Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczynanazakrecie

czy twoj parnter pali maryche?

Polecane posty

to ja cos dodam..ja palilem kilka lat i moge powiedziec ze bylem uzalezniony..nic mi sie nie chcialo robic..zadnego zarabiania pieniedzy..po jakims czasie juz sie zaczely paranoje..i jak juz takie akcje mialem to stwierdzilem,ze czas rzucic..na pocztku bylo ciezko..bezsennosc itp,straszne nerwy..trwalo to ok miesiace ale przebolalem ten stan i teraz juz nie pale 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przestanie to dlatego miałaś takie odczucia tyle w temacie twoją dzienną dawkę mam na miesiąc bo wiecie co, wszystko jest dla ludzi. BYLE Z UMIAREM i nie mam problemów z energią, ale teraz rozumiem że dyskusja dotyczy innego palenia- autorko jeżeli twój partner używa w takiej ilości to moje słowa traktuj jak niebyłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wedlug was
no dobrze, ale moze jarac tyylko zeby to odbywalo sie naprawde przy wiekszych imprezach a nie caly weekend chodzi najarny, ma swoje fazy a ja musze to znosic. mieszkamy razem i nie podoba mi sie to :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"marihuana wykancza psychicznie" zgadza sie, najprostszy sposób do zostania psycholem, samobójcą i paranoikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wszystko jest dla ludzi. BYLE Z UMIAREM" poczytaj o THC, tylko coś wiarygodnego, nie autorstwa "lobby" dilerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przestanie
zgadzam sie z trzydziestolatkiem. Ja poczatki zerwania z paleniem sobie "ulatwilam" zaczynajac pic.. Ale nie pije i nie pale i jest o.k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale wy macie do czynienia z nałogiem totalnym podkreślam że umiar oznacza kontrolę... w mojej rodzinie marichuana jest obecna od 3 pokoleń nikt nie ma zaników pamięci ani schiz ponieważ prekursor tego palenia to stary hippis który palił tylko naturkę, a i taką dobrą wiedzę przekazywał dalej opowiem wam historyjkę kiedy miałam 12 lat( nie paliłam, zapaliłam jako dorosła) koleżnaka ze szkoły poprosiła mnie o przechowanie worka który kupiła i chciała palić, ale bała się brać do domu moi rodzice to znalezli i wypalili, i padli na łby- a zwykle palili tyle samo naturki i był relaks bo palenie a palenie w tym worku było gówno po prostu takie osiedlowe skoro palicie takie cuś w ilości 2 wory dziennie to i depresja murowana i schizy i poty po odstawce czy wiecie że w osiedlówkach bywa nawet strychnina???? może o to chodzi żeby uwarunkować to jakością i pochodzeniem, najlepiej z własnej hodowli... nie jest tak jak piszecie kiedy ma się rozsądny stosunek do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przestanie
ja nie mieszkam w polsce od kilkunastu lat, wiec nie palilam polskiego towaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie chodzi o miejsce pochodzenia tylko o to kto handluje... z resztą sam handel już mi smierdzi uważam że czeskie prawo jest ok. i takie być powinno w europie , osoba paląca mogłaby hodowac na włsany użytek do 3 krzaczków i tyle ile wychoduje ma na własny użytek, a zbiory za rok... unikamy w ten sposób patologii, dodawania gówna zatruwania się itd... p.s. nie choduję, żeby nie było:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też uważam że dalsza polemika nie ma sensu tym bardziej gdy jedynym agrumentem jest : tak to sobie tłumacz papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, Twoja autopsja ma być regułą i argumentem, a niezliczone już nieżywe dowody w postaci ofiar odłożonego w mózgu THC żadnym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×