Wciąż o tym gada, a niby jest porządny i wierny.....

Poznałam kogos, jest inteligentny,26 lat,jednak jest strasznie zboczony, non stop gada o seksie, o tym,że ciężko mu żyć bez seksu,że chce poważnej kobiety,chce się zakochać,ale od razu chciałby mieć z nią zbliżenie seksualne,bo jest na tyle dojrzały,że trzymanie faceta na dystans wg niego jest przereklamowane.. i on był zakochany w dziewczynie,z ktorą sie kochal na pierwszym spotkaniu. Czy świat się zmienia...??czy to ja jestem wciąż staroświecka..????

Jesteś najzupełniej normalna. On nie.

czyli nawet nie ma sensu wchodzić z nim w jakąkolwiek relacje??? bo po jego gadkach odechciewa mi sie dotknąc go nawet 3-metrowym kijem...

Cóż skoro non stop tak gada to pewnie albo wcale seksu nie uprawia albo ta rzadko że już nie pamięta jak to jest;-)

każdy nasz temat praktycznie schodzi na seks...i na to,ze ja się denerwuję a on mówi,ze robie wielkie halo z niczego...ze jak ma nie wyjsc miedzy nami,to co za roznica ,czy przed seksem,czy po...no ja bym wolala,aby nie wyszło przed, bedzie mi latwiej zapomnieć. Nie naleze do kobiet ktore na dzien dobry wypinają tyłek... a on twierdzi,ze go mocno pociągam...

na spotkaniu chciał mi rozpiąć guziczki bluzki...ale nie zgodziłam się.. od razu ręce pchał między nogi,wiec wstalam i powiedzialam dość! ze nie dostanie ode mnie tego,co chce, a on mowi ze go hamuje,bo go pociągam i nie ma w tym nic zlego.

Miałam tak samo, też wielka miłość, prawie od razu seks, w ogóle to seksić mógłby się non stop. No i seksił się również z innymi, jak się później okazało. A niby tak kochał, że tylko ja i ja się liczę. Olej dziada.

Facet zachowuje się normalnie, tak jak powinien. Nie rozumiem Twego oburzenia.

Jebnięty. Daruj se go.

krowa która głośno ryczy mało mleka daje...

bo on tak pewnie laski na sex bajeruje jak się z nim prześpisz to zniknie :D

"każdy nasz temat praktycznie schodzi na seks..." to o niczym innym chyba sobie z nim nie pogadasz... a gadac to mozna wieeeele. a GADA na czym ta jego porządność polega? :>

pewnie na tym, że tak o sobie powiedział...

twierdzi ze byc moze to bedzie 'to',gdy powiedzialam mu ze mi zalezy na tej znajomosci i chce sie wstrzymac od seksu,to powiedzial,jak mozna mowic ze mi zalezy,skoro malo sie znamy:) A jak mozna uprawiac seks?????

powiedzial,jak mozna mowic ze mi zalezy,skoro malo sie znamy zapomniał dodac: organoleptycznie? spytaj go moze jeśli z nim bedziesz sie spotykac, jak on sobie radziz tym brakiemseksu, skoro tak mu ciężko? i nie nabieraj na te jego gierki ;) nie znasz aby kogos z jego otoczenia, jakiejs koleżanki, kolegi?

Skoro Tobie nie odpowiada takie podejście, to nad czym sie w ogóle zastanawiasz. On w tych sprawach jest taki, Ty inna.