Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .alice in chains.

pierwsze tygodnie w nowej pracy, jestem spieta i zestresowana

Polecane posty

Gość .alice in chains.

witam, od 3 tygodni pracuje w firmie. musze przyznac ze trafil mi sie fajny, zgrany zespol. tylko problem jest ze mna :O jestem spieta, malo mowie. nie naleze do osob ktore po 5 min znajomosci potrafia opowiedziec swoje cale zycie. jestem raczej zamknieta osoba i ciezko mi jest nawiazac kontakt z reszta pracownikow. staram sie byc mila i usmiechnieta, ale siedze cicho. ciezko mi, bo pozostale osoby pracuja ze soba od dluzszego czasu, znaja sie i w przerwach gadaja o sprawach firmy, o ktorych ja na razie nie mam zielonego pojecia. moze za duzo od siebie wymagam, w koncu pracuje dopiero 3 tygodnie. a jak wy czuliscie sie w pierwzych tygodniach pracy? kiedy sie "otworzylisce"? moze macie dla mnie jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgbgb
nic na siłe , to przyjdzie samo po dłuższym czasie jak się oswoisz z nową pracą i ludźmi, wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze tygodnie były super
entuzjazm, zapał, nowi ludzie, jeszcze nie zdążyłam się zorientować, że szefowa jest na serio taka jak szefowie w kawałach, dużo się uczyłam nowych rzeczy - a potem to rutyna, uprawianie własnego ogródka, nauka tylko udawania, że dowcipy szefowej są śmieszne i aż do samej emerytury tak ma być. Ciesz się póki możesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .alice in chains.
nie ciesze sie bo nie mam z czego. nie potrafie sie odezwac ( :O:O:O ), jak juz cos powiem to walne glupote. jak tak z boku patrzec to nie polubilabym osoby, ktora jestem w pracy. jestem zamkieta, malomowna itp. naleze do osob ktore potrzebuja duzo czasu zeby sie oswoic z nowym otoczeniem i boje sie ze jak w koncu uda mi sie to zrobic to bedzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za firma?
jaka branża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .alice in chains.
to jest najmniej istotne w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .alice in chains.
nie mam problemu z nadmierna potliwoscia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxta
Miałam podobnie. W mojej firmie pracowało 30 osób. A jak u Ciebie? Dużo ludzi masz do poznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samoo
Jestem taka sama , jak Ty . Nie potrafię się tak szybko otworzyć na nieznajomych mi ludzi, potrzebuję czasu, żeby gadać o "dupie Maryni" chociażby... Taka już jestem, przez co, jak mi sie wydaje, jestem postrzegana dziwnie przez ludzi... Mam wiele do powiedzenia, ale nie umiem się pierwsza odezwać, zagadać osobę, ktorej nie znam. Cięzko mi się też wkręcic do grona osob, ktore juz sie znaja jakis czas. Na początku pracy byłam spięta i zdenerwowana, za duzo na pewno wymagalam od siebie, nawet więcej niż sam szef ! I mialam wrażenie, że wszyscy mi patrzą na ręce :o co wzmagało moje podenerwowanie, ale jakos mi przeszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgbgb
to dopiero 3 tygodnie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .alice in chains.
pracuje w malej grupie. w moim dziale sa jeszcze 3 osoby. "najgorsze" jest to, ze one sa osobami otwartymi, pewnymi siebie a ja jestem zamknieta w sobie i czuje sie zablokowana. wiem,ze sa one przyjaznie do mnie nastawione (jak nie to nie daja po sobie tego poznac). chcialabym sie otworzyc, gadac z nimi, smiac sie ale nie moge:O boje sie wyglaszac wlasnych opinii itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×