Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna pomocy

pomocy ojciec mojego dziecka niszczy mi zycie

Polecane posty

Gość taka jedna pomocy

ma ustalone kontakty z mala juz od jakiegos czasu jednak ostatnio zalozyl sprawe o rozszerzenie i kurator przyszedl mi do domu pytac czy ja tu nocuje(czasem jestem u swojego obecnego partnera kontaktow mu nie utrudniam) w piatek mam sie stawic u kuratora w tej sprawie przeciez nie maja prawa mnie pytac o takie rzeczy!moja sprawa gdzie sypiam wazne ze on sie z corka widuje.czy ja przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
popisal we wniosku bzdur ze nie dalam mu swojego nr tel-ma moj nr tylko kiedys zadzwonilam z innego ale w sumie co to za roznica z jakiego dzwonie.i ze mala kaszlala przez miesiac a ja nic nie robilam-dodam ze dostala leki a on mial w nie wglad bo jak ja zabieral dalam mu syropy.zabral ja tez do lekarza a nkalamal ze mu nie chcialam dac ksiazeczki to niby jak ja zabral bez ksiazeczki,wiem ze on jest zly ze ja mam kogos i chce zebym z mala siedziala w domu ciagle a nie spotykala sie ze swoim facetem.i dodal tam ze nie wie gdzie mala przebywa itd jak zabiera ja co srode i co 2 weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
no kurwa czy ktos cos wie o cipach to chetnie gadacie a o czyms powaznym to zlewa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe goraczkuj sie poki dbasz o dobro dziecka poty jestes bezpieczna rozszerrzenie kontaktów- a co w tym złego ja chowam syna sama i kontakty jego z ojcem ponad to co sad nakazał sa dla nas priorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
teraz jestem posuwana na dwa baty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
tak ja wiem tylko ze ciagle mi nasyla kogos ze ja nie mieszkam w domu i jemu utrudniam kontakty a tak nie jest w dodatku stwierdzil ze mnie ustawi ze ja zostaje czasem na noc u swqojego faceta i ze on nie wie gdzie to jest jak tysiac razy byl pod jego domem po mala.co ich to obchodzi przeciez ja mam prawo spac gdzie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze nie powinnas sie o to pytac tutaj na forum tylko raczej powinnas isc do radcy prawnego, on sie bardziej zna na prawie niz my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
teraz musze sie stawic do kuratora w tej sprawie a byly dobrze zna sytuacje.mam faceta czasem nocuje u niego i byly mala stamtad zabiera do siebie i go boli ze ja tam spie boze ja przeciez nie bede latac sie tlumaczyc z tego ostatnio chcial mnie ustawic ze chce dzioecko z mojego domu odbierac zawsze na co mu sedzina odpowiedziala ze mam prawo byc gdzie chce i moze liczyc tylko an tyle ze dziecko bedzie odbieral z moich rak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
jutro pojde bo dopiero dzis odebralam ten list

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
a najbardziej dreczy mnie to ze on chce dziecko zabierac do siebie na noc i 2 tyg w sierpniu do rodziny na 2 koniec polski.mala nie usnie beze mnie ja jak ide sie kapac musze ja zabrac ze soba i bawi sie w lazience bo placze inaczej.a nie mowiac ze on dziecko na 2 tyg zabierze w polske ona sie tam zaplacze na smierc :( boje sie ze sad sie na to zgodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
ona jeszcze nawet nie ma 2 latek :( i nie zna jego rodziny bedzie plakac i wogole :( nie chce nawet wiedziec ona jak jedzie do niego to przyjezdza marudna i zaplakana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cobieta
a nie mozęsz z nim porozmawiać - jak z czlowiekeim ? przcież jemu też chba zależy na dobru corki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale jest mała a wyrok masz na całe jej małoletnie życie powinnaś się zgodzić, skoro macie razem dziecko to chyba nie masz do niego zastrzeżeń, jak się nim opiekuje? za dwa lata będziesz czekać na te dwa tygodnie wakacji , a z tamtą rodziną relację będziesz miała poprawne zastanów sie kto da jej tyle uczucia co rodzinka? a tobie sił nie zawsze starczy, ani kasy ani czasu... takie zycie wiesz problem to jest kiedy musisz całe życie poświęcić dziecku i nawet tygodnia w roku nie masz wolnego ja wychowuję 11 msc, jeden mam wolny= kiedy chcę odwiedzam syna, dzwonię... a on ma rodzinę wielką i kochającą pomimo niesnasek między bilogicznymi rodzicami to jest dobra droga jeśli ojciec dziecka jest spoko jeśli nie możesz pozbawić go władzy rodzicielskiej, a kontakty uregulowac u ciebie w domu tylko to będzie koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle jestes nadopiekuńcza zwróć uwagę że za rok dziecko bedzie samodzielne- w podstawie, i całe życie będzie korzystaćz tych kontaktów w sumie to jak chcesz tak zrobisz, tylko to że wy nie jesteście razem nie daje ci prawa do decyzji o życiu dziecka w pełni, i takie rozwiązania funkcjonują na całym świecie, pytani8e tylko czemu? bo są ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
ale big girl to nie chodzi o moja nadopiekunczosc ani nic w tym stylu mi tylko chodzi ze ona nie chce spac gdy mnie nie ma nie moge sama gdzies isc bo ona z nikim nie zostanie a co do jej wyjazdu ja nie mam nic naprzeciw ale nie w tym roku bo ja nie pojade za nia 400 km a ona wiem ze sie zaplacze jak mnie nie bedzie na noc rozumiesz?? ja nie chce tamtej rodzinie nic ograniczac ani nic w tym stylu! po prostu ona do niego nie jedzie chetnie a co dopiero na 2 tyg 400km od domu do ludzi ktorych wogole nie zna...poza tym ja nie moge ustapic w pewnych kwestaich tzn w kwestii tego gdzie nocuje ja mam prawo ukladac sobie zycie tym bardziej ze jak byla chora to mu sie nie chcialo nas zawiesc do lekarza a teraz to starsznie ze ja mu utrudniam.przeciez ja nie bede sie tlumaczyc ze mam kogos a jemu tylko o to chodzi o nic ionnego bo sam mi powiedzial ze mi zniszczy zycie i doprowadzi do tego ze nie bede sie z nikim spotykac i nigdzie wychodzic.to chore jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuratora autorko to powinnas
dostac za swoja postawe :O co to za bluzgi jak nikt nie odpisuje? wiesz ile jest tematow na forum? kumasz ze niekoniecznie wszyscy czekali na twoj? te kurwe to ci byly powinien do gardla wepchnac, dziwko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko poczytaj siebie
"nie chodzi o moja nadopiekunczosc ani nic w tym stylu mi tylko chodzi ze ona nie chce spac gdy mnie nie ma nie moge sama gdzies isc bo ona z nikim nie zostanie" - wychowalas mimoze co to bez mamusi ani rusz i teraz sie dziwisz? moja znajoma dwulatka zasnie bez mamy, jej matka chodzi na rozne zajecia dodatkowe - oprocz domowych :P i jakos mala umie zostac z kims innym znajomym - o wlasnie znajomym - jak ojca dziecka nie dopuszczasz ponad to co sad zarzadzil to teraz masz za swoje. szkoda tylko ze kosztem dziecka :O a ojciec dobry skoro stara sie jak najwiecej z dzieckiem czasu spedzac. a, i moze nie przeszkadza mu to ze ty spisz u innego, tylko to ze jego corka spi u twojego kolesia - a skad ma miec pewnosc ze tam jest bezpieczna? ty jako zakochana gowno widzisz albo i nie powiesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
moj koles mnie przynajmniej nie bije ani moich rodzicow jak ojciec dziecka :O mial o to sprawe nawet wiec sytuacja wyglada troche inaczej niz wam sie wydaje.policjanci wywlekli go z mojego domu po tym jak nas z nozem gonil.od tamtej pory nie ejstesmy razem,w domu ejst spokoj a moje dziecko nie patrzy na tatusia ktory lata z nozem za dziadkiem albo za mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze tez cie nie zajebal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
poza tym ojciec dziecko zabiera nadprogramowo i to bardzo czesto-a mala zrazila sie gdy latal po domu i rzucal byle czym :( nie wiecie a mowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wizyta kuratora jest normalna w każdej sprawie rodzinnej druga rzecz sąd może mieć pretensje że dziecko nie ma stałego miejsca zamieszkania- czytaj nocowanie u kogoś dlatego mówi się o pewnych kwestiach a o innych nie przed sadem napisz odpowiedz na wniosek w tej odpowiedzi wszystko opisz, poza swoim życiem osobistym- masz prawo raz na czas nocowac gdzieś tam ale dzieko do dwóch lat potrzebuje stałych warunków, jeżeli sama ich nie zapewniasz to jak możesz bać się że ojciec dziecka nie da rady podczas dwóch tygodni? kategorycznie nie wyraz zgody na wyjazd poza dom póki nie skończy trzech lat a co do nadopiekuńczości- jesteś jesteś małe dzieci nie decydują, tylko rodzice, skoro piszesz że ona ci na coś nie pozwala to jest problem... i ja bym tu walczyła o siebie w tej relacji bo mała da ci popalić, dzieci z roku na rok stają się trudniejsze i pamiętaj o tym że jak sobie pościelesz tak się wyśpisz zacznij od cierpliwego odnoszenia jej na mijesce w ktrym ma czekac kiedy się kapiesz. I wyłaz z wanny i odnoś, dziecko zrozumie że to nie ma sensu maksymalnie po trzeciej kąpieli jedyne co jest ważne to konsekwencja nie piszę tak by cię urazić, ja się zgadzam nawet z toba tylko piszę to co powie ci sąd mam to wszystko za sobą, ale uwierz że tak jest dobrze, mały ma 5 lat i jest szczęśliwy z takim układem. Może rodzice razem nie mieszkają ale jego tata jest blisko, nawet mieszkamy w poblizu bo wiemy że za niedługo będzie sam chciał kursować między nami... otwórz oczy i wyobraz sobie jak bedzie kiedy mała podrosnie musisz pamiętac że sąd nie widzi małego dziecka w pieluchach tylko wyobraża sobie jak to dziecko rośnie i dorasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dupa mała, nie tylko ty masz cięzko u mnie tez była przemoc takie życie mój eks ma wyrok za znęcanie się, ale prawa do bycia ojcem nikt mu nie odbierze- i dobrze a i mam wrażenie że zmianił sie bardzo- każdemu trzeba dac szanse a że była interwencja, to jedno- póki nie masz wyroku za art.207 kk póty woje słowa w oczach sądu to potwarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty autorko cos motasz
skoro byly niby takie akcje z nozem ma za soba i z policja, to czemu myslisz ze sad sie przychyli i pozwoli mu dziecko wywiezc? tak to brzmi jakbys to przed chwila wymyslila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna pomocy
dzieco ma stale warunki ja mam swoj wlasny dom i w nim kieszkamy u faceta spie raz na jakis czas.a on kupe klamstw tam popisal ze nie ma mnie w domu aj mu utrudniam itd :( a zabiera ja czesciej niz powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko cos motasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto ugrhh no to póki nie masz wyroku- masz chyba swiadków na to ze dziecko dajesz? jak nie angażuj sąsiadów... ja jeszcze wymyslilam taki system że pisałam oświadczenie : oświadczam że odbieram dziecko x na okrtes x i zobowiazuje sie odwiezc je w terminie, a jego stan zdrowia i wyglad nie budza moich zastrzeżeń( bo mój wymyslił że syn brudny chodzi) nazbierałam tego do rozprawy taaaaki plik, i w sądzie złożyłam. sprawa wygrana od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wygrana dla syna- bo chodzi o interesy dziecka a mnie się zdaje że ty jeszcze wojny " rozwodowej" nie skończyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka jest po prostu
źle zarządzana. potrzebuje kogoś o większym rozumku niż własny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość big girl idz daj sie tatusiowi
pomacac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×