsza córka nigdy nie była usypiana , nie miała takich luksusów i zawsze sama chodziła spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córeczka zaczęła sama zasypiać (oczywiście w swoim łożeczku) jak miała około miesiąca (wczesniej my popenialiśmy błąd, bo pozwalalismy jej zasypiac przy piersi - trzebabyo uduczac potem), jednak kiedy zaczęły sie kolki to pojawił się z tym problem. Uporaliśmy się z kolkami i znowu zaczęła pięknie zasypiać sama w łożeczku. Teraz ma 5 miesięcy i nie ma z tym najmniejszego problemu - zasypia zarówno w dzien jak i wieczorem i w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×